Skoki narciarskie – PŚ: triumf Wellingera w Lake Placid, Polacy poza podium
Joanna Malinowska / sportwobiektywie.pl

Skoki narciarskie – PŚ: triumf Wellingera w Lake Placid, Polacy poza podium

  • Dodał: Kinga Marchela
  • Data publikacji: 11.02.2023, 18:11

Po raz pierwszy w tym sezonie na podium nie zobaczyliśmy żadnego zawodnika z TOP5 generalki. Po zwycięstwo w Lake Placid sięgnął Andreas Wellinger, który wrócił na najwyższy stopień podium PŚ po ponad 5 latach. Wraz z nim na "pudle" stanęli świeżo upieczony rekordzista obiektu Ryoyu Kobayashi i 21-letni Daniel Tschofenig. Najlepszy z Polaków, Dawid Kubacki, sklasyfikowany został na miejscu piątym.

 

Ze względu na piątkowe niekorzystne warunki kwalifikacje przełożono na sobotę, półtorej godziny przed konkursem. Triumfował w nich Andreas Wellinger, który zdecydowanie lądował najdalej. Niemiec oddał skok na 132,5 metra, ustanawiając tym samym nowy oficjalny rekord skoczni. W pierwszej dziesiątce zameldowało się trzech Polaków – szósty Piotr Żyła, ósmy Dawid Kubacki i dziesiąty Tomasz Pilch, a łącznie pięciu zakwalifikowało się do konkursu. Sztuka ta nie udała się tylko Janowi Habdasowi, który po skoku na 107 metrów zajął 52. lokatę. Wpływ na jego odległość miała dość nietypowa decyzja sędziów o obniżeniu belki, mimo umiarkowanych warunków. 

 

Pierwszym polskim akcentem w konkursie był Tomasz Pilch, który startował z numerem 13. Niestety 108-metrowa odległość dała mu dopiero 41. miejsce i brak awansu do drugiej serii. Ze startem w finale pożegnał się także Paweł Wąsek, który po skoku na 111. metr sklasyfikowany został na 36. lokacie. 7,5 metra dalej od kolegi z kadry lądował Aleksander Zniszczoł, który tym wynikiem zapewnił sobie trzynastą pozycję na półmetku zmagań. 

 

Zdecydowanym liderem w połowie konkursu był Ryoyu Kobayashi, który pofrunął na 136-metrową odległość, ustanawiając tym samym nowy rekord skoczni. W odpowiedzi na ten skok sędziowie zdecydowali się obniżyć belkę, co odbiło się na kolejnych zawodnikach. Wiatr nie dopisał kolejnym zawodnikom, co spowodowało, że daleko poza czołówką znaleźli się Stefan Kraft (19.), czy Anze Lanisek (16.). Szczęście nie dopisało też naszym zawodnikom. Piotr Żyła uzyskał w swojej próbie 114,5 metra, co dało mu dopiero 17. miejsce. Dawidowi Kubackiemu powiało nieco mocniej, ale 119,5-metrowa odległość zagwarantowała mu „jedynie” dziesiątą lokatę. Polak tracił do liderującego Kobayashiego już 20,3 punktu. Na drugim miejscu plasował się Austriak Michael Hayboeck (129 m), a tuż za nim był Słoweniec Timi Zajc (130 m). 

 

Wiele pozmieniało się w drugiej serii. Andreas Wellinger potwierdził, że amerykański obiekt mu pasuje i po skoku na 125,5 metra sięgnął po zwycięstwo, pierwsze od ponad 5 lat. Ułatwił mu to Ryoyu Kobayashi, który zanotował zaledwie 114 metrów i chociaż zajął drugie miejsce to do Niemca stracił już 8,5 punktu. Na trzecie miejsce wskoczył 21-letni Daniel Tschofenig, który w finałowej próbie uzyskał 120 metrów. Timi Zajc oddał skok o identycznej długości, ale niższa nota punktowa pozbawiła go podium. Z miejscem na „pudle” pożegnał się także Michael Hayboeck, który po 117-metrowej próbie spadł na dziewiątą lokatę. 

 

Najlepszym z Polaków ponownie był Dawid Kubacki, który 126-metrowym skokiem zapewnił sobie awans na piąte miejsce. Na trzynastej lokacie utrzymał się Aleksander Zniszczoł, który w finale uzyskał 123 metry. Piotr Żyła zakończył konkurs na dziewiętnastej pozycji (116,5 m). 

 

Jeszcze dzisiaj, o godzinie 23:00 czasu polskiego, rozegrany zostanie kolejny konkurs w Lake Placid. Po raz pierwszy w historii Pucharu Świata mężczyzn do rywalizacji przystąpią duety.

Wyniki konkursu indywidualnego w Lake Placid:

1. Andreas Wellinger (Niemcy) 264.5

2. Ryoyu Kobayashi (Japonia) 256.0

3. Daniel Tschofenig (Austria) 255.4

4. Timi Zajc (Słowenia) 254.6

5. Dawid Kubacki (Polska) 252.9

6. Domen Prevc (Słowenia) 252.0

7. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 251.0

8. Karl Geiger (Niemcy) 250.4

...

13. Aleksander Zniszczoł (Polska) 236.2

19. Piotr Żyła (Polska) 226.7

36. Paweł Wąsek (Polska) 100.8

41. Tomasz Pilch (Polska) 95.1

Kinga Marchela

Studentka dziennikarstwa trenująca jeździectwo od przeszło 10 lat. Poza śledzeniem losów jeźdźców piszę o skokach narciarskich, Formule 1, triathlonie, łyżwiarstwie figurowym i curlingu.