ATP Miami: dobre otwarcie Hurkacza
- Dodał: Dawid Tymosz
- Data publikacji: 26.03.2022, 19:40
Hubert Hurkacz wygrał 7:6(5), 6:2 z Arturem Rinderknechem w turnieju ATP 1000 w Miami. Wrocławianin pokazał solidny tenis i potrafił zachować zimną krew w kluczowych momentach pierwszej partii.
Od meczu z Arturem Rinderknechem przygodę z turniejem ATP 1000 w Miami rozpoczął Hubert Hurkacz. Polaka na Florydzie czekało trudne zadanie, ponieważ jako zwycięzca poprzedniej edycji, bronił tysiąca punktów w rankingu ATP. Francuz dotychczas rozgrywał sezon życia. Do jego największych osiągnięć można zaliczyć finał w styczniowej imprezie w Adelajdzie.
Zgodnie z przewidywaniami mecz nie obfitował w długie wymiany. W pierwszej partii jako jedyny break pointa wypracował Rinderknech, lecz wrocławianin skuteczną akcją serwis-wolej oddalił zagrożenie. O losach inauguracyjnej partii zadecydował tie-break. W nim pierwszy mini-breaka zdobył Francuz, który skutecznie minął Polaka, gdy ten był przy siatce. W ostatnich fragmentach Hurkacz pokazał tenis na najwyższym poziomie. Od stanu 4:5 wygrał kolejne trzy punkty i zapisał na swoim koncie seta. Szczególnie docenić można spokój, jakim popisał się Hubert w dwóch ostatnich akcjach.
Rozpędzony 25-latek drugą odsłonę rozpoczął od przełamania serwisu rywala. Niebawem po kilkuminutowym gemie dołożył jeszcze jednego breaka i sprawa zwycięstwa w meczu wydawała się przesądzona. Francuz popełniał coraz więcej prostych błędów, co nie pozwoliło mu choćby trochę zagrozić Hurkaczowi. W kolejnej rundzie Polak zmierzy się z Asłanem Karacewem lub Ugo Humbertem.
Hubert Hurkacz (POL) [8] - Artur Rinderknech (FRA): 7:6(5), 6:2