PKO Ekstraklasa: niesamowite emocje w Poznaniu, Szymczak zapewnił wygraną
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 06.11.2022, 19:31
Po pełnym emocji i zwrotów akcji meczu Lech Poznań pokonał na własnym stadionie Koronę Kielce 3:2 w ramach szesnastej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze prowadzili 2:0, ale oddali kontrolę rywalom, co doprowadziło do remisu. Ostatecznie bramkę na zwycięstwo zdobył w doliczonym czasie gry wprowadzony z ławki Filip Szymczak.
Spotkanie od samego początku znajdowało się po całkowitą kontrolą podopiecznych Johna van den Broma, którzy jednak pozostawali bardzo nieskuteczni. W pierwszym kwadransie kilkukrotnie szczęścia zza szesnastki szukał Joao Amaral, ale jego uderzenia bronił Marcel Zapytowski. Kolejna groźna akcja to 26. minuta, gdy oko w oko z bramkarzem gości stanął Mikael Ishak, ale Szwed w niepodobny do siebie sposób pomylił się, strzelając obok słupka. Dwie minuty później świetną próbę z dwudziestu metrów oddał Pedro Rebocho, ale raz jeszcze na wysokości zadania stanął niezawodny dzisiaj Zapytowski, ratując Koronę przed utratą bramki. Trzydziesta trzecia minuta to natomiast pierwsza okazja dla przyjezdnych, którą od razu na gola zamienił Miłosz Trojak, ale po analizie VAR sędzia zdecydował się na odgwizdanie spalonego. Pięć minut później niedoszły zdobywca bramki stał się antybohaterem, blokując uderzenie Tsitaishvilego ręką, co oznaczało rzut karny. Do jedenastki podszedł Ishak i wyprowadził Kolejorza na prowadzenie.
Po zmianie stron Lechici nie zamierzali zbyt długo czekać i już po dwóch minutach podwyższyli prowadzenie — na kolejny strzał z dystansu zdecydował się bardzo aktywny Amaral, tym razem pokonując golkipera Korony. Gdy jednak wydawało się, że Lech ustawił sobie mecz, piłkę ręką po drugiej stronie boiska zagrał Jesper Karlstrom, a rzut karny na gola kontaktowego zamienił Jakub Łukowski. Od tego momentu to kielczanie dominowali na stadionie przy Bułgarskiej, tworząc coraz groźniejsze akcje. Doskonałą okazję do wyrównania miał w 70. minucie Jacek Podgórski, ale kapitalną interwencją popisał się Filip Bednarek, ratując zespół przed utratą bramki. Osiem minut później 26-latek otrzymał jeszcze lepszą szansę, gdyż po faulu Afonso Sousy przyjezdni mieli kolejną jedenastkę, a Podgórski strzelił pod brzuchem bramkarza, wyrównując stan spotkania. Od tego momentu poznaniacy ruszyli do ofensywy, ale trudno było im znaleźć sposób na strzelenie zwycięskiego gola. Receptę na wszelkie problemy znalazł w trzeciej doliczonej minucie Filip Szymczak, który doskonałym uderzeniem głową wykorzystał dośrodkowanie Alana Czerwińskiego i ponownie wyprowadził Lecha na prowadzenie. W ostatnich akcjach wynik nie uległ już zmianie i Lech Poznań pokonał Koronę Kielce 3:2.
Lech Poznań — Korona Kielce 3:2 (1:0)
Bramki: 41' Ishak, k. 47' Amaral, 90+3' Szymczak — k. 56' Łukowski, k. 78' Podgórski
Lech: Bednarek — Pereira (73' Milic), Czerwiński, Dagerstal, Rebocho — Kvekveskiri (73' Murawski), Karlstrom — Tsitaishvili (79' Skóraś), Amaral, Sousa (79' Ba Loua) — Ishak (66' Szymczak)
Korona: Zapytowski — Wieckowski, Trojak, Malarczyk, Balic — Deja — Łukowski (84' Kiełb), Takac (66' Szpakowski), Deaconu (84' Szymusik), Blanik (66' Podgórski) — Śpiączka (84' Shikavka)
Żółte kartki: 51' Amaral — 36' Takac, 39' Trojak, 73' Balic, 89' Szpakowski
Sędzia: B. Frankowski
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.