Australian Open: awans faworytek, ciężka przeprawa Garcii
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 21.01.2023, 14:40
Szósty dzień rywalizacji singlistek na kortach kompleksu Melbourne Park to ostatnie rozstrzygnięcia w trzeciej rundzie turnieju. Do drugiego tygodnia zmagań awansowały faworytki - Belinda Bencic, Donna Vekic, Karolina Pliskova, Shuai Zhang oraz Aryna Sabalenka. Rewelacja turnieju, 17-letnia Linda Fruhvirtova wyeliminowała Marketę Vondrousovą. Trzysetowy bój stoczyła Caroline Garcia, a życiowy sukces zanotowała Magda Linette, meldując się w czwartej rundzie.
Aryna Sabalenka (5. WTA) potwierdziła swoją wysoką formę, którą prezentuje od początku sezonu. Rozstawiona z numerem piątym tenisistka pewnie ograła Belgijkę, Elise Martens (26. WTA) 6:2, 6:3 i awansowała do czwartej rundy zmagań. Pierwszy set należał do Białorusinki, w zaledwie 26 minut Sabalenka rozprawiła się z Mertens, utrzymując swoje podanie i przełamując rywalkę dwukrotnie. Kolejna partia była już zdecydowanie bardziej wyrównana, choć z początku wydawało się, że turniejowa „piątka” ma spotkanie pod kontrolą. Białorusinka szybko objęła prowadzenie 2:0 w gemach, ale potem dała sobie odebrać serwis. Następne gemy padały łupem serwujących, aż do ósmego gema, kiedy to bardzo ważne przełamanie zaliczyła Sabalenka. Chwilę później Białorusinka domknęła mecz i mogła cieszyć się z awansu do czwartej rundy Australian Open. O ćwierćfinał dobrze dysponowana w ostatnich tygodniach Sabalenka zagra z równie powtarzalną Belindą Bencic (12. WTA).
Szwajcarka postrzegana jest w gronie faworytek do zwycięstwa w całym turnieju, co potwierdziła w starciu z Camilą Giorgi. Mistrzyni olimpijska wprawdzie wygrała w dwóch setach, jednak sporo się na korcie namęczyła. W pierwszym secie Włoszka dwukrotnie straciła własne podanie i nie była w stanie nawiązać walki z solidną Bencic. Druga partia była zacięta, nieustępliwa Giorgi odebrała rywalce serwis w najlepszym możliwym momencie, czyli wtedy, kiedy Szwajcarka serwowała po awans. Włoszka rywalkę przełamała, czym doprowadziła do remisu 5:5, doświadczenie Bencic dało jednak o sobie znać, 26-latka zapisała na swoim koncie dwa kolejne gemy i zagra w czwartej rundzie turnieju w Melbourne. Szwajcarka do 1/8 finału awansowała nie tracąc jeszcze ani jednego seta. Rezultat i przebieg pierwszego seta pojedynku Laury Siegemund z turniejową „czwórką”, Caroline Garcią okazał się niemałym zaskoczeniem. Francuzka ugrała zaledwie jednego gema, będąc tylko tłem dla przeciwniczki. Wydawało się, że Garcia może podzielić los Sakkari, która poprzedniego dnia wyleciała z turnieju, jednak 29-latka w drugim secie przebudziła się i ostudziła zapał Niemki. W trzeciej, decydującej partii Francuzka grała równie skutecznie i zamknęła mecz wykorzystując drugą piłkę meczową. Następną rywalką Caroline Garcii będzie Magda Linette, która zagrała kolejne znakomite spotkanie i pokonała w dwóch setach Rosjankę, Jekaterinę Aleksandrową 6:3, 6:4. O meczu Linette pisaliśmy TUTAJ.
Ostatnim meczem porannej sesji był pojedynek, w którym Linda Fruhvirtovą (82. WTA) zmierzyła się ze swoją rodaczką, Marketą Vondrousovą (86. WTA). Zmagania w ramach Australian Open to dla młodszej z Czeszek dopiero druga seniorska impreza w karierze. 17-letnia Fruhvirtova ma za sobą znakomity tydzień i określana jest mianem rewelacji turnieju, co potwierdziła w sobotni poranek. Czeski pojedynek miał ciekawy przebieg już od samego początku, pierwszy set przyniósł aż siedem przełamań, o jedno utrzymanie podanie więcej na swoim koncie zapisała Fruhvirtova. Druga partia diametralnie różniła się od pierwszej, na korcie warunki dyktowała Vondrousova, pozwalając rywalce na ugranie tylko dwóch gemów. Tenisistka, która wyrzuciła z turnieju wiceliderkę światowego rankingu, Ons Jabeur, była skuteczna i dobrze returnowała, znacznie poprawiając swoją grę. Starsza z Czeszek wyrównała stan rywalizacji, o wszystkim miała rozstrzygnąć zatem trzecia odsłona. W tej dobry start zanotowała Vondrousova, wychodząc na prowadzenie 3:1 w gemach. O przerwę medyczną poprosiła Fruhvirtova, mimo powrotu na kort z zabandażowanym udem, Czeszka wygrała kolejne pięć gemów z rzędu i mogła cieszyć się z największego indywidualnego sukcesu w turnieju wielkoszlemowym. W czwartej rundzie 17-letnia zawodniczka zagra z Chorwatką, Donną Vekić (64. WTA), która w dwóch setach bez większych problemów pokonała Nurię Parrizas-Diaz. Kolejna z Czeszek, Karolina Pliskova (31. WTA) wyeliminowała ze zmagań wielkoszlemowych Rosjankę, Warwarę Graczewą. Pliskovej do zwycięstwa wystarczyła nieco ponad godzina spędzona na korcie. Była liderka światowego rankingu zagrała na wysokim procencie punktów zdobytych po pierwszym podaniu, nie dając również rywalce żadnej szansy na przełamanie. Kolejną rywalką Czeszki będzie Chinka, Shuai Zhang (22. WTA), która w jeszcze krótszym wymiarze czasowym rozprawiła się z Katie Volynets. Amerykanka nie miała zbyt wiele do powiedzenia w starciu z wysoce skutecznym tenisem prezentowanym przez Zhang. Chinka wygrała 27 z 35 punktów przy własnym pierwszym podaniu i rzadko kiedy popełniała błędy.
Wyniki szóstego dnia singla kobiet:
Warwara Graczewa (RUS) – Karolina Pliskova (CZE) [30] 4:6, 2:6
Nuria Parrizas-Diaz (ESP) – Donna Vekic (CRO) 2:6, 2:6
Camila Giorgi (ITA) – Belinda Bencic (SUI) [12] 2:6, 5:7
Shuai Zhang (CHN) [23] – Katie Volynets (USA) [Q] 6:3, 6:2
Linda Fruhvirtova (CZE) – Marketa Vondrousova (CZE) 7:5, 2:6, 6:3
Aryna Sabalenka (BLR) [5] – Elise Mertens (BEL) [26] 6:2, 6:3
Laura Siegemund (GER) – Caroline Garcia (FRA) [4] 6:1, 3:6, 3:6
Magda Linette (POL) – Jekaterina Aleksandrowa (RUS) [19] 6:3, 6:4
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.