Tour de Ski: Karlsson najlepsza na 10 km klasykiem
- Dodał: Remigiusz Nowak
- Data publikacji: 03.01.2023, 15:58
Trzecim etapem tegorocznego Tour de Ski był bieg na 10 kilometrów stylem klasycznym. Najlepiej z dystansem poradziła sobie Szwedka Frida Karlsson, która została nową liderką cyklu.
Bardzo szybko, bo już z numerem 3. na trasę wybiegła Izabela Marcisz, która początkowo biegła wolniej od Marty Rosenberg, do której w połowie dystansu traciła 15 sekund. Niestety, kolejne zawodniczki meldujące się na tym pomiarze czasu spychały Polkę na niższe pozycje i wiadomym było, że jeżeli biało-czerwona nie podkręci tempa, to zajmie daleką lokatę. Na czele stawki początkowo plasowała się wspomniana już Szwedka Rosenberg, dopiero potem zaczęły ją wyprzedzać kolejne zawodniczki. Niestety, także Marcisz, lepiej czująca się w łyżwie niż klasyku traciła kolejne sekundy do dwóch rywalek, które wystartowały przed nią.
Na trasę wybiegały coraz bardziej uznane biegaczki, kolejną ze zdecydowaną przewagą nad resztą była Finka Parmakoski, którą szybko na czele zmieniła Szwedka Frida Karlsson, która miała lepsze międzyczasy niż jej główne rywalki o miano najlepszej w Tour de Ski, czyli Kerttu Niskanen i Tiril Weng, od tej pierwszej po trzech kilometrach legitymowała się czasem o 10 sekund lepszym, za plecami Szwedki czaiła się jeszcze Norweżka Kalvaa.
Połowa dystansu to wciąż rosnąca przewaga Karlsson, do której Weng traciła już prawie 14 sekund, a Niskanen prawie 23, także Kalvaa zwolniła tempa, w pierwszej czwórce wciąż mieściła się Parmakoski. Na 2 kilometry przed metą liderka miała 22 sekundy zapasu, dało się jednak zauważyć, że jej tempo nie było już na tyle mocne, aby nadrabiać kolejne sekundy nad przeciwniczkami. Na tym etapie z walki o podium odpadła Niskanen, sprawa drugiego i trzeciego miejsca miała rozstrzygnąć się między Kalvaą, Parmakoski i Tiril Weng. Na mecie z najlepszym wynikiem zameldowała się Karlsson, która straciła nieco rezonu, ale i tak dowiozła kilkanaście sekund przewagi. Najwięcej sił zachowała doświadczona Krista Parmakoski, która zajęła drugą pozycję, na najniższym stopniu podium stanęła Norweżka Kalvaa.
Na dalekich pozycjach dobiegły nasze zawodniczki, ostatecznie
10 kilometrów klasykiem ze startu interwałowego, wyniki:
- Frida Karlsson (Szwecja) 24:54.3,
- Krista Parmakoski (Finlandia) 25:09.9,
- Anne Kalvaa (Norwegia) 25:11.4,
- Tiril Weng (Norwegia) 25:13.3,
- Kerttu Niskanen (Finlandia) 25:34.0,
- Katharina Hennig (Niemcy) 25:34.5,
...
55. Izabela Marcisz (Polska) 28:04.5,
59. Monika Skinder (Polska) 29:07.5.
Tour se Ski kobiet (3/7):
- Frida Karlsson (Szwecja) 56:06,
- Tiril Weng (Norwegia) 56:26, Krista Parmakoski (Finlandia) 25:09.9,
- Anne Kalvaa (Norwegia) 56:26,
- Kerttu Niskanen (Finlandia) 56:47,
- Katharina Hennig (Niemcy) 57:29,
- Lotta Weng (Norwegia) 57:45,
...
52. Izabela Marcisz (Polska) 1:01:51,
59. Monika Skinder (Polska) 1:05:46.