
Zagraniczny meldunek: Kubiak z nagrodą MVP, Leon wrócił silniejszy
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 21.11.2022, 13:10
Po dziesięciu kolejkach drużyna Kurka wciąż pełni rolę lidera tabeli, a nasz włoski duet zapewnił sobie kolejną ważną wygraną w superhicie Serie A. W minionym tygodniu wszyscy Polacy grający w Japonii i Italii zanotowali więc cenne punkty.
W tym tygodniu zarówno drużyna Bartosza Kurka, jak i Michała Kubiaka wygrała oba spotkania. Tym razem jednak lepsze statystyki miał były kapitan reprezentacji Polski, ale i więcej czasu spędził na boisku. Przy pięciosetowej batalii z Hiroszimą Kubiak był niekwestionowaną siłą ofensywną drużyny. Przy 57% skuteczności w ataku bronił także dokładnie połowę piłek. „Pantery” po tym tie-breaku miały zwiększony apetyt i dzień później rozprawiły się z rywalem 3:1. Tam również Polak grał pierwsze skrzypce – skończył 18 ataków i zanotował nawet jeden blok. Po tym spotkaniu zasłużenie odebrał swoją trzecią już nagrodę MVP w tym sezonie. Nie ma co się jednak martwić o dyspozycję naszego lidera reprezentacyjnego bo Bartosz Kurek również nie przystaje na laurach. Tym razem przeciwko Sakai zdobył łącznie 35 punktów – po 17 w pierwszym meczu i 18 w kolejnym. Przede wszystkim blok był jego atutem w ten weekend, a Nagoya wciąż jest liderem ekstraklasy, mając na swoim koncie już dziewięć zwycięstw.
19 listopada:
Wolfdogs Nagoya – Sakai 3:0 (25:23, 25:16, 25:23)
Bartosz Kurek: 18 punktów (16/35 w ataku, 2 bloki)
Panasonic Panthers – JT Hiroszima 3:2 (25:21, 23:25, 23:25, 25:20, 15:7)
Michał Kubiak: 25 punktów (25/44 w ataku)
20 listopada:
Wolfdogs Nagoya – Sakai 3:0 (25:18, 25:23, 25:17)
Bartosz Kurek: 17 punktów (13/28 w ataku, 4 bloki)
Panasonic Panthers – JT Hiroszima 3:1 (25:18, 21:25, 25:23, 25:21)
Michał Kubiak: 19 punktów (18/26 w ataku, 1 blok)
Nasz włoski duet także nie zawodzi, a wręcz z tygodnia na tydzień zachwyca dyspozycją. Do regularnej gry po wypadku powrócił Wilfredo Leon i zagrał, jakby w ogóle nie miał tej przerwy. Przyjmujący zanotował 20 punktów, w tym aż pięć bloków. Z kolei Semeniuk dołożył od siebie 10 „oczek”, grając w ataku na 47% skuteczności. Warto wspomnieć, że obaj nasi zawodnicy byli liderami w jednym z ważniejszych meczów – Perugia w tym tygodniu mierzyła się z Trentino.
Sir Safety Susa Perugia – Itas Trentino 3:1 (22:25, 25:19, 27:25, 25:13)
Kamil Semeniuk: 10 punktów (9/19 w ataku, 1 as)
Wilfredo Leon: 20 punktów (13/30 w ataku, 2 asy, 5 bloków)

Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.