Premier League: Fabio Carvalho daje Liverpoolowi zwycięstwo w ostatniej minucie
- Dodał: Kacper Lewandowski
- Data publikacji: 31.08.2022, 23:02
W piątej kolejce Premier League Liverpool FC podjął na Anfield Newcastle United. Cóż to było za spotkanie. Liverpoolczycy nie zagrali najlepszego meczu w swojej historii, a Newcastle zaprezentowało się naprawdę przyzwoicie. Do 97. minuty na tablicy widniał remis 1:1, ale w ostatniej akcji Fabio Carvalho doprowadził stadion do wrzenia golem po rzucie rożnym.
Pierwsza połowa zdominowana była przez grę w środku pola. Ani jedna, ani druga drużyna nie była w stanie wypracować zdecydowanej przewagi nad rywalem. Bezbramkowy remis utrzymał się na tablicy aż do 38. minuty, kiedy to wynik spotkania otworzył debiutant, Alexander Isak. Akcja rozpoczęła się od błędu w wyprowadzeniu piłki w wykonaniu Trenta Alexandra-Arnolda, który podał prosto na nogę zawodnikowi Newcastle. Następnie goście ruszyli z kąśliwą kontrą. Defensywa Liverpoolu zdawała się zupełnie nieprzygotowana do takiego obrotu sprawy, w konsekwencji czego szwedzki napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam z Alissonem Beckerem. Postawiony w takiej sytuacji Isak zdecydował się na mocny strzał, który okazał się być strzałem w dziesiątke. Piłka odbiła się bowiem od poprzeczki i wpadła do siatki. Zdobycie gola przez gości zmieniło obraz gry. Kiedy tylko zawodnik Srok był w stanie ukraść kilka sekund robił to. Szczególnie widoczne było to przy interwencjach Nicka Pope'a, który za każdym razem sprowadzał piłkę do parteru i jeszcze przez chwilę przytrzymywał futbolówkę.
Na początku drugiej połowy po raz drugi na listę strzelców wpisał się Alexander Isak, jednak trafienie Szweda nie zostało uznane w związku z minimalnym spalonym. Mimo marazmu Liverpoolczyków, dominującego w przez większą część spotkania, udało im się odrobić stratę po godzinie gry. Wtedy to zawodnicy Jurgena Kloppa zdecydowali się zagrać najprostszymi dostępnymi środkami i dwoma prostopadłymi podaniami doprowadzili do okazji, którą następnie wykorzystał Roberto Firmino. Skreślany przed sezonem Brazylijczyk zaprezentował w ostatnich dniach fenomenalną formę, dzięki czemu było to jego trzecie trafienie w sezonie. Utrata bramki doprowadziło do zupełnego załamania się gry Newcastle. Goście zdawali się okazywać, że nie wierzą w możliwość wygranej, więc zdecydowali się na próbę utrzymania wyniku za wszelką cenę. Taktyka ta niemalże spełniła swoje zadanie. Na drodze ekipy Eddy'ego Howe'a stanął jednak Fabio Carvalho. Młody zawodnik Liverpoolu wyprowadził swój zespół na prowadzenie w ostatniej, 98. minucie meczu po dośrodkowaniu z trzynastego rzutu rożnego drużyny Kloppa. W ostatniej chwili, instynktownie Portugalski zawodnik uderzył mocno i tak jak Isak pokonał bramkarza po odbiciu od poprzeczki. Trafienie to zaprowadziło wybuch emocji zarówno na trybunach, jak i na ławkach rezerwowych i trenerskich. Ostatecznie jednak to Liverpool zgarnął w tym meczu komplet punktów.
Liverpool FC - Newcastle United 2:1
Bramki: 60' Firmino 90+8' Carvalho - 38' Isak
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold (71' Carvalho), Gomez, Van Dijk, Robertson (71' Tsimikas) - Elliott, Fabinho, Henderson (71' Milner) - Salah, Firmino, Diaz
Newcastle: Pope - Trippier, Lascelles, Burn, Targett - Willock, Longstaff, Joelinton - Almiron (84' Anderson), Isak (64' Wood), Fraser (64' Murphy)
Żółte kartki: 88' Lascelles, 90' Trippier
Sędziował: Andre Marriner