Siatkówka – Liga Narodów: Włosi najlepsi w fazie zasadniczej, Holendrzy w ćwierćfinale

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 10.07.2022, 23:43

Za nami ostatni dzień rywalizacji w fazie grupowej tegorocznej Ligi Narodów. W dwunastej serii gier do rozstrzygnięcia pozostawały dwie kwestie. O pierwsze miejsce w tabeli walczyli Amerykanie, Polacy i Włosi. Z kolei rzutem na taśmę do ćwierćfinału wskoczyć chcieli Holendrzy, Argentyńczycy i Słoweńcy.

 

Najważniejsze tego dnia rozstrzygnięcie podczas turnieju w Osace nastąpić miało już w pierwszym meczu, który rozpoczął się jeszcze przed godziną szóstą czasu polskiego. Walczący o wygraną w fazie grupowej Amerykanie mierzyli się w nim z marzącymi o ćwierćfinale Argentyńczykami. Od początku tego spotkania widać było, że oba zespoły wyszły na nie maksymalnie skoncentrowane. Lepiej mecz zaczęli jednak brązowi medaliści olimpijscy, którzy wyszli na prowadzenie 9:6 w pierwszej partii. Szybko zostało ono jednak zniwelowane, a w dalszej fazie seta żaden z zespołów nie był w stanie wypracować sobie znaczącej przewagi. Ostatecznie więcej zimnej krwi w końcówce zachowali siatkarze ze Stanów Zjednoczonych, którzy wygrali 29:27.

 

Tak minimalna porażka w żaden sposób nie podłamała zawodników z Ameryki Południowej. Od początku drugiej odsłony byli oni minimalnie z przodu i w żadnym momencie nie pozwolili rywalom wyjść na prowadzenie. Ostatecznie, mimo obronienia przez Amerykanów aż trzech piłek setowych, Argentyńczycy wygrali 25:22 i wyrównali stan rywalizacji. W kolejnej partii brązowi medaliści olimpijscy z Tokio poszli za ciosem. Udany początek pozwolił im na odskoczenie na kilka punktów (15:11). Siatkarzom ze Stanów Zjednoczonych udało się jeszcze wyrównać na 17:17, jednak w końcówce nie mieli oni nic do powiedzenia i przegrali trzecią odsłonę 20:25.

 

Wówczas jednak niespodziewanie gra Argentyńczyków całkowicie się posypała. Choć już tylko krok dzielił ich od zgłoszenia bardzo poważnego akcesu do walki o Final 8 Ligi Narodów, nie byli oni w stanie go wykonać. W czwartym secie zdołali zdobyć zaledwie 13 punktów i w minorowych nastrojach przystępowali do tie-breaka. W nim siatkarze z Ameryki Południowej wyszli początkowo na dwupunktowe prowadzenie, jednak zawodnicy ze Stanów Zjednoczonych niemal natychmiast je zniwelowali. Później gra była niezwykle wyrównana. Przy remisie 13:13 oba zespoły od zwycięstwa dzieliły zaledwie dwie wygrane akcje. Ostatecznie minimalnie lepsi okazali się Amerykanie, którzy po pasjonującej końcówce zwyciężyli 17:15 i 3:2 w całym meczu. Podtrzymali tym samym swoje szanse na zwycięstwo w fazie zasadniczej i pozbawili Argentyńczyków nadziei na grę w ćwierćfinale.

 

W pozostałych meczach turnieju w Osace Francuzi bardzo pewnie wygrali z pewnymi już wcześniej spadku Australijczykami 3:0. Kangury były w stanie podjąć rywalizację z mistrzami olimpijskimi jedynie w trzeciej partii, którą przegrały 26:28. Z kolei w dwóch poprzednich setach łącznie udało im się zdobyć zaledwie o dwa oczka więcej niż w samej trzeciej odsłonie. Z kolei na zakończenie dnia Japończycy w takim samym stosunku przegrali z Brazylią. W tym przypadku mecz był jednak o wiele bardziej wyrównany, a siatkarze z Ameryki Południowej wygrali go dzięki lepszemu rozegraniu końcówek wszystkich partii.

