Biathlon - MŚ: Johannes Boe z kolejnym złotem
- Dodał: Dawid Lis
- Data publikacji: 12.02.2023, 16:09
Niespodzianki z przodu nie było - kolejne złoto zdobył Johannes Thingnes Boe, który wygrał bieg pościgowy. Nie było jednak całego podium dla Norwegów. Na trzecim miejscu dobiegł Sebastian Samuelsson.
W sobotę w sprincie całe podium zajęli Norwegowie, a dublet zdobyli bracia Boe. Najlepszy był Johannes Thingnes Boe, mimo jednego niecelnego strzału i karnej rundy. Do biegu pościgowego startował z niespełna piętnastosekundową przewagą nad swoim bratem. W minucie straty zmieściło się w sumie pięciu rywali Johannesa Thingnesa Boe, ale poza jego kolegami z reprezentacji w czołowej szóstce sprintu był tylko Ukrainiec Dmytro Pidruczny. W niedzielę na starcie stanął tylko jeden Polak - Jan Guńka, który był 39. w sprincie i ruszył ze stratą 2:33.2.
Początek niedzielnej rywalizacji bez większych niespodzianek. Szybko na strzelnicy uporali się bracia Boe, którzy utrzymali swoje pozycje. Za ich plecami wybiegli kolejni reprezentanci Norwegii i czołowa szóstka była taka sama, jak po wyścigu sprinterskim. Za Norwegami na pierwsze strzelanie dobiegł Quentin Fillon Maillet, który odrobił kilka pozycji na dystansie. Francuz jednak aż trzykrotnie się pomylił i wybiegł ze strzelnicy ze stratą ponad dwóch minut do lidera. Jedyny Polak - Jan Guńka rozpoczął od dwóch "pudeł" i zdecydowanie spadł w klasyfikacji po pierwszym strzelaniu.
Po kolejnym okrążeniu niewiele się zmieniło. W czołówce jako pierwszy niecelny strzał zanotował Johannes Dale, który spadł o kilka pozycji. Awans zanotował natomiast Sebastian Samuelsson, który po drugim strzelaniu na trasę wybiegł na piątej pozycji i nadal mógł myśleć o medalu. Na trzecim okrążeniu z trasy pechowo wypadł Andrejs Rastorgujevs, który po dwóch strzelaniach miał jedną karną rundę i zajmował dziewiąte miejsce.
Johannes Thingnes Boe szybko wykonał trzecie strzelanie i bez problemów powiększał przewagę nad swoimi rywalami. Choć oczywiście nie było to najszybsze strzelanie ze wszystkich zawodników. Zdecydowanie słabiej poradził sobie jego brat, który dwukrotnie spudłował i musiał biegać karne rundy, a wykorzystał to Sturla Holm Laegreid, który rozdzielił braci Boe. Skorzystał na tym także Samuelsson, który nadal liczył się w walce o podium biegu pościgowego. Miał jednak dookoła siebie oczywiście Norwegów.
Lider i mistrz świata w sprincie nie pozostawił żadnych złudzeń swoim rywalom - nie pomylił się ani raz na strzelnicy i z dużą przewagą zwyciężył. Za jego plecami rozgrywała się jednak ciekawa walka o najniższy stopień podium. Na strzelnicy solidarnie cała trójka - Samuelsson, Tarjei Boe i Vetle Sjastad Christiansen pomyliła się po dwa razy i z karnych rund najszybciej wybiegł Boe, który miał na swoim koncie w sumie cztery "pudła".
Na finiszu najszybszy był jednak Samuelsson, który w ten sposób rozdzielił Norwegów i ta nacja nie zajęła w biegu pościgowym całego podium. Walczył on jedynie ze starszym z braci Boe, ale Tarjei nie wytrzymał tempa na ostatnich metrach i to Szwed mógł się cieszyć z medalu mistrzostw świata.
Jan Guńka do mety dobiegł na 48. miejscu z pięcioma karnymi rundami. Największy awans zanotował Benedikt Doll, który startował z 55. pozycji, a do mety dobiegł jako piętnasty z dwoma pudłami. Niewiele przed nim był Quentin Fillon Maillet, który ostatecznie został sklasyfikowany jako dwunasty zawodnik, ale na swoim koncie Francuz miał aż siedem karnych rund. Największy spadek zanotował natomiast Tommaso Giacomel. Włoch startował z 17 numerem, a na mecie zameldował się na 43. miejscu z ośmioma niecelnymi strzałami i blisko sześcioma minutami straty.
Wyniki:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Pudła | Czas |
1. | Johannes Thingnes Boe | Norwegia | 0+0+0+0 | 33:34,5 |
2. | Sturla Holm Laegreid | Norwegia | 0+0+0+0 | +1:11,2 |
3. | Sebastian Samuelsson | Szwecja | 0+0+0+2 | +1:54,1 |
4. | Tarjei Boe | Norwegia | 0+0+2+2 | +1:57,3 |
5. | Vetle Sjastad Christiansen | Norwegia | 0+0+0+2 | +2:14,7 |
6. | Johannes Kuehn | Niemcy | 0+0+1+2 | +2:27,1 |
48. | Jan Guńka |
Polska | 2+1+0+2 | +6:13,9 |