Wimbledon ATP: pewne zwycięstwa faworytów piątego dnia turnieju
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 02.07.2022, 01:30
Piąty dzień Wimbledonu nie przyniósł w turnieju męskim żadnych niespodzianek. Na osiem pojedynków aż sześć kończyło się w trzech setach, a w pozostałych dwóch tenisiści rozegrali po cztery partie. W każdym meczu triumfował faworyt, a do następnej rundy awansowali między innymi Novak Djokovic, Carlos Alcaraz, czy nadzieja miejscowej publiczności, Cameron Norrie.
Zdecydowanie najciekawszym pojedynkiem piątego dnia wielkoszlemowej imprezy było starcie Francesia Tiafoe z Alexanderem Bublikiem. Obaj tenisiści prezentowali w ostatnim czasie dość podobną formę, a w bezpośrednich meczach mieli bilans 1-1, choć nieco ponad tydzień temu Kazach pokonał Amerykanina 2-1 podczas turnieju w Eastbourne.
Dzisiejsze spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczął właśnie Bublik, który w pierwszym gemie obronił break-pointa, by zaraz potem uzyskać kluczowe przełamanie. Od tego momentu obaj panowie pewnie kontrolowali własne gemy, dzięki czemu Kazach wygrał seta 6:3. Druga partia rozpoczęła się od bardzo dobrej gry Tiafoe, który po trzech odsłonach prowadził 3:0. Dodatkowo Amerykanin w piątym gemie wyszedł ze stanu 0:40, by utrzymać przewagę przełamanie i przybliżyć się do wyrównania stanu meczu. Dość niespodziewanie w dziewiątej odsłonie Alexander doprowadził jednak do kolejnego break-pointa, którego tym razem wykorzystał. W takim wypadku o losach seta zdecydować miał tie-break, a w nim Frances zdeklasował rywala aż 7-1.
W trzecim secie zgromadzeni na trybunach kibice nie doczekali się nawet jednej szansy na przełamanie, a cała partia dość szybko "dojechała" to kolejnego tie-breaka. W nim ponownie zdecydowanie lepszy okazał się Amerykanin, który zwyciężył 7-3, wychodząc na prowadzenie 2:1. Czwartą piartę Tiafoe rozpoczął od szybkiego przełamanie i prowadzenia 3:0. Gdy wydawało się, że Amerykanin zmierza po pewne zwycięstwo, Bublik odpowiedział w siódmym gemie, odłamując przeciwnika bez straty punktu. W dziewiątej odsłonie Kazach miał kolejnego break-pointa, ale nie wykorzystał swojej szansy, by chwilę później utracić podanie w decydującym momencie meczu. Frances Tiafoe przełamał i tym samym zakończył spotkanie wynikiem 3:1.
W pozostałych meczach nie doczekaliśmy się zbyt wielu emocji. Novak Djokovic bez najmniejszych problemów rozprawił się ze swoim rodakiem, Miomirem Kecmanovicem 6:0, 6:3, 6:4, dzięki czemu zapewnił sobie awans do 1/8 finału, gdzie czeka go pojedynek z Timem van Rijthovenem. Swoją siłę zaprezentował również mający problemy we wcześniejszych rundach Carlos Alcaraz — 19-latek zdeklasował Oscara Otte na głównym korcie 6:3, 6:1, 6:2. Bardzo ważną informacją dla brytyjskich kibiców było natomiast zwycięstwo Camerona Norrie, który po odpadnięciu Andy'ego Murraya oraz Emmy Raducanu został największą nadzieję na sukces. W trzeciej rundzie Brytyjczyk pokonał Steve'a Johnsona 6:4, 6:1, 6:0.
Komplet wyników piątego dnia:
Novak Djokovic (SRB) [1] — Miomir Kecmanovic (SRB) [25] 6:0, 6:3, 6:4
Carlos Alcaraz (ESP) [5] — Oscar Otte (GER) [32] 6:3, 6:1, 6:2
Cameron Norrie (GBR) [9] — Steve Johnson (USA) 6:4, 6:1, 6:0
Jannik Sinner (ITA) [10] — John Isner (USA) [20] 6:4, 7:6(4), 6:3
Tim van Rijthoven (NED) [WC] — Nikoloz Basilashvili (GEO) [22] 6:4, 6:3, 6:4
Frances Tiafoe (USA) [23] — Alexander Bublik (KAZ) 3:6, 7:6(1), 7:6(3), 6:4
Tommy Paul (USA) [30] — Jiri Vesely (CZE) 6:3, 6:2, 6:2
David Goffin (BEL) — Ugo Humbert (FRA) 4:6, 7:5, 6:2, 7:5
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.