Copa de la Reina: problemy FC Barcelony, mimo zwycięstwa nad Osasuną
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 12.01.2023, 22:07
Zakończyły się wszystkie mecze 1/8 finału tegorocznej edycji Pucharu Królowej. W kolejnym etapie zobaczymy dwie ekipy z Madrytu – Atletico i Real, a także Sevillę, Granadilla Tenerife, Granadę, Athletic Club oraz piłkarki Alhama CF, które sprawiły sensację pokonując po dogrywce wicelidera ligi, Levante UD. FC Barcelona rozbiła Osasunę 9:0, ale może zostać wykluczona z rozgrywek z powodu niedopatrzenia w kwestiach formalnych.
CA Osasuna – FC Barcelona
Zmagania w ramach 1/8 finału hiszpańskiego Pucharu Królowej wyłoniły najlepszą ósemkę tegorocznej edycji rozgrywek. Wśród zespołów, które zagrają w kolejnym etapie, znalazły się piłkarki katalońskiej Barcelony, ale mimo wysokiej wygranej z CA Osasuną, podopieczne trenera Jonatana Giraldeza mogą zostać usunięte z pucharów. Obrończynie mistrzowskiego tytułu pokonały występującą na co dzień w drugiej dywizji ekipę Osasuna, wbijając rywalkom z Pampeluny dziewięć goli. Na murawie zobaczyliśmy jednak Geyse, która w ostatnim meczu pucharowym obejrzała dwa żółte kartoniki i została wyrzucona z boiska. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że chodzi o mecz CFF Madrid z marca 2022 roku, a wtedy to Geyse reprezentowała jeszcze barwy madryckiego zespołu. To wydarzenie nie umknęło uwadze Osasuny, która złożyła odwołanie i zwróciła się do federacji o dyskwalifikację rywalek. Sprawa jest rozpatrywana przez hiszpańską federację piłkarską, choć sztab Blaugrany podtrzymuje, że na stronie federacji nie widniała żadna informacja o tym, by Geyse obowiązywały jakiekolwiek sankcje. Na pomeczowej konferencji trener Barcy, Jonatan Giraldez, podkreślił, iż nazwisko jego piłkarki nie figurowało w systemie. Kwestia pozostania FC Barcelony w rozgrywkach rozstrzygnie się w najbliższych dniach. Może się okazać, że dominatorki, i największe pretendentki do wygrania pucharu, przez kwestie formalne odpadną z niego na tak wczesnym etapie. Sam mecz toczył się pod ich dyktando od pierwszych minut, a pierwsze skrzypce w drużynie gospodyń grała Bruna Vilamala, autorka hat-tricka w tym pojedynku. Po dwa trafienia dołożyły też Salma Paralluelo i Aitana Bonmati, a po razie do siatki drogę znajdywały uderzenia Geyse i Mariony Caldentey.
Real Sociedad – Atletico Madryt
W San Sebastian piłkarki miejscowego Realu Sociedad podjęły madryckie Atletico. Pierwsza połowa była wyrównana, swoje szanse miały gospodynie, ale groźnie odpowiadały przyjezdne ze stolicy Hiszpanii. Najbliżej pokonania Loli Gallardo miejscowe były w 21. minucie, kiedy to z bliskiej odległości poprzeczkę bramki obiła Synne Jensen. Wraz z upływem kolejnych minut coraz mocniej do głosu dochodziły piłkarki Atleti i swoją dobrą postawę na murawie zdołały potwierdzić tuż przed upływem pierwszej połowy meczu. Doskonałym prostopadłym zagraniem do wybiegającej na pozycję Marty Cardony popisała się Rasheedat Ajibade. Piłkarki z San Sebastian reklamowały spalonego, ale gwizdek arbiter głównej spotkania milczał. Cardona znalazła się w sytuacji sam na sam z golkiperką Realu Sociedad, z dużym spokojem minęła ją i skierowała piłkę do siatki. Gola przeciwko swojemu byłemu klubowi skrzydłowa Atletico nie świętowała. W tej odsłonie rezultat nie uległ już zmianie, a kwadrans po zmianie stron na 2:0 podwyższyła Ajibaje, robiąc użytek z precyzyjnego dośrodkowania Estefani Banini. Gospodynie nie znalazły sposobu na przełamanie szczelnej defensywy rywalek i musiały pogodzić się z porażką. Atletico awansowało do kolejnej rundy krajowego pucharu.
Alhama – Levante UD
Masę emocji zagwarantowały kibicom piłkarki beniaminka hiszpańskiej ekstraklasy, Alhama CF oraz aktualnego lidera rozgrywek, Levante UD. Plasujące się na samym dnie ligowej tabeli zawodniczki z Murcji do zmagań w pucharze podeszły z bojowym nastawieniem, czym zdołały zaskoczyć rywalki. To właśnie gospodynie jako pierwsze objęły prowadzenie w tym starciu, a w jedenastej minucie dokonała tego Raquel Pinel. Snajperka Alhamy popisała się pięknym strzałem z okolic linii pola karnego, nie dając żadnych szans na interwencję golkiperce Levante. Przyjezdne doprowadziły do remisu dwadzieścia minut później, wykorzystując bierną postawę defensywy miejscowych. Błyskawicznie odpowiedziała jednak świetnie dysponowana tego dnia Pinel i Alhama do szatni schodziła z prowadzeniem. Po powrocie na murawę mocno przycisnęły zawodniczki Levante UD i w odstępie pięciu minut zdołały najpierw wyrównać, a potem objąć prowadzenie w tym starciu. Najpierw w 52. minucie swoje nazwisko na liście strzelczyń zapisała Nuria Mendoza, a chwilę później do siatki trafiła najlepsza snajperka ekipy z Walencji, Alba Redondo. Wydawało się, że przyjezdne zaczynają przejmować kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, ale zdeterminowane rywalki wyrównały. Podstawowy czas gry nie wyłonił zwycięzcy, zatem potrzebna była dogrywka. W tej lepsze okazały się miejscowe, sama końcówka przyniosła dwa gole w wykonaniu ekipy z Alhamy. W 120. minucie z bliskiej odległości trafiła Judith Caravaca, a sześć minut później ostateczny rezultat na 5:3 ustaliła Marina Marti. Wielki sukces beniaminka z Murcji stał się faktem.
Wyniki 1/8 finału Pucharu Królowej:
CA Osasuna – FC Barcelona 0:9 (0:2)
Real Sociedad – Atletico Madryt 0:2 (0:1)
Villareal – Sevilla 0:1 (0:1)
Alhama – Levante UD 5:3 (2:1)
Fundacion Tenerife – Granadilla Tenerife 0:4 (0:3)
Albacete – Real Madryt 0:6 (0:2)
Granada – Alaves 1:0 (0:0)
Madrid CFF – Athletic Bilbao 0:1 (0:1)
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.