Piłka nożna: droga na mundial (27) – Serbia

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 23.09.2022, 12:00

Ze strefy UEFA awans na mundial w Katarze wywalczyło trzynaście zespołów. Największym zaskoczeniem jest niewątpliwie obecność w tym gronie reprezentacji Serbii – drużyny, która w XXI wieku ani razu nie zakwalifikowała się na Euro, a na mistrzostwach świata trzykrotnie zatrzymywała się na fazie grupowej. Jak wyglądała jej „droga na mundial”?

 

Serbowie podczas losowania eliminacji mistrzostw świata znaleźli się w drugim koszyku razem z takimi zespołami jak Szwajcaria, Walia, Szwecja czy Polska i byli w tym towarzystwie postrzegani jako jeden z łatwiejszych przeciwników. Bohaterowie dzisiejszego odcinka trafili ostatecznie do grupy A wraz z Portugalią, Irlandią, Luksemburgiem i Azerbejdżanem. Układ sił wśród tych zespołów wydawał się klarowny. Bezpośredni awans na mundial wywalczyć mieli mistrzowie Europy z 2016 roku. Z kolei podopieczni Dragana Stojkovicia skazywani byli na walkę z Zieloną Armią o możliwość gry w barażu. Rzeczywistość całkowicie zweryfikowała jednak te przewidywania.

 

Już w swoim pierwszym meczu bohaterowie dzisiejszego odcinka odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo. Mimo fatalnego początku pokonali oni przed własną publicznością Irlandię 3:2 po dwóch bramkach niezawodnego Aleksandara Mitrovicia. Trzy dni później Orły czekało jednak jeszcze trudniejsze zadanie – starcie u siebie z niekwestionowanym faworytem eliminacji – reprezentacją Portugalii. Spotkanie to rozpoczęło się dla podopiecznych Dragana Stojkovicia w najgorszy możliwy sposób. Gdy w 36. minucie drugą bramkę dla swojego zespołu zdobył Diogo Jota, wydawało się, że mistrzowie Europy z 2016 roku odniosą pewne zwycięstwo. Niespodziewanie jednak, w drugiej połowie to Serbowie zdominowali swoich rywali, nie pozwalając im nawet na oddanie celnego strzału. Już po niecałych 60 sekundach gola kontaktowego zdobył Aleksandar Mitrović, a kwadrans później na tablicy wyników widniał remis 2:2 po trafieniu Filipa Kosticia. Mimo że bohaterowie dzisiejszego odcinka w ostatnich minutach grali w dziesiątkę, udało im się utrzymać ten korzystny rezultat do końcowego gwizdka.

 

W kolejnych dwóch spotkaniach z Azerbejdżanem i Luksemburgiem Serbowie mieli obowiązkowo wywalczyć sześć punktów. W ich kraju nie zastanawiano się nad najbliższymi meczami, lecz nad tym, czy także w rewanżu podopiecznym Dragana Stojkovicia uda się powstrzymać Cristiano Ronaldo i wywalczyć bezpośredni awans na mundial. Takie myślenie mogło okazać się zgubne. W Baku bowiem bardzo długo utrzymywał się niekorzystny dla Orłów remis 1:1. Bohaterowie dzisiejszego odcinka mogli jednak liczyć na Aleksandara Mitrovicia, który w 81. minucie przechylił szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu. W starciu z Luksemburgiem Serbowie takich kłopotów już nie mieli i pewnie wygrali 4:1.

 

Mecze rewanżowe podopieczni Dragana Stojkovicia rozpoczęli od meczu z Irlandią w Dublinie. Zielona Armia w tych eliminacjach spisywała się fatalnie. Przegrała z Luksemburgiem i tylko zremisowała z Azerbejdżanem, przez co po czterech kolejkach miała na koncie zaledwie punkt i mogła pożegnać się z marzeniami o awansie na mundial w Katarze. Zespół ten nadal był jednak groźny, o czym boleśnie przekonali się Serbowie. Mimo że Orły prowadziły od 20. minuty 1:0 i zdawały się kontrolować przebieg spotkania, niespodziewanie na chwilę przed końcem piłkę do własnej siatki skierował Nikola Milenković i mecz zakończył się remisem 1:1.

