Siatkówka - Liga Narodów: Włoszki najlepsze w zmaganiach kobiet, Turczynki poza podium
Osvaldo Telese / wikimedia

Siatkówka - Liga Narodów: Włoszki najlepsze w zmaganiach kobiet, Turczynki poza podium

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 17.07.2022, 19:07

Włochy, Brazylia, Serbia – tak wygląda podium kobiecej Ligi Narodów w sezonie 2022. Włoszki w wielkim finale pokonały zawodniczki „Canarinhos” 3:0, natomiast Serbki – ku niezadowoleniu kibiców w Ankarze – także bez straty seta uporały się z gospodyniami.

 

W pierwszym niedzielnym spotkaniu o brązowy medal zmierzyły Serbki z Turczynkami. Od pierwszej piłki widać było, że którejkolwiek z drużyn ciężko będzie „odjechać” na kilka punktów rywalkom. Tak w istocie było, bowiem najczęściej na tablicy wyświetlany był wynik remisowy. Po raz pierwszy Serbki wyszły na dwupunktowe prowadzenie przy stanie 15:13, jednak chwilę później to gospodynie wysunęły się naprzód wynikiem 17:16. Im bliżej końca partii, tym więcej nerwowości było widać po obu stronach siatki. Pomimo dwóch piłek setowych przy stanie 24:22 Serbki nie potrafiły skończyć partii i gra toczona była na przewagi. Gospodynie trzy razy broniły się przed przegraną na inaugurację, jednak za czwartym razem Serbki dopięły swego, zwyciężając 27:25.

 

Od początku drugiego seta ekipa z Bałkanów wrzuciła wyższy bieg i na przerwie technicznej prowadziła już 12:7.  Ambitnie grające gospodynie starały się odrobić straty, jednak siatkarki Daniele Santarelliego nie zamierzały oddać wypracowanej zaliczki. Ostatecznie aktualne wicemistrzynie Europy spokojnie dowiozły prowadzenie, i wygrywając 25:17 podwyższyły swoje prowadzenie w meczu.

 

Trzecia partia obfitowała w emocje. Po wyrównanym początku, Serbki ponownie weszły na wyższe obroty i wyszły na prowadzenie 13:8. Gospodynie nie zwiesiły jednak głów, tylko wzięły się mozolnie do pracy, zdobywając cztery kolejne „oczka”. Rozpędzone Turczynki trzymały się blisko rywalek, w końcówce mając nawet piłkę setową przy stanie 24:23. Niestety dla gospodyń i ich kibiców, to Serbki zdobyły trzy kolejne punkty, zamykając spotkanie w trzech setach i zapewniając sobie brązowe medale.

 

Turcja – Serbia 0:3 (25:27, 17:25, 24:26)

 

W meczu o złoto spotkała się czołówka światowa – Włoszki oraz Brazylijki. Od pierwszych piłek na parkiecie lepiej czuły się zawodniczki z Italii, które szybko objęły prowadzenie 10:3 oraz 12:6 na przerwie technicznej. W miarę upływu czasu na wyższe obroty weszła Gabi, a Brazylijki rozpoczęły pogoń za rywalkami. W końcówce partii as serwisowy siatkarki Vakifbanku oraz pojedynczy blok na Egonu spowodował, że zawodniczki „Canarinhos” przegrywały już tylko 22:23. Finalnie jednak Włoszki nie dały sobie wyrwać zwycięstwa, a set zakończyła autowa zagrywka Carol.

 

Początek drugiego seta była wyrównany, jednak już na przerwie technicznej zawodniczki Davide Mazzantiego prowadziły 12:9. Brazylijki całkowicie pogubiły się i serią traciły punkty, dzięki czemu Włoszki wyszły na prowadzenie 16:10. Aktualne wicemistrzynie świata ponownie jednak zgubiły koncentrację, co bezlitośnie wykorzystały siatkarki z Ameryki Połudnowej, zbliżając się na dwa punkty przy stanie 22:20. Końcowe akcje to granie główne przez Paolę Egonu, które dało efekt – Włoszki zwyciężyły 25:22 i znajdowały się jednego wygranego seta od wygrania Ligi Narodów.

 

Na początku trzeciej partii siatkarki „Canarinhos” po raz pierwszy w spotkaniu wyszły na prowadzenie 4:3, ogółem prezentując się nieco inaczej niż do tej pory. Pomimo niezłej gry rywalek, to na przerwie technicznej to podopieczne Ze Roberto prowadziły 12:11. To nie zraziło Włoszek, które zdobyły po niej cztery punkty z rzędu, stawiając się w niezłej sytuacji w dalszej części partii. Zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego regularnie punktowały, a brazylijski szkoleniowiec zdecydował się wprowadzić Anacristinę. To właśnie ta zawodniczka wzięła na siebie odpowiedzialność za zdobywanie punktów, dzięki czemu przed decydującą częścią seta na tablicy widniał remis po 20. Po ataku Egonu zawodniczki z Europy wyszły na prowadzenie 23:21 i znalazły się o krok od zwycięstwa w Lidze Narodów. Tak też się stało – po bloku Chirichelli to reprezentantki Italii zwyciężyły 25:22, zamykając spotkanie w trzech setach.

 

Włochy – Brazylia 3:0 (25:23, 25:22, 25:22)