Piłka nożna kobiet: występ na szóstkę, Biało-Czerwone pokonały Rumunię
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 11.11.2022, 18:00
Reprezentacja Polski w ostatnim meczu w tym roku kalendarzowym okazała się wyraźnie lepsza od kadry Rumunii. Biało-Czerwone rozegrały znakomite spotkanie, wbijając rywalkom sześć goli. Pierwsze skrzypce w naszej drużynie zagrały autorka hattricka, Martyna Wiankowska i Natalia Padilla-Bidas, która ustrzeliła dublet.
W piątek, 11 listopada, na stadionie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski reprezentantki Polski rozegrały ostatni mecz towarzyski w roku. Przeciwniczkami Biało-Czerwonych była kadra Rumunii, która w rankingu FIFA sklasyfikowana jest na 39. miejscu, czyli siedem lokat na naszymi piłkarkami. Podopieczne Niny Patalon niedawno zakończyły eliminacje mistrzostw świata, a do miejsc dających prawo gry w turnieju zabrakło niewiele. Ostatecznie Polki zajęły w swojej grupie trzecią lokatę, która nie zapewniła im awansu na mundial. Co ciekawe, w takiej samej sytuacji znalazły się Rumunki, w Święto Niepodległości na stadionie w Ostrowcu czekał nas zatem interesujący pojedynek.
Spotkanie towarzyskie rozpoczęło się od mocnego akcentu przyjezdnych. Rumunki już w pierwszej minucie stworzyły zagrożenie pod naszą bramką, na szczęście dla Biało-Czerwonych futbolówka zatrzymała się tylko na poprzeczce. Błyskawicznie na poczynania przeciwniczek odpowiedziały Polki, Klaudia Lefeld zagrała do wbiegającej w pole karne Ewy Pajor, a ta z ostrego kąta próbowała zaskoczyć golkiperkę rumuńskiej kadry narodowej. Camelia Ceasar zachowała jednak koncentrację i zapobiegła utracie gola. Chwilę później Pajor zagrywała do Weroniki Zawistowskiej, a pomocniczka występująca na co dzień w niemieckim FC Koln uderzyła niecelnie z lewej nogi. W kolejnych minutach podopieczne trener Niny Patalon zamknęły rywalki na ich połowie i przejęły inicjatywę na murawie. W 15. minucie doskonałą paradą popisała się Ceasar, broniąc strzał Klaudii Lefeld. Cztery minuty później golkiperka Rumunek nie miała już żadnych szans na skuteczną interwencję przy trafieniu Natalii Padilli-Bidas. Pomocniczka reprezentacji Polski skorzystała z precyzyjnego dogrania Zawistowskiej, najwyżej wyskoczyła do główki, a piłka po jej uderzeniu odbiła się jeszcze od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Biało-Czerwone udokumentowały swoją przewagę i ruszyły po kolejne gole. Niespełna dziesięć minut później nasze piłkarki podwoiły dorobek bramkowy, a na listę strzelczyń wpisała się Martyna Wiankowska. Dobrze przy tej akcji zachowała się Natalia Wróbel, która przytomnie rozciągnęła grę do Wiankowskiej, a ta z narożnika pola karnego zaskoczyła Ceasar, rozpaczliwie próbującą zbić futbolówkę poza światło bramki. Trzecie trafienie podopieczne selekcjoner Patalon dołożyły w końcówce pierwszej odsłony, blisko pola karnego Rumunek piłkę wywalczyła Zofia Buszewska, piłka dotarła do Wróbel, a ta niesamolubnie odegrała jeszcze do Padilli-Bidas, której z najbliższej odległości pozostało już tylko dołożyć stopę. Do szatni gospodynie schodziły w dobrych nastrojach, Polki zasłużenie prowadziły po bezbłędnej pierwszej połowie towarzyskiego starcia z Rumunią.
Druga partia rozpoczęła się dla naszych zawodniczek znakomicie, już trzy minuty po zmianie stron na 4:0 podwyższyła aktywna w tym spotkaniu Wróbel. Pomocniczka duńskiego Brondby zrobiła użytek z dośrodkowania Wiankowskiej i mocny uderzeniem głową przełamała rękawice golkiperki rumuńskiej kadry narodowej. W 62. minucie rozpędzone Biało-Czerwone zadały przeciwniczkom cios numer pięć, w dwójkowej akcji z Ewą Pajor odnalazła się Wiankowska, wahadłowa naszej kadry wymieniła piłkę z Pajor, a chwilę później technicznym uderzeniem wykończyła dogodną okazję. Podopieczne selekcjonera Cristana Dulca były bezradne wobec rozgrywających koncertowe spotkanie reprezentantek Polski. Kropkę nad „i„ w doliczonym czasie gry postawiła Wiankowska, która ustaliła ostateczny rezultat starcia na 6:0 dla Polek, uderzając precyzyjnie z rzutu wolnego z około szesnastego metra boiska. Reprezentacja Polski zagrała jedno z najlepszych spotkań w roku i zasłużenie pokonała Rumunię na zakończenie tegorocznych zmagań reprezentacyjnych.
Polska – Rumunia 6:0 (3:0)
Bramki: 19’ Padilla-Bidas, 28’ Wiankowska, 39’ Padilla-Bidas, 48’ Wróbel, 63’ Wiankowska, 90+3' Wiankowska
Polska: Szemik – Buszewska (70’ Zapała), Mesjasz, Woś, Wiankowska – Pawollek, Lefeld (70’ Kozak), Wróbel – Padilla (86' Maciążka), Pajor (76' Kopińska), Zawistowska (70’ Jedlińska)
Rumunia: Ceasar – Bistrian (59' Batea), Meluta, Ficzay, Goder (84' Goder) – Vatafu, Bortan (71' Ambrus), Olar, Ciolacu (71' Herczeg) – Carp (70’ Vladulescu), Rus (59' Marcu)
Żółte kartki: 20’ Meluta, 90+2' Ficzay
Sędziowała: Eszter Urban
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.