Siatkówka - Liga Narodów: sensacyjna porażka Francuzów, Polacy ponownie na czele
- Dodał: Seweryn Czernek
- Data publikacji: 09.07.2022, 23:10
Przedostatni dzień fazy grupowej tegorocznej Ligi Narodów przyniósł w większości zwycięstwa faworytów. Jedyną niespodzianką była porażka Francuzów, którzy po czterosetowej walce musieli uznać wyższość Argentyny.
Sobotnie zmagania w Osace rozpoczęło spotkanie medalistów ostatnich igrzysk, a mianowicie złotych Francuzów i brązowych Argentyńczyków. Mecz ten od początku był bardzo wyrównany, a pierwsza partia padła łupem siatkarzy z Argentyny, którzy wygrali 25:22. W kolejnej rewelacyjnie spisujący się Trójkolorowi doprowadzili do remisu, zwyciężając do 23. Był to jedyny set wygrany przez mistrzów olimpijskich, bowiem pozostałe dwa na swoim koncie zapisali rywale, wygrywając odpowiednio do 23 i 19. Argentyńczycy zanotowali tym samym sensacyjne zwycięstwo 3:1. Później przyszedł czas na spotkanie, które zapowiadało się na znacznie mniej emocjonujące. Na parkiecie w Osace zmierzyli się bowiem Amerykanie i Kanadyjczycy. Zgodnie z przewidywaniami Jankesi nie dali przeciwnikom większych szans i w żadnej partii nie pozwolili im osiągnąć 20 punktów, notując pewne zwycięstwo w trzech setach. Na koniec przyszedł czas na starcie gospodarzy z Niemcami. Lepiej w mecz weszli podopieczni Michała Winiarskiego, którzy pierwszą partię wygrali 25:20. Później kontrolę na parkiecie przejęli jednak motywowani dopingiem swoich kibiców Japończycy, zapisując na swoim koncie trzy kolejne odsłony odpowiednio do 22, 20 i ponownie do 20. Zwycięstwo i wywalczone trzy punkty pozwoliły im awansować na trzecie miejsce w tabeli.
Wyniki (Osaka):
Francja - Argentyna 1:3 (22:25, 25:23, 23:25, 19:25)
Kanada - USA 0:3 (19:25, 15:25, 19:25)
Niemcy - Japonia 1:3 (25:23, 22:25, 20:25, 20:25)
Sporo walki kibice obserwowali również podczas pojedynków w Gdańsku. Na pierwszy ogień w Ergo Arenie poszli Chińczycy i Bułgarzy. Pierwsza partia tego spotkania była bardzo wyrównana, a po walce na przewagi na swoim koncie zapisali ją siatkarze z Europy wynikiem 28:26. Później lepiej zaczęli prezentować się Azjaci, wygrywając dwa sety do 23 i wychodząc na czoło. W ostatniej odsłonie prowadzący nie pozostawili już rywalom żadnych złudzeń, wygrywając do 17 i notując zwycięstwo 3:1. W drugim pojedynku na gdańskim parkiecie zmierzyli się Irańczycy i Serbowie. Siatkarze obu drużyn w secie otwarcia stoczyli niezwykle wyrównaną batalię, którą na swoją korzyść ostatecznie rozstrzygnęli Persowie, wygrywając 35:33. W kolejnych partiach Irańczycy utrzymywali swoją przewagę, zwyciężając drugą odsłonę 25:21, by w trzeciej rozbić rywali do 12 i wygrać pojedynek w trzech setach. Ostatnim akcentem tego dnia było kolejne starcie reprezentacji Polski. Zawodnicy Nikoli Grbicia mierzyli się z Holendrami i zanotowali pewne, trzysetowe zwycięstwo, wracając na pierwsze miejsce w tabeli rozgrywek. Więcej o tym meczu można przeczytać TUTAJ.
Wyniki (Gdańsk):
Chiny - Bułgaria 3:1 (26:28, 25:23, 25:23, 25:17)
Iran - Bułgaria 3:0 (35:33, 25:21, 25:12)
Polska - Holandia 3:0 (25:19, 25:23, 25:22)
Seweryn Czernek
O igrzyskach piszę od niedawna, ale z igrzyskami jestem już od wielu lat. Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Fanatyk wielu dyscyplin, a w Poinformowanych zajmuję się siatkówką, biathlonem, biegami narciarskimi, tenisem oraz podnoszeniem ciężarów.