
Siatkówka - ME U21: Polki znów bezbłędne
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 13.07.2022, 21:30
Polskie juniorki w drugim meczu mistrzostw Europy podejmowały reprezentację Turcji. Zespół z kraju, w którym siatkówka kwitnie w seniorskiej kadrze pań, nie podołał młodzieży z Polski, prowadzonej przez Bartłomieja Piekarczyka. Biało-Czerwone wygrały to spotkanie w trzech partiach.
Obie ekipy rozpoczęły to spotkanie od udanych ataków i zepsutych zagrywek. Wymiana punkt za punkt po błędzie Kurt przyniosła wynik 3:4 i ta jednopunktowa różnica utrzymywała się przez dłuższy czas. Role odwróciły się, gdy udanym blokiem popisała się Drużkowska i od tego czasu to Polki miały korzystniejszą sytuację. Turczynki nie radziły sobie zbytnio w polu serwisowym i po kolejnym uderzeniu Kurt było 14:11 dla podopiecznych Bartłomieja Piekarczyka. Biało-Czerwone przeważały w ofensywie, a piłkę setową udało im się wywalczyć bez problemu, z małą pomocą Aksoy. Seta zakończyła Borowczak skutecznym zbiciem i premierowa partia padła łupem Polski – 25:22.
Turczynki chciały się odegrać za początek spotkania i odskoczyły na 2:0, ale Polki szybko zniwelowały te straty. Rywalki kompletnie nie mogły się zaaklimatyzować w polu serwisowym i psuły praktycznie każdy swój serwis. Po polskiej stronie to również nie był pewny element, ale nasze zawodniczki radziły sobie bardzo dobrze w ataku z każdego miejsca. Remis utrzymywał się do stanu 7:8, gdy blokiem popisała się Ozden. Biało-Czerwone jednak w tym samym momencie, co poprzednio włączyły „piąty bieg” i zbudowały przewagę 14:11. Drużkowska podejmowała dobre decyzje w ataku, ale i w bloku Biało-Czerwone były po prostu lepsze. W decydującej fazie seta miały spory zapas i również tym razem triumfowały – 25:21.
Jeszcze lepszy początek czekał polskie zawodniczki w trzeciej partii. Bardzo dobre ataki Borowczak i Pierzchały przełożyły się na wynik 4:1 i cały czas różnica punktowa była korzystniejsza dla Polek. Przeciwniczki z Turcji co jakiś czas próbowały jeszcze złapać kontakt, chociażby przy bloku Eroktay, gdy zbliżyły się na dwa punkty, ale podopieczne trenera Piekarczyka kontrolowały swoją grę. Turczynkom do końca meczu udało się zdobyć jeszcze zaledwie trzy "oczka", co tylko uwydatniło dominację Polek w tym spotkaniu - 25:20.
Polska – Turcja 3:0 (25:22, 25:21, 25:20)
Polska: Borowczak, Drużkowska, Stefanik, Pierzchała, Lazowska, Piasecka, Łyduch (L)

Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.