
Daddy Yankee, współtwórca "Despacito", kończy karierę
- Dodał: Karol Truszkowski
- Data publikacji: 21.03.2022, 16:16
Gwiazda reggaetonu poinformowała o końcu swojej kariery. Następny album studyjny Daddy'ego będzie jego ostatnim.
W niedzielę (20.03) Daddy Yankee opublikował na YouTube materiał, w którym przekazał po hiszpańsku, że odchodzi z branży muzycznej i podziękował za wszystko fanom:
Ta kariera była maratonem. Wreszcie widzę cel końcowy. Teraz będę cieszyć się z wami wszystkimi tym, co mi daliście. Ludzie mówią, że uczyniłem ten gatunek globalnym, ale to wy daliście mi klucze do otwarcia drzwi i uczynienia tego gatunku największym na świecie. W dzielnicach nędzy, w których dorastaliśmy, większość chciała zostać dilerami narkotyków. Dzisiaj, kiedy tam chodzę, spotykam w większości osoby, które chcą zostać artystami. Wiele to dla mnie znaczy.
Już w najbliższy czwartek (24.03) światło dzienne ujrzy siódmy i zarazem ostatni album studyjny Daddy'ego, czyli Legendaddy. Z kolei od sierpnia do grudnia będzie trwać jego pożegnalna trasa koncertowa, która obejmie obie Ameryki.
Daddy Yankee naprawdę nazywa się Ramón Luis Ayala Rodríguez i pochodzi z Portoryko. To on ukuł termin reggaeton i często bywa nazywany królem tego gatunku. Wygrał 184 nagrody z 484 nominacji, w tym Latin Grammy Awards, Latin American Music Awards i MTV Video Music Awards. Do jego największych hitów należą m.in. Gasolina, Limbo i Shaky Shaky. W 2017 roku z Luisem Fonsim wydał singiel pt. Despacito. Była to pierwsza hiszpańskojęzyczna piosenka, która trafiła na 1. miejsce na liście Billboard Hot 100 od czasu Macareny z repertuaru Los del Río.

Karol Truszkowski
Miłośnik geografii, historii XX wieku, ciężkiej muzyki i japońskiej popkultury. Absolwent Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego.