Premier League: Haaland zatrzymany, Salah bohaterem Liverpoolu
Ivan PC, https://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Interior_of_Anfield_(stadium)#/media/File:Anfield,_20_October_2012.jpg

Premier League: Haaland zatrzymany, Salah bohaterem Liverpoolu

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 16.10.2022, 19:27

W hitowym starciu 11. kolejki angielskiej Premier League Liverpool pokonał na Anfield Manchester City 1:0. Bramkę na wagę trzech oczek dla The Reds zdobył w 76. minucie Mohamed Salah.

 

Mecz od samego początku rozgrywany był dość spokojnie, a nieznaczną przewagę mieli podopieczni Pepa Guardioli. Pierwsze dwadzieścia minut upłynęło jednak bez większych emocji, a żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie klarownej sytuacji. Dwudziesta trzecia minuta to wreszcie pierwsza dynamiczna akcja gospodarzy — dośrodkowanie Milnera z prawego skrzydła przeciął Ederson, a do wybitej piłki dopadł Robertson, ale uderzył bardzo niecelnie. W kolejnych minutach to The Citizens tworzyli jednak groźniejsze akcje, coraz bardziej zagrażając bramce strzeżonej przez Alissona. Zdecydowanie najbliżej szczęścia był natomiast Erling Haaland, ale jego uderzenie z główki w 40. minucie na linii bramkowej zatrzymał brazylijski golkiper. 

 

Po zmianie stron do ataku ruszyli The Reds, a w 50. minucie doskonałą okazję do otworzenia wyniku spotkania miał Mohamed Salah — Egipcjanin po świetnej piłce od Thiago znalazł się sam na sam z Edersonem, ale to Brazylijczyk wyszedł górą z tego pojedynku. Z kolei już trzy minuty później zrobiło się gorąco pod bramką Alissona, a piłkę w siatce umieścił Foden. Jak się jednak okazało, Obywatele nie nacieszyli się golem zbyt długo, ponieważ po analizie VAR zauważono faul Haalanda w środku pola na Fabinho i anulowano bramkę. Pięćdziesiąta szósta minuta to natomiast kolejna "setka" Liverpoolu, ale idealnej okazji nie wykorzystał Diogo Jota, strzelając ponad poprzeczką. W odpowiedzi blisko szczęścia był norweski napastnik przyjezdnych, ale jego próba zza szesnastki została zatrzymana przez golkipera. Gdy wydawało się, że tempo meczu wreszcie trochę się uspokoi, z zabójczym ciosem wyszli podopieczni Kloppa, wychodząc na prowadzenie — w 76. minucie doskonałym wykopem popisał się Alissona, a Salah w magiczny sposób ograł Cancelo, a następnie wygrał pojedynek z Edersonem, wprawiając Anfield w istny szał. W kolejnych minutach City kompletnie zamknęło rywali, a Liverpool mógł liczyć tylko na kontry. Taka właśnie przyszła w 87. minucie, gdy w sytuacji trzech na jednego na akcję indywidualną zdecydował się Nunez, marnując kapitalną okazję do zamknięcia meczu. Kolejna szansa przyszła w trzeciej doliczonej minucie, ale świetnego dogrania od Urugwajczyka nie wykorzystał zamykający akcję Alexander-Arnold. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie, a po fenomenalnych dziewięćdziesięciu minutach Liverpool pokonał Manchester City 1:0, awansując tym samym na ósmą pozycję w ligowej tabeli.

 

Liverpool FC — Manchester City 1:0 (0:0)

Bramki: 76' Salah

Liverpool: Alisson — Milner, Gomez, van Dijk, Robertson — Thiago, Fabinho (73' Henderson), Elliott (73' Carvalho) — Salah (90' Alexander-Arnold), Firmino (72' Nunez), Diogo Jota

City: Ederson — Cancelo, Dias, Akanji, Ake — De Bryune, Rodri, Gundogan (89' Alvarez) — Silva, Haaland, Foden

Żółte kartki: 63' Fabinho, 84' Thiago, 90' Diogo Jota — 80' Akanji

Sędzia: A. Taylor

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.