PlusLiga: LUK z porażką w Nysie, Stal wciąż walczy
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 28.03.2022, 22:28
W ostatnim meczu 25. kolejki PlusLigi PSG Stal Nysa podejmowała drużynę LUK Lublin. Podopieczni Daniela Plińskiego pokonali beniaminka 3:0 i tym samym wciąż mają szansę na opuszczenie ostatniego miejsca w tabeli. Stal traci do Czarnych Radom już tylko dwa punkty, więc to ostatnia kolejka zadecyduje o tym, kto będzie musiał walczyć o utrzymanie w barażach.
Pierwsze akcje meczu zdecydowanie należałaby do drużyny Stali. W ofensywie nie zawodził Wassim Ben Tara, a gdy Kamil Kwasowski dołożył do tego dobrą dyspozycję w bloku, nysianie prowadzili 4:0. Z kolei siatkarzom LUK-u przede wszystkim brakowało przebicia w ataku. Z czasem błędy w ofensywie zaczęli popełniać też gospodarze i ich przewaga stopniała do dwóch „oczek” - 7:5. Od tego momentu mogliśmy oglądać zacięte wymiany punkt za punkt. Obie drużyny bardzo dobrze prezentowały się w obronie, ale to Stal była skuteczniejsza i cały czas utrzymywała się na prowadzeniu. Lublinianie próbowali gonić wynik i po efektownym bloku na Kamilu Kwasowskim tracili do rywali tylko jedno „oczko” - 14:13. Gospodarze jednak bardzo szybko odpowiedzieli, wracając do wyższego prowadzenia. U podopiecznych Daniela Plińskiego dużą rolę odgrywała również świetna zagrywka, która pozwoliła im zupełnie zdominować końcówkę seta. Tym samym to zespół z Nysy cieszył się ze zwycięstwa po asie serwisowym Ben Tary - 25:18.
Kolejną partię otworzył punktowy blok Grzegorza Pająka. Następne akcje należały już jednak do gospodarzy, którzy po asie serwisowym Macieja Zajdera odskoczyli na kilka punktów - 4:1. Nysianie kontynuowali swoją bardzo dobrą grę, a w zespole gości wciąż brakowało ataku. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza przede wszystkim mieli problemy na lewym skrzydle, gdzie swoich uderzeń nie kończyli zarówno Wojciech Włodarczyk, jak i Jakub Wachnik. Mimo tego lublinianie próbowali nadrabiać skutecznymi blokami oraz dobrą grą środkiem i po imponującej serii, zbliżyli się do rywali na jedno „oczko” - 10:9. Stal jednak bardzo szybko odpowiedziała tym, co do tej wychodziło im najlepiej, czyli odrzucającą zagrywką. Najpierw Maciej Zajder, a potem Wassim Ben Tara zaskoczyli swoimi uderzeniami linię przyjęcia beniaminka i tablica wyników pokazała czteropunktową przewagę Nysy - 15:11. W takiej sytuacji o czas poprosił Dariusz Daszkiewicz, a po przerwie jego gracze potrafili wykorzystać swoje szanse i wreszcie mogli cieszyć się z remisu po efektownym zatrzymaniu Ben Tary. Gra wyrównała się i niemal do samego końca oba zespoły szły ramię w ramię. W końcówce jednak swoich szans nie wykorzystali goście, którzy popełniali bardzo dużo błędów własnych zarówno w ataku, jak i na linii zagrywki. Tym samym to Stal Nysa zapisała na swoim koncie kolejną odsłonę, wygrywając 25:21.
Trzecia partia prezentowała najbardziej wyrównany początek. Oba zespoły długo wymieniały się punktami, jednak jako pierwsi różnicę zaczęli robić lublinianie, którzy odskoczyli rywalom po autowym uderzeniu El Graouiego - 7:9. Siatkarze LUK-u przede wszystkim byli aktywniejsi w ofensywie, a coraz więcej błędów w tym elemencie popełniali gospodarze. Mimo tego Stal na czele z z bardzo dobrze spisującym się Wassimem Ben Tarą potrafiła odwrócić wynik, a gdy udany atak dołożył Bartosz Bućko, nysianie prowadzili 13:12. Kolejny raz zespół z Nysy w ważnych momentach potrafił zapunktować z zagrywki i po asie Kamila Dębskiego powiększyli swoją przewagę do dwóch „oczek” - 16:14. Podopieczni Daniela Plińskiego długo utrzymywali się na prowadzeniu, jednak LUK zdołał odrobić straty i po punktowym serwisie Włodarczyka na tablicy wyników widniał remis - 20:20. Tym samym wszystko miało rozstrzygnąć się w końcówce. Oba zespoły miały szansę na zakończenie tego seta, jednak to Stal Nysa zachowała zimną krew w decydujących akcjach i cieszyła się ze zwycięstwa w całym meczu po autowym ataku Jakuba Wachnika - 30:28.
PSG Stal Nysa - LUK Lublin 3:0 (25:18, 25:21, 30:28)
Stal Nysa: Komenda, El Grauoi, Zajder, Ben Tara, Kwasowski, M’Baye, Dembiec (L) oraz Dębski, Szwaradzki
LUK Lublin: Stajer, Pająk, Włodarczyk, Nowakowski, Filipiak, Jóźwik, Watten (L), Gregorowicz (L) oraz Wachnik
MVP: Marcin Komenda
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.