Premier League: City pokonało Arsenal i ma fotel lidera!
- Dodał: Marcin Weiss
- Data publikacji: 15.02.2023, 22:28
W zaległym meczu dwunastej kolejki angielskiej Premier League drużyna Manchesteru City pokonała na Emirates Stadium miejscowy Arsenal 3:1. Bramki dla Obywateli zdobywali De Bruyne, Grealish oraz Haaland, a trzy punkty pozwoliły mistrzom Anglii powrócić na fotel lidera tabeli.
Początkowe minuty rywalizacji były dość spokojnie, a nieznaczna przewaga leżała po stronie ekipy gospodarzy. Pierwsza doskonała okazja miała jednak miejsce dopiero w 22. minucie, gdy z lewego skrzydła doskonałym dośrodkowaniem popisał się Oleksandr Zinchenko. Zagrana przez Ukraińca piłka trafiła w polu karnym do Eddiego Nketiaha, ale jego uderzenie głową o centymetry minęło prawy słupek bramki Edersona. Ledwie dwie minuty później fatalny błąd w defensywie popełnił Takehiro Tomiyasu, który został błyskawicznie wykorzystany przez Kevina De Bruyne — Belg dopadł do futbolówki przed jedenastką i bez przyjęcia przelobował Aarona Ramsdala'a, otwierając wynik spotkania.
W następnych minutach podopieczni Mikela Artety odzyskali kontrolę, ale pozostawali nieskuteczni, jak chociażby Bukayo Saka, który w 29. minucie za wszelką cenę próbował przedryblować całą linię obrony przeciwników, nie oddając nawet strzału. Z kolei dziesięć minut później w jeszcze lepszej pozycji do wyrównania znalazł się Nketiah i choć jego strzał został zatrzymany przez obrońców, to chwilę wcześniej 23-latek został sfaulowany przez bramkarza, co oznaczało rzut karny. Do jedenastki podszedł Saka i kompletnie zmylił Edersona, doprowadzając do remisu. Ten wynik utrzymał się już do przerwy, choć w ostatniej doliczonej minucie piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki bramki Ramsdale'a po próbie Rodriego.
Po zmianie stron sytuacja na murawie uległa zmianie i to piłkarze Pepa Guardioli częściej znajdowali się przy piłce, co nie przekładało się jednak na okazje podbramkowe. Taki stan rzeczy mógł ulec zmianie w 57. minucie, gdy faulowany w polu karnym był Erling Haaland, ale po dokładnej analizie VAR sędzia odgwizdał minimalnego spalonego Norwega. Z kolei dziewięć minut później bliscy szczęścia byli Kanonierzy, ale dośrodkowanie Tomayusiego okazało się minimalnie za mocne dla wbiegającego w pole bramkowe Nketiaha. W ramach odpowiedzi do szybkiego ataku przeszli The Citizens, ale najpierw próbę Rodriego z linii wybił obrońca, a zaraz potem strzał Haalanda obronił bramkarz.
Chwilowe oblężenie w wykonaniu City trwało w najlepsze, aż wreszcie w 72. minucie bramkę dającą prowadzenie zdobył Jack Grealish. Angielski skrzydłowy otrzymał futbolówkę od Ilkaya Gundogana i w dogodnej sytuacji oddał strzał z piętnastu metrów w kierunku dalszego słupka bramki, pokonując Ramsdale'a. Gospodarze przez następne dziesięć minut próbowali się otrząsnąć z tego ciosu, ale kolejna fatalna strata piłki w obronie poskutkowała następnym golem, tym razem Haalanda. Norweg świetnie zabrał się z piłką w polu karnym, a strzałem po długim słupku zdobył swoją 26. bramkę w tym sezonie Premier League. Ten cios okazał się decydujący, a miejscowi nie byli w stanie odwrócić losów rywalizacji. Tym sposobem Manchester City wyprzedził Arsenal w ligowej tabeli, ale londyńczycy wciąż mają jeden mecz do rozegrania więcej.
Arsenal — Manchester City 1:3 (1:3)
Bramki: 42' Saka — 24' De Bruyne, 72' Grealish, 82' Haaland
Arsenal: Ramsdale — Tomiyasuo (83' White), Saliba, Gabriel, Zinchenko — Odegaard, Jorginho, Xhaka (83' Vieira) — Saka, Nketiah, Martinelli (76' Trossard)
City: Ederson — Walker, Dias, Ake — Rodri, Silva — Mahrez (61' Akanji), De Bruyne (87' Phillips), Gundogan, Grealish (76' Foden) — Haaland
Żółte kartki: 48' Tomayusi, 64' Nketiah — 34' Walker, 36' Ederson, 45+2' Silva, 62' Grealish
Sędzia: Anthony Taylor
Marcin Weiss
Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.