TAURON Liga: dwa świetne sety to za mało, Chemik z kolejnym mistrzostwem!
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 08.05.2022, 19:58
Bez zmian na tauroligowym tronie! Po dwóch setach trzeciego spotkania finałowego wydawało się, że rozpędzony Developres Rzeszów będzie w stanie przedłużyć rywalizację o złoto. Drużyna Chemika Police jednak powróciła do gry w wielkim stylu i zwyciężając cały mecz 3:2, cieszyła się z dziesiątego już mistrzostwa Polski!
Przed niedzielnym spotkaniem finału TAURON Ligi pytanie było tylko jedno - czy to już ostatni odcinek walki o mistrzostwo Polski? Prowadzące w rywalizacji policzanki już dziś mogły postawić kropkę nad „i”, kończąc kolejny sezon z tytułem mistrzyń kraju. Z kolei Developres miał już ostatnią okazję, aby jeszcze przedłużyć rywalizację i zachować szanse na upragniony złoty medal.
Spotkanie efektownie rozpoczęła Martyna Czyrniańska, która na dzień dobry popisała się asem serwisowym. To jednak Developres jako pierwszy wypracował sobie dwupunktową przewagę po ataku Jeleny Blagojević - 2:4. Policzanki szybko zniwelowały tę różnicę, doprowadzając do remisu, ale rywalki ponownie zaatakowały. Przyjezdne z Rzeszowa bardzo dobrze rozgrywały swoje akcje, świetnie prezentując się w obronie oraz ataku. W ofensywie ręki nie zwalniała Bruna Honorio, która do tego dołożyła też punktową zagrywkę i to Rysice wypracowały sobie solidną przewagę - 4:9. Mimo zdecydowanego prowadzenia rzeszowianek pierwszy set mógł się podobać. Oba zespoły niejednokrotnie popisywały się długimi i emocjonującymi wymianami, a obie rozgrywające często wykorzystywały swoje środkowe. Siatkarki Developresu jednak miały zdecydowaną przewagę w ataku, gdzie jak natchniona kolejne piłki kończyła Bruna Honorio, a po jej kolejnym punktowym uderzeniu tablica wyników pokazała 13:19. Drużyna Chemika zerwała się w końcówce, odrabiając kilka cennych „oczek”, ale i to nie zatrzymało rozpędzonych rzeszowianek, które zapisały premierową odsłonę na swoim koncie po zepsutym serwisie Wasilewskiej - 19:25.
Druga partia rozpoczęła się na korzyść gospodyń, które odskoczyły na dwa „oczka” po efektownym bloku Agnieszki Kąkolewskiej. Rzeszowianki szybko odpowiedziały swoim rywalkom i kibice mogli cieszyć oko zaciętą rywalizację. W szeregach policzanek pojawiły się jednak problemy w ataku, a swoje szanse wykorzystały przyjezdne, dwukrotnie wychodząc na dwupunktowe prowadzenie (4:6, 6:8). Chemik tym razem nie pozwolił rywalkom zdominować seta. Podopieczne Marka Mierzwińskiego przede wszystkim uaktywniły się w bloku, z którego pokonaniem problemy miały rzeszowianki. Oprócz tego w ataku fenomenalnie prezentowała się Jovana Brakocevic, raz za razem dokładając kolejne „oczka” do dorobku swojej drużyny. Developres również kontynuował swoją bardzo dobrą grę, odpowiadając pięknym za nadobne. Tym samym długo żadna z drużyn nie potrafiła zbudować wyższej przewagi, a kibice mogli z przyjemnością oglądać emocjonujące i ciekawe widowisko. W końcówce gospodynie spróbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, prowadząc 20:17 po świetnym uderzeniu Agnieszki Kąkolewskiej ze środka. Jednak i na ten atak odpowiedziały rzeszowianki, doprowadzając do remisu po autowym ciosie Brakocevic. Ostatnie akcje nie zawiodły, a oba zespoły do samego końca walczyły o zwycięstwo w secie. W ekipie z Rzeszowa brylowała Jelena Blagojević, a swoje dołożyła również dawno niewidziana na boisku Gabriela Polańska, która dała świetną zmianę i zakończyła seta fantastycznym uderzeniem - 24:26.
Czwarta odsłona to kontynuacja fenomenalnej gry Chemika Police i ciąg dalszy problemów rzeszowianek. Gospodynie nie zwalniały tempa, a Jovana Brakocevic jak natchniona kończyła kolejne uderzenia. Gdy serbska atakująca dołożyła jeszcze punkt zagrywką, podopieczne Marka Mierzwińskiego prowadziły już 10:2. Policzankom wychodziło niemal wszystko, a gra Developresu zupełnie stanęła. Brakowało przyjęcia, brakowało ataku i zdecydowanej liderki. Stephane Antiga próbował ratować zespół zmianami, ale i to nie poprawiło gry gości. A siatkarki Chemika kontynuowały swój zwycięski rajd, wyciągając wszystkie piłki i zamieniając je na kolejne punkty - 20:6. Nic nie było w stanie zatrzymać tak grających jeszcze mistrzyń Polski, które po kolejnym asie serwisowym Jovany Brakocevic cieszyły się z piłki setowej, a chwilę później ze zdecydowanego zwycięstwa - 25:10.
Developres Rzeszów decydującą odsłonę rozpoczął od sporego osłabienia, jakim był brak borykającej się z bólem Jeleny Blagojević. Po pierwszych akcjach wydawało się, że rzeszowianki są w stanie nawiązać walkę z rozpędzoną drużyną Chemika. Szybko jednak warunki zaczęły dyktować policzanki na czele z Jovaną Brakocevic. Policzanki fenomenalnie rozgrywały swoje akcje, a rywalkom brakowało przede wszystkim ataku, gdzie nie radziła sobie Bruna Honorio. Tym samym to Chemik prowadził przy zmianie stron 8:2. Obrończynie tytułu kontynuowały swój zwycięski rajd, a Developres z każdą kolejną akcją gasł na boisku. Ekipie z Polic wychodziło niemal wszystko i to one cieszyły się z mistrzostwa Polski po efektownym bloku na Magdalenie Jurczyk.
Grupa Azoty Chemik Police - Developres BELLA DOLINA Rzeszów 3:2 (19:25, 24:26, 25:16, 25:10, 15:7)
Chemik Police: Czyrniańska, De Almeida Rios, Kąkolewska, Wasilewska, Łukasik, Brakocevic-Canzian, Stenzel (L) oraz Pol, Lipska, Milenković, Połeć
Developres Rzeszów: Wenerska, Jurczyk, Blagojević, Bajema, Honorio Marques, Stencel, Szczygłowska (L) oraz Polańska, Kalandadze, Bińczycka, Smarzek, Witowska, Rapacz
MVP: Jovana Brakocevic-Canzian
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.