PlusLiga: udany rewanż Jastrzębskiego Węgla w Gdańsku i wciąż otwarta droga do półfinału
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

PlusLiga: udany rewanż Jastrzębskiego Węgla w Gdańsku i wciąż otwarta droga do półfinału

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 16.04.2022, 16:25

Wielki mecz w Wielką Sobotę. Tak dzisiejsze spotkanie Trefla Gdańsk z Jastrzębskim Węglem zapowiadano w Trójmieście. To jednak zespół z Jastrzębia-Zdroju postawił rywalom twarde warunki i zwyciężył cały mecz 3:0. Tym samym o awansie do plusligowego półfinału zadecyduje trzecie starcie.

 

Siatkarze Trefla po zaskakującej wygranej 3:2 z mistrzami Polski w pierwszym meczu ćwierćfinałowym stanęli przed ogromną szansą na awans do strefy medalowej. Skutki tamtej porażki szybko były widoczne w Jastrzębiu, gdzie od drużyny został odsunięty trener Andrea Gardini, a jego miejsce zajął dotychczasowy asystent Nicola Giolito.


Pierwsze akcje sobotniego spotkania należały do zespołu gości. Jastrzębianie nie wstrzymywali ręki w ofensywie i po skutecznym ataku Jana Hadravy prowadzili 3:0. Długo nie trzeba było czekać na odpowiedź Gdańskich Lwów, którzy bardzo szybko doprowadzili do remisu. To jednak mistrzowie Polski ponownie i z powodzeniem spróbowali odskoczyć rywalom. W szeregach przyjezdnych różnicę robiła mocna i odrzucająca zagrywka, a skuteczne ataki przynosiły gościom kolejne „oczka”. Tym samym po efektownym uderzeniu Jurija Gladyra ze środka, tablica wyników pokazała wysoką przewagę Jastrzębskiego Węgla - 5:10. Mimo tego w środkowej części seta dominowali gdańszczanie. Podopieczni Michała Winiarskiego wykorzystali swoje szanse, stopniowo odrabiając straty. Gospodarze bardzo dobrze pracowali w obronie, a dokładając do tego punktową zagrywkę, nie tylko doprowadzili do remisu, ale też obrócili wynik na swoją korzyść po asie serwisowym Lukasa Kampy - 17:16. Od tego momentu gra prezentowała się bardzo wyrównanie. Jastrzębianie próbowali ponownie zbudować przewagę, jednak Trefl skutecznie im to utrudniał. Oba zespoły niemal do samego końca szły ramię w ramię, ale błąd serwisowy Patryka Łaby zakończył seta na korzyść Jastrzębskiego Węgla - 23:25.


Kolejną partię lepiej otworzyli siatkarze Trefla Gdańsk, już na samym początku budując sobie trzypunktową przewagę. Jastrzębianie popełniali sporo błędów własnych, a gospodarze świetnie organizowali swoją grę, zarówno w obronie, jak i w ataku. W szeregach Gdańskich Lwów solidnie działał środek, a kolejne punkty dokładał też Mateusz Mika. Tym samym po kolejnym udanym ataku przyjmującego prowadzenie Trefla wzrosło do pięciu punktów - 12:7. Sytuacja zmieniła się, gdy w polu serwisowym Jastrzębskiego Węgla pojawił się Ben Toniutti. Mocne zagrywki francuskiego rozgrywającego sprawiły gdańszczanom sporo problemów, a jastrzębianie świetne czytali ich grę, stawiając szczelne bloki. Przy takiej dyspozycji goście odnotowali znakomitą serię i po bezpośrednim punkcie Toniuttiego z zagrywki doprowadzili do remisu - 12:12. Gra wyrównała się, ale nie na długo, gdyż po świetnych obronach długie i wyrównane akcje na swoją korzyść obracali goście. Tym samym po uderzeniu Szymury z lewej flanki to Jastrzębie cieszyło się z trzypunktowej przewagi - 15:18. Gospodarze szybko zabrali się za odrabianie strat i wszystko po raz kolejny rozstrzygnęło się w końcówce. W decydujących akcjach to zespół Jastrzębia popełnił mniej błędów własnych i zapisał kolejną partię na swoim koncie - 23:25.

 

Po wyrównanej grze na początku trzeciej partii warunki dyktować zaczęli goście. Jastrzębianie świetnie prezentowali się zarówno w ofensywie, jak i w bloku i odskoczyli na kilka punktów - 4:7. Gdańszczanie próbowali odrabiać straty, ale nie pomagała im w tym duża ilość błędów własnych. Z kolei mistrzowie Polski przy zagrywkach Jana Hadravy odnotowali świetną serię i pewnie kończąc swoje uderzenia, jeszcze powiększyli swoją przewagę - 7:15. Michał Winiarski próbował ratować swój zespół zmianami, ale i to nie wystarczyło na zatrzymanie rozpędzonych graczy Jastrzębskiego Węgla. Goście zupełnie przejęli stery na boisku i z całkowitą kontrolą zmierzali do zwycięstwa w secie. Po autowym serwisie Paszyckiego goście cieszyli się z piłki setowej, a Stephen Boyer postawił kropkę nad „i”, dając swojej drużynie zwycięstwo w całym meczu - 14:25.


Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25, 23:25, 14:25)
Trefl Gdańsk: Wlazły, Mordyl, Mika, Lipiński, Kampa, Paszycki, Olenderek (L) oraz Reichert, Łaba, Sasak, Kozub, Urbanowicz, Zaleszczyk
Jastrzębski Węgiel: Gladyr, Fornal, Hadrava, Toniutti, Wiśniewski, Szymura, Popiwczak (L) oraz Tervaportii, Boyer, Macyra

MVP: Rafał Szymura

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.