
Siatkówka - Liga Narodów: debiuty zaliczone, kolejna wygrana Polaków
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 11.06.2022, 23:29
W przedostatnim polskim dniu turnieju w Ottawie podopieczni Nikoli Grbicia mierzyli się z Bułgarami. Ten mecz był idealnym momentem na debiuty i każdy z Polaków dostał swoją szansę na boisku. Młodzi zawodnicy odegrali kluczową rolę w tym spotkaniu, które zakończyło się triumfem naszej reprezentacji.
Biało-Czerwoni szybko uruchomili grę w bloku, ale równie dobrze rozpoczął grę Asparuchow. Pierwsze minuty były więc podyktowane grą punkt za punkt. Po niezbyt udanym serwisie Muzaja było 4:3 dla Bułgarów i dopiero po dwóch kolejnych akcjach Polakom udało się zrobić przejście. Szybko ekipa Nikoli Grbicia odrobiła straty do zera i z każdą kolejną okazją zaczęła się rozkręcać. Przy przerwie technicznej Biało-Czerwoni mieli w zapasie dwa „oczka”. Mistrzowie świata bardzo dobrze prowadzili grę, wymieniając się akcjami z przeciwnikami i w decydującą fazę seta wkraczali z rezultatem 20:16. Koncertowo grał Kłos, swoje dołożył Lipiński i pierwsza partia padła łupem naszych reprezentantów – 19:25.
Kapitan polskiej kadry nie wstrzymywał ręki po powrocie na boisko, dzięki czemu Biało-Czerwoni szybko odskoczyli na 3:0. Coraz lepiej grał także nasz atakujący. Świetna seria nie tylko zmusiła trenera rywali do wykorzystania przerwy, ale zapewniła bezpieczne prowadzenie 11:3. Cichym bohaterem był nasz debiutant Kamil Szymura. Młody libero dzielnie bronił kontry rywali. Gdy w polu serwisowym pojawił się Poręba i posłał asa, Bułgarzy nie mieli zbyt wielu argumentów na swoją obronę. Przewaga Polski wynosiła już osiem „oczek”, ale rywale również miewali lepsze momenty w swojej grze. Nie byli jednak oni aż tak skuteczni, jak nasi zawodnicy i po błędzie Iwanowa z identycznym wynikiem zakończył się ten set.
Bułgarom udało się wyczuć dobry moment na początku trzeciej partii, czujnie grali na siatce i odskoczyli na 5:2. Rywale jednak musieli się mierzyć z mocną ręką naszych skrzydłowych. Biało-Czerwoni powoli odrabiali straty, a debiutanci odgrywali istotną rolę w kluczowych akcjach. Kozub kapitalnie kiwał w końcową linię boiska, a tuż po nim asem popisał się Urbanowicz i wkrótce wynik zmienił się na korzyść Polaków – 14:13. Długo oba zespoły wymieniały się ciosami, ale w najważniejszych akcjach górą był Lipiński i w decydującej fazie było 21:19 dla Polski. Nic wielkiego już się w tym meczu nie wydarzyło - Biało-Czerwoni wytrzymali końcówkę i zwyciężyli całe spotkanie.
Bułgaria – Polska 0:3 (19:25, 19:25, 23:25)
Bułgaria: Iwanow, Chawdarow, Dimitrow, Karyagin, Kolew, Asparuchow, Nikołow, Iwanow (L)
Polska: Lipiński, Muzaj, Kozub, Kłos, Kwolek, Poręba, Szymura (L)

Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.