PlusLiga: Resovia pokonuje u siebie zespół z Radomia, bardzo dobry mecz Macieja Muzaja
- Dodał: Karol Sierszulski
- Data publikacji: 20.01.2023, 22:17
Asseco Resovia Rzeszów wygrała u siebie 3:0 z Cerradem Enea Czarnymi Radom. Oba zespoły popełniały dość dużo błędów, jednak pojawiały się również fragmenty efektownej i widowiskowej gry z obu stron. Pierwsze dwa sety toczyły się w miarę równo, a w decydującej części przewagę zdobywali gospodarze, natomiast trzecią odsłonę rzeszowianie kontrolowali od samego początku, do czego znacząco przyczynił się Maciej Muzaj, który otrzymał statuetkę dla najlepszego zawodnika spotkania.
Asseco Resovia Rzeszów w tym sezonie gra na bardzo wysokim poziomie i jest liderem PlusLigi. Zawodnicy z Rzeszowa przegrali tylko trzy spotkania w dotychczasowych dwudziestu kolejkach i nie zapowiadało się, aby mieli się zatrzymać. Natomiast Cerrad Enea Czarni Radom wygrał w tym sezonie tylko dwa mecze i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Rywalizacja w Hali Podpromie zapowiadała się jednostronnie.
Spotkanie rozpoczęło się od gry punkt za punkt z obu stron do stanu 4:4. Pojawiły się błędy z pola serwisowego z obu stron. Jako pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli radomianie i na tablicy wyników było 7:5. Bardzo szybko odpowiedzieli gospodarze, którzy zdobyli trzy punkty z rzędu i prowadzili już 8:7, a po kolejnych akcjach było już 14:11 dla rzeszowian. Po stronie Resovii bardzo dobrze w mecz wszedł Torey DeFalco. Skutecznie atakował też Maciej Muzaj i po jednym ze zdobytych przez niego punktów było 17:14 dla gospodarzy. Rzeszowianie utrzymywali trzypunktową przewagę. Radomianie z kolei starali się gonić i zbliżać do rywala, jednak nie byli w stanie tego zrobić i po kolejnych akcjach było już 20:17. Zawodnicy obu drużyn popełnili bardzo dużo błędów na zagrywce, łącznie w pierwszej odsłonie tego meczu było ich aż 14, a żadna z drużyn nie zdobyła punktu asem serwisowym. I właśnie autową zagrywką seta zakończył Timo Tammemaa, a wygrała go Asseco Resovia Rzeszów, 25:21.
Drugiego seta dobrą grą zaczęli gospodarze, którzy po pierwszych akcjach prowadzili już 5:1. Radomianie jednak nie poddawali się i gonili przeciwników. Przy bardzo dobrych zagrywkach Damiana Schulza, punkt blokiem zdobył Tammemma, Jakub Kochanowski zaatakował w aut i strata została zmniejszona do tylko jednego „oczka”. Aż w końcu pierwszy punkt asem serwisowym zdobył Paweł Rusin i doprowadził do wyniku 6:6. Przez kolejne akcje żadna z drużyn nie mogła zdobyć punktu przy swojej zagrywce, aż w końcu Maciej Muzaj skutecznie zaatakował w kontrze i było 12:10. Aż w końcu rzeszowianie ruszyli i powiększyli swoją przewagę do aż pięciu punktów i było 17:12. Przyczynił się do tego m.in. Kochanowski, który posłał świetną punktową zagrywkę. Zawodnicy Cerradu również pomagali, popełniając błędy. Przewaga gospodarzy utrzymywała się i na tablicy wyników było 20:15. W miejsce słabo prezentującego się Damiana Schulza, trener Paweł Woicki wprowadził Daniela Gąsiora, który od razu po wejściu zaliczył punktowy blok, a chwilę później skuteczny atak. Do tego błąd dołożył Torey DeFalco i strata radomian zmalała do dwóch punktów i było już tylko 21:19 dla gospodarzy. Radomianie cały czas gonili i po skutecznym ataku ze środka Bartłomieja Lemańskiego, a w kolejnej akcji błędzie Macieja Muzaja na tablicy wyników pojawił się remis, 22:22. Gospodarze utrzymali jednak nerwy na wodzy i wygrali drugą partię po autowym ataku Bartosza Firszta, a zakończyła się ona wynikiem 25:23.
Trzecia partia rozpoczęła się w miarę równo. Od dwupunktowego prowadzenia rozpoczęli goście, następnie rzeszowianie ich dogonili i wynik utrzymywał się w miarę równy. Po kolejnych akcjach Resovia prowadziła już 8:5. W drużynie gospodarzy zdecydowanym liderem był w tym meczu Maciej Muzaj, który grał na bardzo dobrej skuteczności w ataku i nie miał problemów nawet z piłkami sytuacyjnymi. Radomianie popełniali dużo błędów i nie kończyli swoich akcji, a rzeszowianie to wykorzystywali i dzięki temu na tablicy wyników było już 15:9. Zespół Resovii rozluźnił się już przy takiej przewadze i tylko ją powiększał, zdobywali punkty seriami i prowadzili 18:10. Radomianie nadrobili jeszcze kilka „oczek” i zmniejszyli stratę do pięciu punktów, jednak wynik cały czas wskazywał na zakończenie spotkania w trzech setach. Ostatecznie mecz atakiem blok-aut zakończył Jakub Bucki, a trzecia partia skończyła się wynikiem 25:20.
Asseco Resovia Rzeszów – Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:21, 25:23, 25:20)
Resovia: DeFalco, Kochanowski, Muzaj, Čebulj, Kozamernik, Drzyzga, Zatorski (L) oraz Kędzierski, Bucki, Potera (L)
Cerrad: Firszt, Lemański, Schulz, Rusin, Tammemaa, Nowak, Masłowski (L) oraz Borges, West, Gąsior
MVP: Maciej Muzaj