PlusLiga: Olsztyn na fali, wygrane Projektu i Nysy
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

PlusLiga: Olsztyn na fali, wygrane Projektu i Nysy

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 21.12.2022, 23:10

We środę zostały rozegrane kolejne trzy spotkania 17. kolejki rozgrywek PlusLigi. Bohaterem dnia byli siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn, którzy przed własną publicznością 3:1 pokonali drużynę Jastrzębskiego Węgla. Pewne wygrane odnotowały też PSG Stal Nysa oraz Projekt Warszawa.

 

Indykpol Olsztyn kontynuuje swoją zwycięską serię. Akademicy w ostatnich kolejkach cios za ciosem pokonują czołowe drużyny. Do tego grona dołączył we środę Jastrzębski Węgiel. Olsztynianie w roli gospodarza od początku chcieli pokazać swoje warunki na boisku i znakomicie im się to udało. Dwa pierwsze sety to koncertowa gra AZS-u w elementach ataku i bloku. O dokładne przyjęcie dbał Kuba Hawryluk, a Butryn i Averill zamieniali w punkty kolejne akcje. Z kolei w ofensywie duże problemy mieli jastrzębianie. Słabo prezentował się Stephen Boyer, który nie tylko popełniał błędy, ale też z łatwością był czytany przez olsztyński blok. Akademicy przodowali na boisku i zasłużenie wygrali dwie pierwsze partie.


W trzeciej odsłonie obie drużyny bardzo długo szły ramię w ramię. Tym razem jednak w połowie seta zaatakowali jastrzębianie. Najmocniejszym ogniwem wicemistrzów Polski był Trevor Clevenot, ale coraz lepiej prezentował się też Tomasz Fornal. Przyjezdni wykorzystali swoje szanse i wygrywając partię 25:21, przedłużyli rywalizację. Losy czwartej odsłony ważyły się do samego końca. Na przestrzeni seta obie ekipy miały swoje lepsze i gorsze momenty. Pojawiło się więcej błędów własnych i niedokładności. O zwycięstwie zadecydowała zacięta końcówka, a tam więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, wygrywając 29:27. Dla Indykpolu był to piąty triumf z rzędu, a dziesiąty w całym sezonie.

 

Indykpol AZS Olsztyn - Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:19, 25:18, 21:25, 29:27)
Indykpol Olsztyn: Tuaniga, Butryn, Poręba, Averill, Lipiński, Andringa, Hawryluk (L) oraz Jakubiszak, Król, Jankiewicz,
Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Boyer, Macyra, Dryja, Fornal, Clevenot, Popiwczak (L) oraz Hadrava, Tervaportti, Szymura,
MVP: Kuba Hawryluk


Na właściwe tory wraca też PSG Stal Nysa, która odnotowała trzecie zwycięstwo z rzędu. Podopieczni Daniela Plińskiego w trzech setach pokonali na własnym terenie drużynę Cuprum Lubin. Goście z Lubina spotkanie 17. kolejki rozpoczęli od trzypunktowego prowadzenia, a wszystko za sprawą świetnych serwisów Grzegorza Pająka. Stal szybko odpowiedziała rywalom, obracając wynik na swoją korzyść. Cuprum utrzymywało się w grze, ale to nysianie potrafili zrobić różnicę w decydujących momentach i odskoczyć na kilka punktów. Gospodarze popełniali mało błędów i cieszyli się ze zwycięstwa 25:21.


W sporcie ważna jest powtarzalność, więc podopieczni Daniela Plińskiego dwukrotnie powtórzyli wynik z premierowej partii. Nysa mogła pochwalić się lepszym przyjęciem, co pozwoliło Żukowskiemu na dużą swobodę w rozegraniu. W ofensywie najmocniejszym ogniwem był Kwasowski, a na prawym skrzydle nie zawodził Ben Tara. Zarówno drugi jak i trzeci set prezentowały się bardzo podobnie. Nysa mogła pochwalić się dobrym początkiem, ale goście próbowali gonić wynik. Cuprum deptało rywalom po piętach, jednak ci odpowiadali efektowną serią w połowie seta. Miedziowi tej straty nie byli w stanie odrobić i do Lubina wracają z niczym.


PSG Stal Nysa - Cuprum Lubin 3:0 (25:21, 25:21, 25:21)
Stal Nysa: Żukowski, Ben Tara, Abramowicz, Jankowski, Kwasowski, El Grauoi, Dembiec (L) Biniek (L) oraz Buszek, Miyaura, Jankowski
Cuprum Lubin: Pająk, Lorenc, Krage, Pietraszko, Ferens, Kowaliow, Szymura (L), Sas (L) oraz Kapica, Kubicki, M’Baye
MVP: Kamil Kwasowski

 

Ostatni domowy mecz w tym roku zwycięstwem zakończyli siatkarze Projektu Warszawa, 3:0 pokonując GKS Katowice. Premierowa odsłona rozpoczęła się po myśli bardzo dobrze grających w systemie blok-obrona warszawian. Gieksa na początku zdołała jeszcze odrobić straty, ale im dalej w las, tym było ciemniej. Katowiczanie mimo dobrego przyjęcia, zupełnie nie radzili sobie w ofensywie. Drużynę próbował ciągnąć Jakub Jarosz, ale i jemu zdarzały się pomyłki. Projekt brylował w bloku, a seta zakończył as serwisowy Kevina Tillie.


Na początku drugiej odsłony GKS miał swoje szanse i przez chwilę utrzymywał się na prowadzeniu. Stołeczni jednak byli w stanie to zmienić. Zarówno na zagrywce, jak i w ataku brylował Artur Szalpuk i gospodarze szybko obrócili wynik na swoją korzyść - 15:12. Kilkupunktową przewagę warszawianie utrzymali już do samego końca. W trzecim secie niewiele się zmieniło. Projekt wciąż prezentował równą i solidną grę, a GKS mimo swoich momentów nie był w stanie zatrzymać rozpędzonych rywali. Katowiczanom przede wszystkim brakowało lewego skrzydła, gdzie ataków nie kończyli zarówno Quiroga, jak i Rousseaux. Stołeczni w końcówce jeszcze powiększyli swoją przewagę, a cały mecz zakończyło efektowne uderzenie Szalpuka - 25:19.


Projekt Warszawa - GKS Katowice 3:0 (25:17, 25:21, 25:19)
Projekt Warszawa: Firlej, Klapwijk, Nowakowski, Wrona, Szalpuk, Tillie, Wojtaszek (L) oraz Kowalczyk, Janikowski, Weber
GKS Katowice: Seganow, Jarosz, Kania, Adamczyk, Quiroga, Rousseaux, Mariański (L) oraz Mielczarek, Domagała, Nowosielski, Hain
MVP: Artur Szalpuk

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.