TAURON Liga: hit kolejki nie zawiódł, ŁKS lepszy po tie-breaku
Paweł Ciesielski

TAURON Liga: hit kolejki nie zawiódł, ŁKS lepszy po tie-breaku

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 02.12.2022, 22:00

Już na początku 6. kolejki TAURON Ligi kibice nie mogli narzekać na brak emocji. W spotkaniu na szczycie ŁKS Commercecon Łódź oraz Developres BELLA DOLINA Rzeszów zapewniły nam pięciosetowe widowisko. Zwycięsko z tego pojedynku wyszły siatkarki z Łodzi, utrzymując tym samym pierwsze miejsce w tabeli i pozostając jedynym niepokonanym zespołem. 

 

Stawką meczu ŁKS-u i Developresu było prowadzenie w ligowej tabeli. Obie drużyny świetnie rozpoczęły sezon, wygrywając wszystkie pięć rozegranych spotkań. Jednak jedna z nich w piątek po raz pierwszy w tym sezonie miała zaznać goryczy porażki. 

 

Spotkanie na szczycie z wysokiego „C” rozpoczęły rzeszowianki. W ofensywie nie zawodziła Gabriela Orvosova, a świetnie działający blok dokładał kolejne punkty na konto gości - 1:6. Podopieczne Stephane’a Antigi jeszcze powiększyły swoją przewagę i na spokojnie rozgrywały kolejne akcje. Gospodynie mimo sporej różnicy punktowej stopniowo zaczęły odrabiać straty. Dobra gra ŁKS-u zaczynała się od odrzucających zagrywek Valentiny Diouf i Zuzanny Góreckiej. Łodzianki poprawiły też skuteczność w ataku, doprowadzając do remisu po uderzeniu Diouf - 15:15. Gra wyrównała się, ale tym razem to gospodynie dyktowały warunki gry. Siatkarki ŁKS-u odskoczyły na parę punktów, prowadząc już 23:20 po kolejnym ataku Diouf. Developres jednak był w stanie wyrównać wynik w samej końcówce, a o zwycięstwie przyjezdnych zadecydował as serwisowy Ann Kalandadze.

 

W drugim secie tylko początek prezentował się wyrównanie. Bardzo szybko na kilkupunktowe prowadzenie wyszły gospodynie. W ofensywie zespołu z Łodzi nie zawodziła Diouf, a rzeszowianki popełniały coraz więcej błędów  - 8:3. ŁKS bardzo dobrze prezentował się w obronie, sporą różnicę robiąc też mocną i odrzucającą zagrywką. Developres w tym secie nie potrafił ustabilizować swojej gry. Brakowało przyjęcia i przede wszystkim dokładności w wystawach i atakach. Tym samym po autowym uderzeniu Izabeli Rapacz, tablica pokazała już 18:10 dla ŁKS-u. Łodzianki do samego końca kontrolowały sytuację na boisku, pewnie zwyciężając seta w stosunku 25:13.

 

Trzecią odsłonę można podzielić na dwie części. Na początku to Developres przeważał na boisku. W ofensywie nie zawodziła Orvosova, a na drugim skrzydle bardzo dobrze prezentowała się Blagojević - 7:3. Rzeszowianki prowadziły mniej więcej do połowy seta. Potem wynik na swoją korzyść obróciły gospodynie. Łodzianki świetnie czytały grę rywalek, a w kontrach ręki nie wstrzymywała Zuzanna Górecka. ŁKS odskoczył przyjezdnym, powiększając swoją przewagę do czterech „oczek” po autowym ataku Kalandadze - 19:15. Podopieczne Alessandro Chiappiniego prowadzenia nie oddały już do samego końca, zdobywając dwudziesty piąty punkt po uderzeniu Klaudii Alagierskiej-Szczepaniak ze środka.


W czwartym secie długo mogliśmy oglądać wyrównaną walkę. Oba zespoły nie zwalniały ręki zarówno na zagrywce, jak i w ataku, a kibice mogli cieszyć oko długimi i ciekawymi wymianami. Momentem przełomowym w tej partii okazała się seria zagrywek Katarzyny Wenerskiej. Uderzenia rozgrywającej Decvelopresu utrudniały przyjęcie gospodyniom i miały one duże problemy z wyprowadzeniem udanej akcji. Rzeszowianki wykorzystały swoje pięć minut i po ataku Orvosovej prowadziły już 16:11. Łodzianki jednak nie złożyły broni. Siatkarki ŁKS-u wciąż popisywały się szczelnymi blokami, a ofensywie bez zarzutu działał duet Diouf-Górecka. Gospodynie potrafiły odrobić cenne punkty, ale Developres odpierał każdy atak rywalek, kończąc seta wynikiem 25:22.


Tym samym o losach spotkania miał zadecydować tie-break. Ostatnią partię lepiej rozpoczęły łodzianki, prowadząc po szczelnym bloku Alagierskiej 3:0. Rzeszowianki wraz ze świetnie dysponowaną Gabrielą Orvosovą potrafiły doprowadzić do remisu, ale ich radość nie trwała długo. Siatkarki ŁKS-u szybko powróciły na właściwie tory, a Valentina Diouf dokładała punkty zarówno atakiem, jak i blokiem. Gospodynie odskoczyły na kilka „oczek” i to prowadzenie dowiozły już do samego końca, wygrywając całe spotkanie po kolejnym udanym uderzeniu Diouf z prawej flanki - 15:11.

 

ŁKS Commercecon Łódź - Developres BELLA DOLINA Rzeszów  3:2 (24:26, 25:13, 25:21, 22:25, 15:11)

ŁKS Łódź: Górecka, Witkowska, Ratzke, Scuka, Alagierska-Szczepaniak, Diouf, Maj-Erwardt (L) oraz Hryszczuk, Gajer

Developres Rzeszów: Wenerska, Kalandadze, Jurczyk, Orvosova, Blagojević, Centka, Szczygłowska (L) oraz Rapacz, Bińczycka, Obiała, Szlagowska, Przybyła (L)

MVP: Zuzanna Górecka

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.