PlusLiga: Resovia pokonała lwowian i wskoczyła na fotel lidera
- Dodał: Przemysław Flis
- Data publikacji: 23.12.2022, 19:46
W meczu wieńczącym 17. kolejkę PlusLigi zawodnicy Asseco Resovii Rzeszów mierzyli się z Barkomem Każany Lwów. Podopieczni Giampaolo Medei byli zdecydowanym faworytem tego starcia, ale ukraińska ekipa postawiła dosyć trudne warunki wyżej notowanym przeciwnikom. Ostatecznie rzeszowianie wygrali to spotkanie 3:1 i awansowali na pierwsze miejsce w ligowej tabeli.
Od początku spotkania trwała gra punkt za punkt. Natomiast przy zagrywce Jana Kozamernika biało-czerwoni przejęli inicjatywę, a dzięki kontratakowi wykończonemu przez Macieja Muzaja na tablicy wyników widniał rezultat 7:3 na ich korzyść. Przyjezdni mieli ogromne kłopoty z przyjęciem, co utrudniało im wyprowadzanie skutecznych ataków. Po błędzie czterech odbić lwowskiej ekipy siatkarze Resovii prowadzili 12:6. W kolejnym fragmencie goście nie potrafili przeciwstawić się wyżej notowanym rywalom. Podopieczni Giampaolo Medei prezentowali stabilną grę, konsekwentnie powiększając przewagę. Wskutek zatrzymanego ataku Wasyla Tupcziego różnica wynosiła osiem punktów na korzyść miejscowych (17:9). Gospodarze pewnie zmierzali do triumfu w pierwszej partii, a dzięki udanemu zagraniu Jakuba Kochanowskiego prowadzili 21:14. W końcówce siatkarze Barkomu nie zanotowali efektownego comebacku, a miejscowi wykorzystując drugą piłkę setową, zwyciężyli 25:18.
W początkowej fazie drugiego seta rzeszowski zespół bardzo dobrze grał na siatce, a dzięki efektownemu blokowi Jana Kozamernika prowadził 3:1. Przyjezdni odpowiedzieli serią udanych akcji i wskutek skrótu Juliusa Firkala było 4:3 na ich korzyść. Później obserwowaliśmy zaciętą walkę, lecz po długiej akcji wykończonej przez Jakuba Kochanowskiego reprezentanci Podkarpacia mieli przewagę dwóch "oczek" (9:7). Goście nie pozwolili rywalom na powiększenie różnicy i wrócili do gry. Dzięki udanemu zagraniu Wasyla Tupcziego to podopieczni Ugisa Krastnisa objęli prowadzenie 12:11. W kolejnym fragmencie żadna z drużyn nie potrafiła przejąć inicjatywy, przez co wynik oscylował wokół remisu. Po ataku Macieja Muzaja było 16:16. Później to goście dosyć niespodziewanie doszli do głosu. Wskutek nieudanego zagrania Jakuba Kochanowskiego ekipa ze Lwowa miała trzypunktową przewagę (20:17). Faworyzowani rzeszowianie odrobili straty, a po asie serwisowym Macieja Muzaja wyrównali stan rywalizacji (21:21). W końcówce ukraiński zespół nie wykorzystał dwóch piłek setowych, co okazało się bardzo kosztowne. Resovia wygrała 27:25, a decydujący punkt dla gospodarzy zdobył Thibaut Rossard.
Niewykorzystane szanse w decydującym fragmencie drugiej odsłony nie wpłynęły negatywnie na zawodników lwowskiej drużyny. Siatkarze Barkomu przystąpili niezwykle zmotywowani do trzeciej partii, a po kontrataku wykończonym przez Wasyla Tupcziego prowadzili 4:1. W kolejnych akcjach miejscowi dążyli do odrobienia strat i dzięki błędom rywali dopięli swego. Po nieudanym zagraniu zdecydowanego lidera gości Wasyla Tupcziego na tablicy wyników widniał rezultat 6:6. Podopieczni Ugisa Krastinsa dosyć szybko odbudowali przewagę. Wskutek zepsutego ataku Macieja Muzaja było 12:8 dla przyjezdnych. Później ukraiński zespół utrzymywał korzystny wynik. Co prawda po bloku Jakuba Kochanowskiego Resovia zmniejszyła różnicę do jednego punktu (16:15), natomiast nie potrafiła całkowicie odrobić strat. Ekipa ze Lwowa prezentowała konsekwentną grę, a dzięki punktowej zagrywce Witalija Kuczera prowadziła 20:16. Po przechodzącej piłce wykorzystanej przez Władysława Szczurowa było już 22:17. Goście nie powtórzyli błędów z drugiego seta i utrzymali koncentrację do samego końca, zwyciężając 25:22.
Czwarty set rozpoczął się znakomicie dla gospodarzy. Dzięki blokowi Jakuba Kochanowskiego rzeszowianie prowadzili 5:1. Podopieczni Giampaolo Medei nie zamierzali zwalniać tempa i dzięki aktywnej grze w obronie oraz mocnej zagrywce powiększyli różnicę do sześciu punktów (8:2). Po świetnej serii Thibaut Rossarda w polu serwisowym na tablicy wyników widniał rezultat 14:4 dla Resovii. Rozpędzeni gospodarze prezentowali różnorodną grę w ofensywie, konsekwentnie gubiąc lwowski blok. Wskutek dynamicznej akcji wykończonej przez Jakuba Kochanowskiego reprezentanci Podkarpacia prowadzili 19:7. Ostatecznie Resovia wygrała czwartą partię 25:11, a cały mecz 3:1. Dla rzeszowskiego zespołu to było piąte zwycięstwo z rzędu i piętnasty ligowy triumf w trwających rozgrywkach. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Maciej Muzaj, który zdobył 20 punktów.
W następnej kolejce siatkarze Asseco Resovii Rzeszów zagrają na wyjeździe ze Ślepskiem Malow Suwałki (3 stycznia, 17:30). Natomiast Barkom Każany Lwów podejmie Projekt Warszawa (28 grudnia, 20:30).
Asseco Resovia Rzeszów - Barkom Każany Lwów 3:1 (25:18, 27:25, 22:25, 25:11)
Asseco Resovia Rzeszów: DeFalco, Kochanowski, Muzaj, Rossard, Kozamernik, Kędzierski, Zatorski (L) oraz Bucki, Potera
Barkom Każany Lwów: Smoliar, Yenipazar, Firkal, Szczurow, Tupczi, Szewczenko, Kanajew (L) oraz Kuczer, Holowen
MVP: Maciej Muzaj