
Siatkówka - ME U22: Polacy z brązowym medalem czempionatu!
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 17.07.2022, 18:56
W pierwszej historycznej edycji mistrzostw Europy U22 siatkarzy, podopieczni Daniela Plińskiego dotarli aż do półfinału. Po porażce z Włochami chcąc nie chcąc, mierzyli w brązowy medal. Trudne spotkanie w Tarnowie okazało się zwycięskie dla Polaków, którzy drugi rok z rzędu zdobyli brąz na międzynarodowej imprezie.
Biało-Czerwoni rozpoczęli spokojnie, wymieniając się akcjami z przeciwnikami. Remis utrzymywał się do stanu 7:7, gdy w polu serwisowym stanął Markiewicz. I choć z zagrywki nie zdobył bezpośrednich punktów, to przyczynił się do dobrych kontr naszej drużyny. Polacy później zanotowali świetną serię, głównie w wykonaniu Dulskiego – 14:8. Elementem, w którym drużyna Daniela Plińskiego zdecydowanie dominowała, był serwis. Przy asie Gierżota było już siedem „oczek” przewagi i bez żadnych problemów polska ekipa dowiozła wynik do końca partii, zwyciężając premierową odsłonę 25:17.
Podobnie wyglądał początek kolejnego seta, bo na tablicy przez pewien czas widniał remis – 4:4. Niestety tym razem to reprezentanci Turcji szybciej wzięli sprawy w swoje ręce. Spadła odrobinę efektywność Polaków w ofensywie, a przeciwnicy prowadzili 9:6. Niewiele byli w stanie zdziałać Dulski czy Gierżot, bo Turcy dobrze czytali zamiary naszego rozgrywającego. Przy stanie 21:17 asem popisał się kapitan biało-czerwonej armii, ale nie udało się odwrócić już losów tego seta – 20:25.
Polacy po słabszym epizodzie próbowali powrócić do swojej gry z pierwszego seta. Udało im sę odskoczyć na 6:3, Pawlun podejmował lepsze decyzje i posyłał piłki tam, gdzie przeciwnicy nie mieli zabezpieczonego boiska. Zawodnicy z Turcji jednak nie odpuszczali i zniwelowali straty do 11:12. Był moment, gdzie Polacy mogli zadrżeć, bo wynik zrobił się niebezpieczny, ale swoje w idealnym momencie dołożyli rezerwowi. Wszystko rozstrzygało się w końcówce na przewagi, a tam asem serwisowym zakończył wszystko Gierżot – 26:24.
Z akcji na akcję rozkręcał się Kraut, ale przeciwnicy co jakiś czas potrafili zaskoczyć naszych zawodników. Przez dłuższy fragment znowu utrzymywał się remis i dopiero od półmetku mogliśmy się spodziewać zmiany stanu rzeczy. Mimo dużej walki i długich wymian, przeciwnicy częściej kończyli akcje i odskoczyli na 19:16. Polacy zmobilizowali się po raz kolejny, w odpowiednim momencie asa posłał Dulski i znów czekała nas emocjonująca końcówka. Zagrywka była kluczem do sukcesu od samego początku tego meczu i także w ostatnich momentach zadecydowała o zwycięzcy. Genialna końcówka Polaków rozgrzała trybuny i w rytm okrzyków "ostatni, ostatni" siatkarze zakończyli to widowisko wynikiem 25:23.
Polska – Turcja 3:1 (25:17, 20:25, 26:24, 25:23)

Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.