Siatkówka plażowa: bracia Grimalt najlepsi w Gstaad
- Dodał: Mateusz Kirpsza
- Data publikacji: 11.07.2022, 14:27
W niedzielę zakończyły się kolejne zmagania siatkarzy i siatkarek w ramach Pro Tour Elite 16 w Gstaad. W rywalizacji mężczyzn najlepsi okazali się Chilijczycy bracia Grimalt, a wśród kobiet Brazylijki Duda/Ana Patricia. W turnieju wystąpiły również dwie polskie pary. Piotr Kantor i Maciej Rudol zakończyli udział na Round of 24, a Michał Bryl i Grzegorz Łosiak odpadli już w grupie.
Obie polskie pary trafiły do grupy G. Lepiej zaprezentowali się Kantor i Rudol, gdyż zajęli w niej drugie miejsce. Pokonali najpierw Brazylijczyków Evandro i Alvaro Filho 2:1. Takim samym wynikiem zakończyło się ich spotkanie z Austriakami Horl i Horst, lecz niestety na korzyść rywali. Po zakończeniu rywalizacji w grupie na Polaków czekali kolejni Austriacy. Para Seidl/Waller okazała się zbyt mocna i wygrała gładko spotkanie 15-21 i 17-21. Bryl i Łosiak nie wygrali żadnego meczu w Gstaad. Z Horlem i Horstem przegrali 0:2, a z Brazylijczykami 1:2, kończący tym samym udział w turnieju.
W męskim turnieju bezkonkurencyjni byli bracia Grimalt. Chilijczycy nie przegrali tylko jedno spotkanie w grupie z parą czeską Perusic/Schweiner. Następnie rozprawili się z Brazylijczykami z polskiej grupy 2:0. W drodze do finału wygrali z dwiema parami holenderskimi i jedną szwajcarską. W finale czekali na nich ich pogromcy z grupy, czyli Ondrej Perusic i David Schweiner. Tym razem zawodnicy z Ameryki Południowej zrewanżowali się Czechom i wygrali mecz w dwóch setach 19-21 oraz 20-22.
W turnieju żeńskim nie mieliśmy naszych przedstawicielek. Rywalizację zdominowały Brazylijki, gdyż w finale zmierzyły się dwie pary z tego kraju. Finalnie lepsze okazały się Duda i Ana Patricia, które nie przegrały żadnego spotkania. W ostatnim spotkaniu pokonały swoje rodaczki Barbarę i Carol 2:1. Był to bardzo wyrównany mecz przez pierwsze dwa sety, gdyż zakończyły się wynikami 21-19 oraz 20-22. O zwycięstwie zadecydował tie-break, w którym para Duda/Ana Patricia okazały się lepsze, wygrywając 15-10.

Mateusz Kirpsza
Pismak nie gardzący żadną formą sportu. Uwielbiający nie tylko aktywność fizyczną, lecz również dobrą rockową muzykę i książkę.