
Siatkówka - ME U17: pewne zwycięstwo Polek z Finlandią
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 17.07.2022, 17:50
W drugim meczu rozgrywanych w Czechach mistrzostw Europy U17 polskie siatkarki zmierzyły się z reprezentacją Finlandii. Polki zupełnie zdominowały rywalki, ani przez chwilę nie dając im szans na zwycięstwo i ze zdecydowaną przewagą zakończyły spotkanie wynikiem 3:0.
Premierowa odsłona niedzielnego starcia rozpoczęła się od problemów Polek na linii zagrywki. Podopieczne Waldemara Kawki jednak szybko zdołały uporać się z tym problemem i do stanu 7:7 mogliśmy oglądać wyrównaną walkę obu zespołów. Przy takim wyniku pokaz swoich możliwości dała Aleksandra Walczak. Polska rozgrywająca popisała się świetną serią w polu serwisowym, a jej koleżanki dokładały cenne punkty atakiem i blokiem. Tym samym tablica wyników pokazała wysokie prowadzenie Biało-Czerwonych - 7:13. Finki nie były w stanie zatrzymać tak grających siatkarek z Polski, a te jak natchnione zdobywały kolejne „oczka”, zupełnie deklasując rywalki i zwyciężając seta 25:12.
Polskie siatkarki zmotywowane świetnym wynikiem i grą poszły za ciosem i fantastycznie otworzyły kolejną odsłonę. Na zagrywce brylowała Anna Fedorowicz, a Zofia Brzoza nie zwalniała ręki w ofensywie. Tym samym po nie pierwszym już punktowym serwisie Fedorowicz Biało-Czerwone prowadziły 7:0. To właśnie zagrywki były największym atutem polskiej drużyny, a reprezentacja Finlandii zupełnie nie radziła sobie w przyjęciu. Polki po raz kolejny dyktowały warunki gry, pewnie rozgrywając kolejne akcje. Podopieczne Waldemara Kawki z biegiem seta jeszcze powiększyły swoją przewagę, a seta zakończył efektowny blok Martyny Podlaskiej - 12:25.
Również w trzeciej odsłonie po kilku wyrównanych akcjach, to Polki jako pierwsze zbudowały kilkupunktową przewagę, prowadząc 8:3 po ataku Zofii Sobanty. Ten set był zdecydowanie najtrudniejszy dla Biało-Czerwonych. W szeregach podopiecznych trenera Kawki pojawiało się coraz więcej błędów, które wykorzystały rywalki i obróciły wynik na swoją korzyść - 13:12. Gra wyrównała się i przez chwilę mogliśmy oglądać walkę punkt za punkt. Wtedy jednak w naszej drużynie na zagrywce pojawiła się Anna Fedorowicz. I tym razem polska przyjmująca pomęczyła rywalki swoją zagrywką, co pozwoliło naszej drużynie wrócić do kilkupunktowego prowadzenia - 15:18. Tej przewagi Biało-Czerwone już nie pozwoliły sobie wyrwać i mimo wyrównanej końcówki zakończyły zarówno tego seta, jak i cały mecz zwycięsko.
Finlandia - Polska 0:3 (12:25, 12:25, 22:25)

Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.