Australian Open: znakomity występ Igi Świątek
- Dodał: Andrzej Kacprzak
- Data publikacji: 20.01.2023, 08:00
Iga Świątek bez najmniejszych problemów pokonała Cristinę Bucsę 6:0, 6:1 i awansowała do 4. rundy Australian Open. Kolejną rywalką Polki będzie Elena Rybakina.
Polka była oczywistą faworytką spotkania 3. rundy z Cristiną Bucsą. Hiszpanka do tej pory w Australii prezentowała się jednak znakomicie. Bucsa przeszła przez kwalifikacje, a następnie po drodze do 3. rundy ograła np. Biancę Andreescu. Zawodniczka z Półwyspu Iberyjskiego bez względu na wynik meczu zapewniła sobie już awans na 84. miejsce w rankingu co jest jej najlepszym wynikiem w karierze. Trudno jednak było oczekiwać, aby mogła chociaż postraszyć liderkę rankingu.
Iga Świątek weszła w mecz fantastycznie. Polka rozpoczęła od własnego gema serwisowego i wygrania ośmiu punktów z rzędu. Oznaczało to, że już po kilku minutach gry Polka prowadziła 1:0 i miała 3 kolejne szanse na przełamanie podania rywalki. Liderka rankingu nie wykorzystała pierwszej okazji, ale już po chwili nie pomyliła się i objęła prowadzenie 2:0 w pierwszym secie. Natychmiast potwierdziła również przełamanie przy własnym podaniu wygrywając kolejnego gema "na sucho". Nasza najlepsza zawodniczka nie zamierzała jednak zwalniać tempa i już po chwili miała kolejne trzy szanse na przełamanie. Hiszpanka stawiła wówczas opór i wygrała dwie piłki z rzędu. Jednak do trzech razy sztuka. Świątek wypracowała sobie kolejną okazję i tym razem zdołała ją wykorzystać. W kolejnym gemie Polka straciła pierwszy punkt w spotkaniu przy własnym serwisie, ale wygrała oczywiście gema i po chwili również całego pierwszego seta.
Próżno było szukać jakiejkolwiek nadziei dla Hiszpanki w tym spotkaniu. Iga Świątek była dysponowana naprawdę znakomicie i potwierdzała to od pierwszych akcji drugiego seta. Polka wygrała swojego pierwszego gema do 30. Liderka rankingu nie chciała "wpuścić do meczu" rywalki więc już przy pierwszej okazji zaczęła naciskać bardzo mocno, aby odskoczyć od niej na bezpieczny dystans. W bardzo wyrównanym gemie wypracowała sobie dwie szanse na przełamanie i wykorzystała drugą z nich. Zwycięstwo było już wtedy na wyciągnięcie ręki. Bucsa była już wyraźnie zniechęcona, a Świątek nie zamierzała odpuścić choćby na chwilę. Kolejne trzy gemy padły łupem naszej reprezentantki. Oznaczało to, że Hiszpanka była już o krok, aby wyjechać z Australian Open "rowerkiem" (porażka 6:0, 6:0). Bucsa zdołała się wybronić przed niechlubnym dokonaniem i wygrała swój pierwszy gem w spotkaniu. Po chwili wszystko wróciło jednak do normy.
Iga Świątek pokonała więc Cristinę Bucsę 6:0, 6:1. Polka grała fantastycznie od początku do końca spotkania i wygrała aż 52 spośród 71 rozegranych punktów. Świątek miała dodatkowo znakomity stosunek "winnerów" do niewymuszonych błędów (15:6). Kolejną rywalką liderki rankingu będzie Elena Rybakina. Aktualna mistrzyni Wimbledonu 6:2, 5:7, 6:2 pokonała ubiegłoroczną finalistkę Australian Open - Danielle Collins.
Iga Świątek (POL)[1] - Cristina Bucsa (ESP)[Q] 6:0, 6:1
Andrzej Kacprzak
Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.