Premier League: cztery gole i zwycięstwo Liverpoolu na Villa Park
- Dodał: Kacper Lewandowski
- Data publikacji: 26.12.2022, 20:25
W Boxing Day Aston Villa podjęła na Villa Park Liverpool FC. Spotkanie to obfitowało w gole, ale co najważniejsze obfitowało w emocje. Pomimo pewnego zwycięstwa Liverpoolu przez bardzo dużą część meczu grę prowadzili gospodarze. Podopieczni Jurgena Kloppa zgarnęli komplet punktów przy wyniku 1:3.
Obie drużyny w mecz weszły bez najmniejszych kompleksów. W pierwszych minutach pojawiły się obiecujące okazje po jednej i po drugiej stronie. Bezbramkowy remis nie trwał więc długo. Już w 5. minucie Robin Olsen zmuszony był wyciągać piłkę z siatki. Bramkę strzelił Mohamed Salah, do którego doskonałe podanie prostopadłe dograł Andrew Robertson. Utrata bramki przyniosła Aston Villi wzmożoną aktywność pod bramką Alissona Beckera. Za każdym razem jednak brakowało jakości w wykończeniu. W 20. minucie po raz kolejny futbolówka wylądowała w bramce gospodarzy. Tym razem jednak strzelający Matip spalił tę sytuację, nie kontrolując ustawienia rywali. Przewaga Liverpoolczyków rosła od tego momentu z każdą minutą. Nie mogło więc nikogo zdziwić, że od 38. minuty na tablicy wyników widniało już 2:0. Po rozegraniu rzutu wolnego i chaosie w polu karnym Olsena strzałem z bardzo ostrego kąta gola zdobył Virgil Van Dijk. Piłkarze na przerwę zeszli przy dwubramkowym prowadzeniu gości.
Druga połowa mogła rozpocząć się od trzęsienia ziemi, bowiem w 46. minucie Ollie Watkins dał swoim kibicom szansę do zerwania się z krzesełek z nadzieją na gola kontaktowego. Między celebracją, a angielskim napastnikiem stanęło jednak kilka centymetrów, o które pospieszył się wybiegając do piłki strzelec. Po interwencji VARu oczywistym było, że gospodarze na gola kontaktowego będą musieli jeszcze poczekać. Watkins miał jednak ewidentny ciąg na bramkę, przez co w niecały kwadrans później cieszył się ze strzelonej bramki. W tej akcji Anglik również zagrał na granicy spalonego. Tym razem udało mu się uniknąć złamania linii. Alisson Becker pozostawał bez najmniejszych szans. Gol kontaktowy przywrócił Aston Villi pewność siebie. Kolejne minuty upływały, a stroną przeważającą cały czas byli gospodarze. Kiedy już wydawało się, że w każdej chwili może dojść do wyrównania w 81. minucie gola na 3:1 strzelił 18 letni Bajcetić, który na boisko wszedł zaledwie dwie minuty wcześniej. Młody zawodnik Liverpoolu ustalił tym samym wynik spotkania.
Aston Villa - Liverpool FC 1:3
Bramki: 59' Watkins - 5' Salah, 38' Van Dijk, 81' Bajcetić
Aston Villa: Olsen - Young, Konsa, Mings, Digne - McGinn, Kamara (85' Coutinho), Luiz, Bailey (85' Dendoncker) - Buendia (85' Ings), Watkins
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold (79' Gomez), Matip, Van Dijk, Robertson - Henderson (79' Bajcetić), Fabinho, Thiago (66' Keita) - Salah, Nunez (87' Doak), Oxlade-Chamberlain (66' Elliott)
Żółte kartki: a
Sędziował: Paul Tierney