 

USA - Argentyna 3:2 (29:27, 22:25, 20:25, 25:13, 17:15)

Francja - Australia 3:0 (25:16, 25:12, 28:26)

Brazylia - Japonia 3:0 (25:23, 25:23, 25:22)

 

Turniej w Gdańsku tymczasem rozpoczął się od meczu drużyn, które pewne były już, że nie uda im się wywalczyć miejsca w ćwierćfinale Ligi Narodów. Serbowie mierzyli się w nim z Chińczykami. Siatkarze z Europy nie dali w pierwszych dwóch partiach rywalom najmniejszych szans i wygrali je do 17. W trzecim secie z kolei to zawodnicy z Państwa Środka przez cały czas pozostawali minimalnie z przodu i ostatecznie triumfowali po emocjonującej końcówce 25:23. Niewiele zabrakło im zresztą do doprowadzenia do tie-break’a, gdyż prowadzili w czwartej odsłonie nawet 20:18. Wówczas jednak w grze Chińczyków coś się zacięło. Przegrali oni ostatecznie 22:25 i cały mecz 1:3.

 

Kolejny mecz Włochów z Holendrami mógł rozstrzygnąć kwestię awansu do ćwierćfinału. W przypadku zwycięstwa bowiem Pomarańczowi zapewniliby sobie bilet na turniej w Bolonii. Ich rywale jednak chcieli zająć pierwsze miejsce w tabeli fazy zasadniczej, w związku z czym Holendrzy nie mogli liczyć na taryfę ulgową. Od samego początku spotkanie to było niezwykle wyrównane. Ambitni siatkarze z północy Europy skutecznie niwelowali każdą przewagę, którą byli w stanie wypracować sobie Włosi. W końcówce jednak okazali się minimalnie gorsi i przegrali 23:25.

 

Zupełnie nie podłamało to Holendrów, którzy od stanu 9:9 całkowicie kontrolowali przebieg drugiej partii. Wypracowali sobie pięciopunktową przewagę (16:11), której nie oddali aż do stanu 24:20. Wówczas jednak wydarzyło się coś niewytłumaczalnego. Włosi wygrali sześć kolejnych akcji i wyszli na prowadzenie 2:0. Wypuszczenie z rąk tak ogromnej szansy na wyrównanie stanu rywalizacji negatywnie odbiło się na morale Pomarańczowych. W trzecim secie byli oni w stanie toczyć wyrównaną walkę jedynie na początku. Z czasem jednak coraz wyraźniej odstawali i przegrali ostatecznie 21:25, a tym samym cały mecz 0:3.

 

Holendrzy musieli w związku z tym liczyć na to, że w ostatnim meczu fazy zasadniczej tegorocznej Ligi Narodów Słoweńcy nie ograją za trzy punkty Polaków. Nasi reprezentanci potrzebowali z kolei wygranej 3:0, aby odebrać Włochom pierwsze miejsce w tabeli. Ostatecznie tego ostatniego celu zrealizować się nie udało. Biało-czerwoni wygrali 3:1 i uplasowali się tuż za siatkarzami z Italii. Taki wynik oznaczał także, że faktem stał się sensacyjny sukces Pomarańczowych. Awansowali oni do Final 8 Ligi Narodów. Więcej o meczu naszych reprezentantów przeczytać można tutaj, a zapis live’a znajduje się pod tym linkiem.

 

Serbia - Chiny 3:1 (25:17, 25:17, 23:25, 25:22)

Włochy - Holandia 3:0 (25:23, 26:24, 25:21)

Polska - Słowenia 3:0 (25:14, 25:23, 23:25, 25:17)

 

Znamy już także drabinkę turnieju Final 8 w Bolonii. W ćwierćfinale biało-czerwoni zmierzą się z Iranem, z którym przegrali na otwarcie zmagań w Gdańsku. Jeśli Polakom uda się zrewanżować za tę porażkę, w półfinale zagrają lepszym z pary Brazylia/USA. Z kolei w pozostałych meczach ¼ finału Włosi podejmą Holendrów, a Francuzi Japończyków. Decydująca faza tegorocznej Ligi Narodów rozpocznie się 20 lipca.