PlusLiga: zwycięska Resovia na piątkę w fazie zasadniczej
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 02.04.2022, 22:04
Asseco Resovia udanie zakończyła fazę zasadniczą PlusLigi. Siatkarze z Rzeszowa po bardzo dobrej grze pokonali w ostatniej kolejce drużynę Cuprum Lubin 3:0 i utrzymali piątą pozycję w tabeli. Tym samym w ćwierćfinale podopieczni Marcelo Mendeza zmierzą się z zespołem Aluronu CMC Warty Zawiercie.
Resovia Rzeszów przed spotkaniem ostatniej kolejki walczyła o utrzymanie piątej pozycji w tabeli. Żeby nie czekać na to, co zrobi Indykpol Olsztyn, rzeszowianie musieli pokonać Cuprum Lubin za trzy punkty. Z kolei lubinianie byli już pewni 10. pozycji.
Premierową odsłonę znakomicie rozpoczęli gospodarze. Asseco Resovia przede wszystkim rozpoczynała od mocnej, odrzucającej zagrywki, z którą nie radzili sobie goście. Do tego rzeszowianie świetnie pracowali w bloku i obronie, a gdy asem posiał się Jan Kozamernik, prowadzili już 9:2. Resovia dominowała na boisku, ale Cuprum nie złożyło broni. W szeregach gości rozkręcił się Grzegorz Bociek, który nie tylko dobrze prezentował się w ataku, ale również dołożył do tego dwa asy serwisowe. W zespole z Lubina bardzo dobrze działał też blok, a gdy Paweł Pietraszko zatrzymał uderzenie Jakuba Kochanowskiego, ich strata zmalała do trzech punktów - 11:8. Mimo tego to wciąż rzeszowianie dyktowali warunki na boisku, a Fabian Drzyzga świetnie rozdzielał piłki pomiędzy swoich kolegów. Z kolei w ofensywie nie zawodzili Deroo oraz Muzaj i ponownie to gospodarze powiększyli swoje prowadzenie - 17:11. W końcówce znów Miedziowi zaczęli odrabiać straty, ale w decydujących momentach zabrakło przede wszystkim skuteczności w ataku. Tym samym to Resovia zapisała na swoim koncie pierwszą odsłonę.
Kolejny set rozpoczął się od wyrównanych wymian, jednak ponownie stery szybko przejęli gospodarze. W ekipie Resovii ataki pewnie kończyli Deroo i Cebulj, a gdy słoweński przyjmujący dołożył do tego punktową zagrywkę, ekipa z Podkarpacia odskoczyła na trzy punkty - 6:3. Miedziowi próbowali gonić, ale ich największą bolączką był atak. Goście nie tylko sami często popełniali błędy w tym elemencie, ale też byli blokowani przez dobrze czytających grę rywali. Tym samym przewaga gospodarzy jeszcze wzrosła - 14:6. Siatkarze Cuprum byli zupełnie bezradni wobec tak grających rywali, a ci spokojnie kontynuowali swoją świetną serię, popisując się efektownymi blokami i atakami. Po uderzeniu Kochanowskiego ze środka rzeszowianie cieszyli się z piłki setowej, a as Sama Deroo przypieczętował ich zdecydowane zwycięstwo - 25:14.
Początek trzeciej partii prezentował się najbardziej wyrównanie. Długo oba zespoły wymieniały się mocnymi uderzeniami, jednak i tym razem jako pierwsza na dwupunktowe prowadzenie wyszła Resovia - 7:5. Gospodarze wciąż bardzo dobrze wyglądali zarówno w ataku, jak i w bloku i jeszcze powiększyli swoją przewagę. Przy stanie 11:6 wydawało się, że czeka nas powtórka z poprzednich odsłon. Tak się jednak nie stało, gdyż Miedziowi zdołali poprawić swoją grę. Dużą rolę odgrywała dobra zagrywka i Michał Gierżot, który bardzo dobrze prezentował się w ofensywie. Z kolei w ekipie Resovii z problemami borykał się Maciej Muzaj, który nie kończył decydujących ataków. Cuprum natychmiast wykorzystało słabszy moment rywali i gdy Kaźmierczak popisał się atakiem z krótkiej, mogli cieszyć się z remisu - 14:14. Gra wyrównała się, ale to Resovia kilkukrotnie próbowała odskoczyć rywalom. Ci wytrwale trzymali wynik, jednak to zmieniło się przy zagrywkach Fabiana Drzyzgi. Miedziowi mieli problemy z przyjęciem mocnych serwisów rozgrywającego, a gdy Deroo wykorzystał przechodzącą piłkę, to gospodarze prowadzili 21:17. Tej przewagi podopieczni Marcelo Mendeza nie dali już sobie odebrać i mogli cieszyć się ze zwycięstwa w całym meczu po ataku Kozamernika ze środka.
Asseco Resovia Rzeszów - Cuprum Lubin 3:0 (25:19, 25:14, 25:20)
Resovia Rzeszów: Kochanowski, Cebulj, Drzyzga, Muzaj, Kozamernik, Deroo, Zatorski (L) oraz Woicki, Bucki, Buszek
Cuprum Lubin: Pietraszko, Ferens, Bociek, Stępień, Kaźmierczak, Waliński, Szymura (L), Sas (L) oraz Maruszczyk, Gierżot
MVP: Sam Deroo
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.