PlusLiga: thriller w Radomiu! Cuprum Lubin triumfuje w tie-breaku
- Dodał: Kacper Lewandowski
- Data publikacji: 06.03.2022, 20:31
W 22. kolejce PlusLigi Czarni Radom podjęli na własnej hali Cuprum Lubin. Cóż to było za spotkanie! Z początku wydało się, że Czarni rozstrzygną zmagania w trzech setach. Tak się jednak nie stało. W drugiej części wiatr w żagle nabrali goście i po tie-breaku wywieźli z Radomia zwycięstwo.
W pierwszym secie wyraźnie stroną przeważającą byli gospodarze. Manifestem siły było pięć pierwszych punktów zdobytych z rzędu. Tak wypracowana przewaga na początku wyraźnie ustawiła oblicze całej części spotkania. Lubinianie ani przez moment nie zbliżyli się nawet do wyrównania. Można powiedzieć, że był to set zupełnie bez historii, zakończony wynikiem 25:18.
Druga część spotkania rozpoczęła się bardzo wyrównanie. Obydwie ekipy szły punkt za punkt, chociaż cały czas stroną dominującą byli gospodarze. Mniej więcej w połowie seta na chwilę swoją pozycję ugruntowali sobie Miedziowi, jednak nie byli w stanie utrzymać wykreowanej przewagi. Od wyniku 14:13 Czarni wrzucili piąty bieg i ruszyli autostradą do zamknięcia seta. Ostateczny wynik pozostawał w mniejszej dysproporcji, ale nadal gwarantował drugi duży punkt gospodarzom. Błąd w bloku Walińskiego ustalił go na poziomie 25:21.
Trzeci set pokazał odrobinę inną perspektywę. Z początku wróciła wyrównana gra, ale bardzo szybko Lubinianie odskoczyli rywalom na trzy punkty. Tym razem, w odmianie do części poprzedzającej, byli oni w stanie przewagę utrzymać, a w kluczowym momencie nawet powiększyć. Czarni pozostawali zupełnie bezradni. W konsekwencji tego stanu rzeczy zmuszeni byli skapitulować ze stratą aż sześciu punktów.
Ewidentnie wynik z poprzedniego seta zbudował morale Lubinian. Mimo początkowej przewagi Radomian byli oni w stanie wyrównać wynik spotkania, a następnie lepie znieśli psychicznie zmagania punkt za punkt. W samej końcówce pokazali prawdziwą siłę woli i determinację, dzięki czemu przy stanie 21:25 doprowadzili do tie-breaka.
Piąty set był niesamowicie wyrównany. Do wyniku 12:12 ciężko było stwierdzić kto będzie w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Zapowiadało się, że kibice zgromadzeni na hali będą oglądać grę na przewagi. Tak się jednak nie stało. W końcówce granice swojej wytrzymałości przekroczyli gracze Cuprum Lubin. Ostatecznie, mimo porażki w dwóch pierwszych setach to właśnie goście zgarnęli dwa punkty w tym spotkaniu.
Cerrad Enea Czarni Radom 2:3 Cuprum Lubin (25:18, 25:21, 19:25, 21:25, 13:15)
MVP: Remigiusz Kapica