TAURON Liga: Radomka bez punktów u siebie, ładny występ Stronias
Biuro prasowe #VolleyWrocław

TAURON Liga: Radomka bez punktów u siebie, ładny występ Stronias

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 04.11.2022, 19:51

Ależ widowisko w wykonaniu Opola śledzili w piątek kibice siatkówki. Zespół Nicoli Vettoriego ograł na obcym terenie zawodniczki z Radomia. Drużynę do zwycięstwa poprowadziła Kinga Stronias, która dołożyła od siebie 20 punktów do wyniku.

 

Już na wstępie swoje rywalki na 9. metrze przywitała Świrad, fundując im nie lada wyzwanie. Radomka odskoczyła na 4:1. Długo nie trzeba było czekać na remis, ale i równie szybko gospodynie ponownie nadrobiły wynik. Gra wzlotów i upadków w pierwszej partii trochę zapowiadała to, co miało dziać się później, ale mimo tych pomyłek to radomianki cały czas kontrolowały wynik. Przyjezdne popełniły kilka błędów w polu serwisowym i kosztowało je to siedmiopunktową stratę. W końcówce partii próbowały jeszcze nawiązać kontakt, ale niewiele udało im się ugrać.

 

Radomianki po dobrym początku kontynuowały swoją grę na tym samym poziomie tylko gdy Łukasik i Jasek kończyły swoje piłki. Po udanym ataku tej drugiej było 8:6, ale potem coś zaczęło się sypać w ofensywie miejscowych i wynik obrócił się na korzyść Opola – 10:11. Nie brakowało dłuższych wymian, niekoniecznie cieszących oko jakością, ale tym razem dla odmiany to przyjezdne okazały się lepsze w końcówce. Cichą bohaterką tych ostatnich piłek była Stronias.

 

Dłuższe wymiany na siatce w trzeciej partii cały czas przynosiły wyrównany wynik, bo remis utrzymywał się aż do momentu krótkiej serii Opola, która wyprowadziła je na 8:5. Bardzo dobrze radziła sobie Stronias, ale i Conceicao nie próżnowała w ataku. Gospodynie pogrążał brak komunikacji i na półmetku traciły już pięć „oczek” do ekipy z Opolszczyzny. Podopieczne Nicoli Vettoriego grały swobodniej i poprawiły swój serwis, a to odpłaciło im się zwycięstwem również w tej odsłonie.

 

Determinacja obu ekip przyniosła naprawdę obfite wymiany akcji w początku czwartego seta. Jako pierwsze na prowadzenie wyszły wówczas radomianki, dzięki skutecznemu uderzeniu Łukasik miały w zapasie dwa „oczka”. Przez pewien czas dyktowały warunki, ale w końcu ponownie dopadła je niemoc w polu serwisowym, podczas gdy Pellegrino pobawiła się z przyjmującymi z Radomia. Wtedy zrobiło się 15:12 dla przyjezdnych i wydawało się, że mogą ten wynik utrzymać już do końca, ale w tym meczu nie brakowało zwrotów akcji. Nie zabrakło go też w decydującym momencie seta, kiedy to drużyna trenera Kryształowicza wyrównała na 21:21 i wszystko miało wyklarować się pod koniec. Tam lepsze nerwy miały opolanki i to one cieszyły się z trzech "oczek".

 

E.LECLERC MOYA Radomka Radom – UNI Opole 1:3 (25:20, 22:25, 19:25, 23:25)

 

Radom: Biała, Świrad, Bugg, Yilmaz, Łukasik, Jasek, Strasz (libero) oraz Kalaniuvalu, Zaborowska, Moskwa

 

Opole: Stronias, Orzyłowska, Makarowska-Kulej, Conceicao, Pellegrino, Kariduba, Adamek (libero) oraz Sieradzka, Kecher, Janicka

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.