PlusLiga: Cuprum ponownie lepsze od beniaminka
Emilia Jankun/Cuprum Lubin

PlusLiga: Cuprum ponownie lepsze od beniaminka

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 15.12.2022, 19:38

Mecz Cuprum Lubin i BBTS-u Bielska-Białej rozpoczął rewanżową rundę PlusLigi. Drużna beniaminka postawiła się gospodarzom, ale jeden dobry set to było za mało. Miedziowi wygrali spotkanie 3:1 i dopisali do swojego dorobku cenne trzy punkty.


Pierwszą rundę fazy zasadniczej PlusLigi Cuprum Lubin zakończyło na 14. pozycji z pięcioma wygranymi na koncie. Jeszcze gorzej na przestrzeni sezonu prezentują się natomiast bielszczanie, którzy zamykają tabelę rozgrywek. Beniaminek nie potrafi zagrozić wyżej notowanym rywalom i tylko raz cieszył się ze zwycięstwa.


Gospodarze wydawali się faworytami spotkania i już na samym początku starali się to pokazać. W szeregach Cuprum pewnie punktował Adam Lorenc i lubinianie prowadzili 7:3. To właśnie z atakiem największy problem mieli natomiast bielszczanie. Gracze beniaminka mimo nie najgorszego przyjęcia nie potrafili skończyć swoich akcji. Gospodarze za to brylowali nie tylko w ofensywie, ale też na linii zagrywki, powiększając swoją przewagę po asie Wojciecha Ferensa - 15:8. Wysokie prowadzenie lubinianie utrzymali do samego końca, triumfując po ataku Pawła Pietraszko.


Cuprum poszło za ciosem, a Grzegorz Pająk otworzył drugiego seta dwoma asami serwisowymi. Gospodarze znów zbudowali kilkupunktową przewagę. Nie zawodził fantastycznie dysponowany dziś Lorenc, a na lewym skrzydle swoje uderzenia kończył też Kowalow. Po zerwanym ataku Wocha podopieczni Pawła Ruska prowadzili 11:6. Ratunkiem dla beniaminka okazały się zagrywki Jake’a Hanesa. Amerykanin popisał się trzema asami serwisowymi z rzędu i strata BBTS-u wynosiła już tylko jedno „oczko”. Gra bielszczan wyglądała coraz lepiej i szybko przełożyło się to na wynik. Goście doprowadzili do remisu, a nawet objęli prowadzenie po pomyłce w ataku Adama Lorenca - 18:19. Przez chwilę mogliśmy oglądać rywalizację punkt za punkt, jednak w końcówce chłodną głowę zachowali lubinianie. Wojciech Ferens zza linii 9. metra bombardował przyjęcie rywali, a seta z korzyścią dla Cuprum zakończył atak z przechodzącej Kowalowa.

 

Po wyrównanym początku trzeciej odsłony jako pierwsi przewagę wypracowali sobie siatkarze z Bielska-Białej. Beniaminek bardzo dobrze prezentował się w elementach bloku i obrony, a kolejne punkty w ataku dokładał Hanes - 5:8. Cuprum zaczęło mieć problemu w przyjęciu i ofensywie. Na prawym skrzydle grę ciągnął Lorenc, ale jemu też zdarzały się pomyłki. W tym secie nie pomagał też Ferens, a BBTS utrzymywał się na prowadzeniu. Przewaga gości jeszcze wzrosła przy serii Jake’a Hanesa w polu serwisowym. Atakujący znów punktował zagrywką, a tablica wyników pokazała 19:12 dla beniaminka. W końcówce przewaga bielszczan stopniała, ale kolejny punktowe uderzenie Hanesa zapewnił wygraną drużynie Sergieja Kapelusa.

 

Czwartą i ostatnią partię dobrze rozpoczęli gracze Curpum, wychodząc na trzypunktowe prowadzenie po bloku Kowalowa. Bielszczanie jednak przy bardzo dobrych zagrywkach Konrada Formeli i błędach w ofensywie rywali potrafili wyrównać wynik. Gra wyrównała się, ale próbę ataku po raz kolejny podjęli gospodarze. W szeregach Lubina wyróżniał się Illa Kowalow. Przyjmujący nie zwalniał ręki zarówno na lewym skrzydle, jak i w polu serwisowym i Cuprum ponownie odskoczyło wynikiem - 16:13. Tym razem Miedziowi nie pozwolili gościom wybić się z rytmu. W ataku błyszczał Lorenc, kończąc cały mecz efektownym uderzeniem.

 

Cuprum Lubin - BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:16, 25:21, 21:25, 25:20)
Cuprum: M’Baye, Pająk, Ferens, Pietraszko, Lorenz, Kowalow, Szymura (L), Sas (L) oraz Kubicki, Kapica, Czerny
BBTS: Formela, Woch, Pujol, Cupkovic, Siek, Hanes, Fijałek (L), Teklak (L) oraz Sinoski, Gergye, Hunek, Zawalski

MVP: Adam Lorenc

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.