Wimbledon: pewne zwycięstwo Nadala, męczarnie Kyrgiosa i sensacyjny Garin

  • Dodał: Mateusz Czuchra
  • Data publikacji: 04.07.2022, 22:12

Na otwarcie drugiego tygodnia rywalizacji na kortach Wimbledonu rozstrzygnęły się losy 4. rundy. W poniedziałek rywalizowało aż sześciu tenisistów spoza Starego Kontynentu. Awans do ćwierćfinału uzyskali: Cristian Garin, Nick Kyrgios, Taylor Fritz oraz Rafael Nadal. 

 

W pierwszym pojedynku dnia Alex De Minaur podejmował Cristiana Garina. Za zdecydowanego faworyta w tym meczu uznawano Australijczyka, a początek rywalizacji potwierdził jego wysokie notowania. Po niespełna 100 minutach od rozpoczęcia meczu De Minaur prowadził już 2:0, a wówczas mało kto spodziewał się innego scenariuszu, niż jego zwycięstwo. Jednak kontaktowego seta po tiebreaku na swoje konto zapisał Chilijczyk, co rozbudziło jego nadzieje. 26-latek podbudowany wygraną partią ruszył do ataku i już w pierwszym gemie przełamał rywala. Prowadzenie utrzymał do końca odsłony, a o awansie do ćwierćfinału zadecydował piąty set. W nim obydwaj zagwarantowali jeszcze więcej emocji. W 10. gemie Garin obronił dwie piłki meczowe, by po chwili nie wykorzystać dwóch okazji na przełamanie. Ostatecznie losy meczu rozstrzygnęły się w super tiebreaku, a tam pomimo początkowego prowadzenia Australijczyka, niespodziewanie zwyciężył Garin.

 

Dramaturgii nie zabrakło również w meczu Nicka Kyrgiosa i Brandona Nakashimy. Wydawało się, że po pokonaniu Stefanosa Tsitsipasa nadszedł czas na dużo lżejszy mecz dla Australijczyka, ale nic bardziej mylnego. Amerykanin zaskoczył Kyrgiosa już w pierwszym secie, lecz ten bardzo szybko wyrównał stan spotkania. Kolejna odsłona rozstrzygnęła się w tiebreaku, gdzie zwyciężył 27-latek. Po chwili role się odmieniły, a Nakashima odpowiedział natychmiastowo. Kwestia awansu nadal pozostawała otwarta. W piątym secie Australijczyk zdominował zmagania na korcie i udowodnił swoją wyższość wygrywając 6:2, a jednocześnie wyrównując swój najlepszy wynik na tej imprezie, z 2014 roku. 

 

Jason Kubler to jedyny kwalifikant, który pozostał w walce o końcowy triumf. Zadanie przed Australijczykiem nie należało do najłatwiejszych, bo w 4. rundzie jego przeciwnikiem był fantastycznie dysponowany w ostatnim czasie Taylor Fritz. Amerykanin nie pozostawił jednak najmniejszych złudzeń swojemu starszemu przeciwnikowi. Po dwóch bardzo gładko wygranych setach przez rozstawionego z "11" przyszedł czas na seta trzeciego, gdzie kwalifikant stawiał opory. Nie wpłynęło to na losy awansu, bo Fritz finalnie zwyciężył również trzeciego seta 6:4. 

 

Ostatni pojedynek to jedyna europejska potyczka tego dnia. Rywalem Rafaela Nadala był Botic Van De Zandschulp. Holender przez pierwszą część pojedynku nie ustępował dużo bardziej utytułowanemu rywalowi. Do stanu 5:4 dla Nadala obydwaj pewnie wygrywali własne gemy serwisowe. Wtedy tempo podkręcił Hiszpan, który zakończył seta w następnej rozgrywce. W drugiej odsłonie 36-latek nie pozwolił tym razem Van De Zandshulpowi na tak wiele i zwyciężył 6:2. Trzecia odsłona rozpoczęła się sensacyjnie, bo 26-latek przełamał Nadala pomimo, że przegrywał w trakcie gema już 0:40. Taki stan nie utrzymał się zbyt długo, a po chwili 22-krotny triumfator imprez wielkoszlemowych wrócił na właściwe tory i doprowadził do prowadzenie 5:2. Holender nie zamierzał się poddawać, a po słabszym okresie ze strony Hiszpana, wyrównał na 5:5. Ostatecznie w tiebreaku Nadal przypieczętował zwycięstwo, lecz nie obeszło się bez problemów, bo trzy piłki meczowe zdołał obronić Holender. 

 

Cristian Garin (CHI) - Alex De Minaur (AUS)[19] 2:6, 5:7, 7:6(3), 6:4, 7:6(6)

Nick Kyrgios (AUS) - Brandon Nakashima (USA) 4:6, 6:4, 7:6(2), 3:6, 6:2

Taylor Fritz (USA)[11] - Jason Kubler (AUS)[Q] 6:3, 6:1, 6:4

Rafael Nadal (ESP)[2] - Botic Van De Zandschulp (NED)[21] 6:4, 6:2, 7:6(6)