Australian Open: zmienne szczęście Amerykanek, Lin Zhu wyrzuciła Marię Sakkari z turnieju
wikimedia commons

Australian Open: zmienne szczęście Amerykanek, Lin Zhu wyrzuciła Marię Sakkari z turnieju

  • Dodał: Wiktoria Kornat
  • Data publikacji: 20.01.2023, 15:52

Piąty dzień rywalizacji singlistek na kortach kompleksu Melbourne Park przyniósł zmagania w ramach trzeciej rundy. Sensacyjnym wynikiem zakończył się pojedynek faworyzowanej Marii Sakkari z Lin Zhu. Chinka pokonała rywalkę w trzech setach i awansowała do czwartej rundy turnieju. Równie ciekawie było na Rod Laver Arena, gdzie Victoria Azarenka zwyciężyła Madison Keys. Iga Świątek rozbiła Cristinę Bucsę, o czym pisaliśmy TUTAJ.

 

Sesję poranną rozpoczęło starcie Barbory Krejcikovej (20. WTA) z Anheliną Kalininą (39. WTA). Na Rod Laver Arena od pierwszych piłek warunki dyktowała 27-letnia Czeszka. Krejcikova już w pierwszym gemie odebrała rywalce serwis, a w kolejnym pewnie utrzymała swoje podanie. Bezradność Kalininy potwierdziły kolejne gemy, reprezentantka Ukrainy nie była w stanie powstrzymać przeciwniczki i szybko zrobiło się 5:0 dla Krejcikovej. W odpowiedzi Ukrainka zanotowała upragnione przełamanie powrotne, a w kolejnym gemie nie dała sobie odebrać serwisu. Na więcej rywalce Krejcikova już jednak nie pozwoliła, przy swoim podaniu wykorzystała drugą piłkę setową i znalazła się w komfortowej pozycji. Druga partia rozpoczęła się od zwycięskiego, wygranego do zera, gema Kalininy. Kolejne partie wygrywały podające, aż do gema numer pięć, kiedy to Krejcikova odebrała rywalce serwis i objęła prowadzenie. Tego nie oddała już do końca meczu, ostatecznie rozstrzygając pojedynek w dwóch setach.

 

Tego dnia na kortach w Melbourne oprócz Kalininy zobaczyliśmy jeszcze dwie reprezentantki Ukrainy. Żadna z pań piątkowych zmagań nie zapamięta jednak dobrze, Marta Kostjuk przegrała z Jessicą Pegulą, a Kateryna Baindl nie dała rady Jelenie Ostapenko. Kostjuk wyraźnie uległa trzeciej rakiecie światowego rankingu, przegrywając pierwszego seta do zera. W drugim zdołała ugrać dwa gemy, ale Pegula w pełni kontrolowała przebieg meczu i po nieco ponad godzinie gry zameldowała się w czwartej rundzie turnieju. Pegula wciąż pozostaje bez straty seta. Bardzo podobny przebieg miało starcie Baindl z Ostapenko, Ukrainka walkę z Łotyszką nawiązała tylko w pierwszej partii. W drugiej dużo lepiej prezentowała się Ostapenko i również po nieco ponad godzinie zmagań rozstrzygnęła starcie na swoją korzyść.

 

Ze zmiennym szczęściem grały Amerykanki, awans do kolejnej rundy ugrały dwie z czterech reprezentantek Stanów Zjednoczonych. Zwycięstwa zanotowały wspomniana Pegula oraz Coco Gauff, która wyrzuciła z turnieju swoją rodaczkę, Bernardę Perę. Sporo emocji przyniósł mecz aktualnej mistrzyni Wimbledonu, Eleny Rybakiny z ubiegłoroczną finalistką Australian Open, Danielle Collins. Pierwszego seta na swoim koncie zapisała reprezentantka Kazachstanu, która szybko zdołała dwukrotnie przełamać rywalkę i utrzymać przewagę. W drugiej partii zdeterminowana Collins nie pozwoliła sobie na błędy, obie tenisistki wygrywały swoje podania, a w decydującym momencie Amerykanka stanęła przed okazją na wykorzystanie break-pointa i szansy nie zmarnowała. Na Kia Arena mieliśmy zatem remis. W decydującym secie w grze Collins coś się posypało, z czego skorzystała rywalka. Rybakina dwukrotnie wygrała swoje gemy serwisowe, do tego odebrała podanie przeciwniczce i prowadziła 4:0. Collins zdołała nieco nadgonić wynik, ale nie była w stanie odwrócić losów meczu. Elena Rybakina w czwartej rundzie zmierzy się z Igą Świątek. Z wielkiego szlema wypadła również Madison Keys, choć po pierwszym secie wydawało się, że awans Amerykanki jest tylko kwestią czasu. Keys wygrała 6:1, ale w drugiej partii doświadczenie i klasę pokazała Victoria Azarenka. Białorusinka pozwoliła rywalce na zapisanie na swoim koncie zaledwie dwóch gemów, a w decydującym secie rozbiła Keys i mogła cieszyć się z miejsca w czwartej rundzie Australian Open.

Sporą niespodziankę sprawiła Chinka, Lin Zhu, która wyrzuciła ze zmagań w Melbourne turniejową „szóstkę”, Marię Sakkari. Zhu wygrała pierwszego seta po tie-breaku, później sprawy w swoje ręce wzięła Greczynka, doprowadzając do remisu. W kluczowym momencie to Chinka wytrzymała presję i zanotowała swój życiowy sukces na kortach turniejów wielkoszlemowych.

 

Wyniki piątego dnia singla kobiet:

Barbora Krejcikova (CZE) [20] – Anhelina Kalinina (UKR) [39] 6:2, 6:3

Jessica Pegula (USA) [3] – Marta Kostjuk (UKR) 6:0, 6:2

Kateryna Baindl (UKR) – Jelena Ostapenko (LAT) [17] 3:6, 0:6

Elena Rybakina (KAZ) [22] – Danielle Collins (USA) [13] 6:2, 5:7, 6:2

Bernarda Pera (USA) – Coco Gauff (USA) [7] 3:6, 2:6

Iga Świątek (POL) [1] – Cristina Bucsa (ESP) 6:0, 6:1

Madison Keys (USA) [10] – Victoria Azarenka (BLR) [24] 6:1, 2:6, 1:6

Lin Zhu (CHN) – Maria Sakkari (GRE) [6] 7:6, 1:6, 6:4

Wiktoria Kornat – Poinformowani.pl

Wiktoria Kornat

Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.