EBL: hit dla Legii
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 16.10.2022, 19:25
Legia Warszawa pokonała Anwil Włocławek 78:70 w hicie 4. kolejki Energa Basket Ligi. Było to drugie zwycięstwo Legii w tym sezonie.
W niedzielne popołudnie mierzyły się ze sobą 2. i 3. drużyna ubiegłego sezonu. Legia Warszawa podejmowała Anwil Włocławek. Póki co nieznacznie lepiej w bieżących rozgrywkach wyglądali przyjezdni, którzy na swoim koncie mieli dwa zwycięstwa, ale również dwie porażki. Warszawiacy mieli natomiast rozegrane jedno spotkanie mniej i ich bilans wynosił 1:2. Obie drużyny notowały również serię dwóch porażek z rzędu. Przed startem spotkania faworytami wydawali się być wicemistrzowie Polski.
Początek zmagań zdawał się potwierdzać, że to warszawiacy będą rozdawać karty w niedzielnym meczu. Miejscowi już na samym początku spotkania objęli prowadzenie i trzeba powiedzieć, że spisywali się naprawdę znakomicie. Faworyci powiększali swoje prowadzenie z minuty na minutę, które w szczytowym momencie wyniosło aż 15 punktów. Włocławianie ocknęli się jednak jeszcze podczas pierwszej kwarty i zdołali zniwelować straty do dziesięciu punktów. Przed startem drugiej kwarty wynik wynosił 28:18. Po krótkiej przerwie wszystko wywróciło się jednak do góry nogami. Gospodarzom nie wychodziło dosłownie nic, a przyjezdni trzymali swój poziom w ofensywie. Legia w drugiej kwarcie zdobyła zaledwie 8 punktów co kosztowało ich utratę prowadzenia. Wynik spotkania pozostawał jednak sprawą całkowicie otwartą, bowiem 19 punktów zdobytych przez Anwil w drugiej kwarcie dało im zaledwie jednopunktowe prowadzenie po pierwszej połowie meczu.
Początek drugiej połowy spotkania należał do przyjezdnych, którzy w pierwszych kilku akcjach odskoczyli od rywali na dystans 6 punktów. Tym razem duży kryzys przydarzył się jednak im i po dobrym początku przewaga szybko stopniała. Legia nie spoczęła jednak na laurach i po tym jak dopadła rywali zaczęła od nowa budować swoją przewagę. Warszawiacy na koniec trzeciej kwarty mieli 6 punktów przewagi, ale jak pokazały poprzednie kwarty wcale nie musiała być to pewna przewaga. Początek ostatniej części gry był bardzo niemrawy w wykonaniu obu ekip. Przez blisko dwie minuty wynik czwartej kwarty wynosił 0:0. Impas przełamał dopiero Janis Berzins, który skutecznie wykonał akcję 2+1. Legia odskoczyła wtedy na dystans dziewięciu punktów. Łotysz od razu poszedł za ciosem i skutecznie zaatakował kosz rywali i ponownie był faulowany. Berzins zapisał na swoim koncie kolejne trzy punkty i sytuacja Anwilu była coraz bardziej skomplikowana. Przyjezdni dopiero po ponad trzech minutach gry otworzyli swój dorobek punktowy. Wydawało się wtedy, że gospodarze będą kontrolować sytuację i nie pozwolą rywalom już się dogonić. Na dwie minuty przed końcem goście doskoczyli jednak do rywali na dystans czterech punktów i w hali w Warszawie zrobiło się gorąco. Miejscowi wytrzymali jednak ciśnienie i dowieźli prowadzenie do końca.
Legia Warszawa pokonała więc Anwil Włocławek 78:70 w hicie 4. kolejki Energa Basket Ligi. Było to drugie zwycięstwo w aktualnych rozgrywkach drużyny z Warszawy i jednocześnie już trzecia porażka Anwilu.
Legia Warszawa - Anwil Włocławek 78:70 (28:18, 8:19, 24:17, 18:16)
Legia: Marble 25, McCallum 16, Kulka 16, Berzins 9, Grosselle 4, Wyka 4, Kamiński 2, Koszarek 2
Anwil: Petrasek 19, Bostić 16, Nowakowski 9, Sobin 9, Greene IV 7, Łączyński 6, Woroniecki 4
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.