 

Podczas całych eliminacji Serbowie mieli pewien problem z ogrywaniem teoretycznie dużo słabszych zespołów. Potwierdziło się to w meczu z Luksemburgiem, w którym nie potrafili oni zdominować rywali i rzadziej utrzymywali się przy piłce. Na szczęście dla podopiecznych Dragana Stojkovicia w 68. minucie bramkę zdobył Dusan Vlahovic i to minimalne prowadzenie faworytom udało się utrzymać do końca. Dużo lepiej Orły zagrały trzy dni później w starciu z Azerbejdżanem. Przed własną publicznością wygrały 3:1 i jasne stało się, że zwycięstwo w ostatniej kolejce z Portugalią zapewni Serbom bezpośredni awans na mundial.

 

Przed decydującym meczem w Lizbonie podopieczni Dragana Stojkovicia skazywani byli jednak na pożarcie. Spodziewano się, że to mistrzowie Europy z 2016 roku zapewnią sobie bezpośredni awans na mundial, a ich rywale swojej szansy szukać będą musieli w barażach. Te przypuszczenia potwierdziły się już po 120 sekundach gry, gdy piłkę do bramki skierował Renato Sanches. Portugalczycy mieli inicjatywę, stwarzali sobie niezłe sytuacje na podwyższenie prowadzenia, ale to Serbowie wyrównali w 33. minucie za sprawą Dusana Tadicia. Taki wynik nadal oznaczał jednak, że to zespół Cristiano Ronaldo pojedzie do Kataru.

 

Przez całą drugą część spotkania Serbowie starali się znaleźć sposób na sforsowanie defensywy rywali i zdobycie decydującej bramki. Narażali się przy tym na groźne kontrataki, ale przy ich wykończeniu Portugalczykom brakowało precyzji. Bohaterowie dzisiejszego odcinka tymczasem nie tracili nadziei na wywalczenie bezpośredniego awansu na mundial. W 90. minucie spotkania wywalczyli rzut rożny i zdecydowali się na jego krótkie rozegranie. Po szybkiej wymianie podań z okolic rogu pola karnego dośrodkowywał Dusan Tadić. Perfekcyjnie dograł on futbolówkę na głowę niezawodnego Aleksandara Mitrowicia, który strzelił przy krótkim słupku i… wprawił w euforię serbskich kibiców! Portugalczycy nie mieli już czasu na odpowiedź i to Orły sensacyjnie zapewniły sobie pierwsze miejsce w grupie i bilet do Kataru.

 

Podczas ostatnich trzech występów na mundialach Serbom ani razu nie udało się wyjść z grupy. Podopieczni Dragana Stojkovicia zrobią jednak wszystko, by tym razem było inaczej. Główną rolę odegrać ma w tym zdobywca ośmiu bramek w kwalifikacjach i najskuteczniejszy strzelec w historii serbskiej kadry – Aleksandar Mitrović.

 

Na turnieju finałowym los skojarzył Serbów z Brazylią, Szwajcarią i Kamerunem. Niekwestionowanym faworytem grupy G jest ten pierwszy zespół, jednak bohaterowie dzisiejszego odcinka nie są bez szans w walce o awans do 1/8 finału. Najprawdopodobniej kluczowy będzie dla nich mecz ostatniej kolejki, w którym zmierzą się ze Szwajcarami. Będzie to starcie zespołów, które podczas eliminacji do gry w barażach zmusiły dwóch ostatnich zwycięzców Euro – Portugalczyków i Włochów.

 

Mecze reprezentacji Serbii w eliminacjach mistrzostw świata:

Serbia – Irlandia 3:2 (1:1)

Serbia – Portugalia 2:2 (0:2)

Azerbejdżan – Serbia 1:2 (0:1)

Serbia – Luksemburg 4:1 (2:0)

Irlandia – Serbia 1:1 (0:1)

Luksemburg – Serbia 0:1 (0:0)

Serbia – Azerbejdżan 3:1 (1:1)

Portugalia – Serbia 1:2 (1:1)

 

Lp. Drużyna Mecze Zwycięstwa Remisy Porażki Bramki zdobyte Bramki stracone Bilans bramkowy Punkty
1. Serbia 8 6 2 0 18 9 +9 20
2. Portugalia 8 5 2 1 17 6 +11 17
3. Irlandia 8 2 3 3 11 8 +3 9
4. Luksemburg 8 3 0 5 8 18 -10 9
5. Azerbejdżan 8 0 1 7 5 18 -13

1

* — bezpośredni awans na mistrzostwa świata

* — awans do baraży