Katar 2022: kolejna niespodzianka na mundialu, Maroko lepsze od Belgii
- Dodał: Izabela Szukowska
- Data publikacji: 27.11.2022, 16:01
W popołudniowym, niedzielnym spotkaniu do wyścigu o trzy punkty stanęły Belgia oraz Maroko. Obie ekipy miały swoje szanse, jednak to Marokańczycy okazali się bardziej skuteczni i zgarnęli komplet cennych "oczek".
Pierwszy kwadrans gry był niezwykle pracowity dla marokańskich defensorów i bramkarza. Podopieczni Roberto Martineza szturmowali bramkę przeciwników, starając się możliwie jak najszybciej zostawić piłkę w siatce i otworzyć wynik meczu. Każda próba kończyła się jednak fiaskiem. Zagrania okazywały się niecelne, a gdy zmierzały w światło bramki, Munir Mohand szybko je udaremniał. W 21. minucie Lwy Atlasu oddały pierwszy strzał. Futbolówka, której tor lotu nadał Hakim Ziyech, poszybowała minimalnie nad poprzeczką. Rozgrywka nieco się uspokoiła i przeniosła na środek pola. Choć jeszcze przed przerwą zarówno Achraf Hakimi (Maroko), jak i Kevin De Bruyne (Belgia) byli o krok od zanotowania gola na koncie swojej drużyny, to trafienie Ziyecha przyniosło kibicom najwięcej emocji. Po bezpośrednim strzale z rzutu wolnego, siatka za plecami Thibauta Courtois zatrzepotała, a szczęśliwy zespół w białych trykotach ruszył za zawodnikiem Chelsea. Radość nie trwała jednak długo. Po krótkiej analizie przy pomocy wideoweryfikacji, arbiter podjął decyzję o nieuznaniu gola z powodu spalonego.
Po przerwie Marokańczycy weszli na murawę pewniejsi siebie, dzięki czemu coraz odważniej przesuwali się w kierunku pola karnego rywali i szukali szans na zaskoczenie Courtois. W 57. minucie zabrakło dosłownie centymetrów, by Sofiane Boufal zapisał się na liście strzelców. Sprytnie ominął przeciwników, wymierzył, ale piłka przeszła tuż obok prawego słupka. Kwadrans później nieomylny za to okazał się Abdelhamid Sabiri. Pomocnik podszedł do wykonywania rzutu wolnego, którego miejsce wyznaczono w okolicy narożnika boiska, a następnie skierował piłkę w światło bramki, pozostawiając Belga bez możliwości odparcia ataku. Odpowiedź rywali była natychmiastowa, ale, tak jak w przypadku pozostałych w tym meczu, niewystarczająca. Maroko, chcąc udowodnić swoją wyższość i nieprzypadkowość wygranej, postanowiło przypieczętować zwycięstwo drugim golem. W 92. minucie Hakim Ziyech wyszedł do przodu i podał futbolówkę pod nogi Zakaria Aboukhlal. Snajper z dużym opanowaniem wykończył akcję, w konsekwencji podwyższając wynik na 2:0.
Po niedzielnym spotkaniu Maroko zasiadło na fotelu lidera z czterema punktami. Belgia jest tuż za nim, z dorobkiem trzech "oczek".
Belgia – Maroko 0:2 (0:0)
Bramki: 73’ Sabiri, 90+2' Aboukhlal
Belgia: Courtois – Meunier (81’ Lukaku), Alderweireld, Vertonghen – Castagne, Onana (60’ Tielemans), Witsel, E. Hazard (60’ Mertens), T. Hazard (75’ Trossard) – Batshuayi (75’ De Ketelaere), De Bruyne
Maroko: Mohand – Hakimi, Aguerd, Saiss, Mazraoui – Amrabat, Ounahi, Amallah – Ziyech, En Nesyri (73’ Hamdallah), Boufal (73’ Aboukhlal)
Żółte kartki: 29’ Onana – 90+4' Sabiri
Sędzia: Cesar Arturo Ramos