PlusLiga: seria Projektu trwa! Indykpol bez punktów w Warszawie
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 19.02.2023, 19:38
Projekt Warszawa z dziewiątym zwycięstwem z rzędu! Podopieczni Piotra Grabana nie mają litości dla swoich przeciwników i 25. kolejce PlusLigi 3:1 pokonali ekipę Indykpolu AZS Olsztyn.
Indykpol Olsztyn miał z warszawską ekipą rachunki do wyrównania. Akademicy w pierwszym spotkaniu ulegli rywalom w trzech setach. I tym razem o zwycięstwo mogło być trudno, ponieważ Stołeczni wygrali osiem ostatnich spotkań.
Początek spotkania prezentował się bardzo wyrównanie. Obie ekipy wymieniały się ciosami, punktując raczej przy zagrywce rywali. Z biegiem seta kilkukrotnie dwupunktową zaliczkę potrafili zbudować sobie gracze Projektu (10:8, 13:11, 17:15), którzy do wysokiej skuteczności w ataku, dokładali też punkty blokiem i zagrywką. Olsztynianie jednak odpowiadali na każdy zryw rywali i doprowadzali do remisu. Gdy asem serwisowym popisał się Karol Butryn, Indykpol nawet obrócił wynik na swoją korzyść - 19:20. W końcówce mogliśmy oglądać emocjonującą walkę, z której ostatecznie zwycięsko wyszli gospodarze, wygrywając seta 26:24 po ataku Kevina Tillie.
W drugiej partii szybko dwa „oczka” przewagi wypracowali sobie siatkarze Projektu. Indykpol nie potrzebował dużo czasu, aby wyrównać wynik, jednak uderzenie Linus Webera oraz as serwisowy Jakuba Kowalczyka ponownie dało Stołecznym delikatną zaliczkę - 10:8. W tym secie mogliśmy oglądać zdecydowanie więcej dłuższych wymian, z których częściej zwycięsko wychodzili gospodarze. Projekt lepiej grał w elementach bloku i obrony oraz imponował bardzo dobrą skutecznością w ofensywie. Podopieczni Piotra Grabana utrzymywali się na prowadzeniu, a przy zagrywkach Artura Szalpuka powiększyli przewagę do sześciu punktów - 19:13. Olsztynianie mieli spore problemy z wyprowadzeniem skutecznej akcji i popełniali sporo błędów własnych. Warszawianie natomiast popisywali się kolejnymi zagraniami, wygrywając partię po ataku Artura Szalpuka - 25:19.
Postawieni pod ścianą olsztynianie w trzeciej odsłonie nie pozwolili rywalom odskoczyć wynikiem. Na prawym skrzydle swoje ataki pewnie kończył Karol Butryn i goście wypracowali sobie dwupunktową zaliczkę - 6:4. Indykpol jednak nie ustrzegł się też pomyłek, które potrafili wykorzystać warszawianie, doprowadzając do remisu przy stanie 11:11. Projekt z takiego rezultatu długo się nie nacieszył. Karol Jankiewicz, który na boisku zastąpił Grzegorza Pająka, świetnie rozdzielał piłki pomiędzy swoich kolegów, a gdy sam popisał się asem serwisowym, AZS znów miał kilka „oczek” przewagi - 13:16. Tego prowadzenia Akademicy już z rąk nie wypuścili, a uderzenie Taylora Averilla ze środka zakończyło seta.
Po wyrównanym początku kolejnej partii stery przejęli gospodarze. Kluczem bardzo dobrej gry Projektu okazała się zagrywka. Olsztynianie nie mogli poradzić sobie z serwisami Jakuba Kowalczyka i po serii środkowego tablica wyników pokazała 8:4 dla Stołecznych. Zmotywowani gospodarze nie zamierzali zwalniać tempa. Warszawianie nie zwalniali ręki na linii zagrywki i popisywali się skutecznością w ataku. Gdy Kevin Tillie dołożył kolejnego asa, przewaga Projektu wzrosła do sześciu „oczek” - 12:6. Olsztynianie wydawali się coraz bardziej pogubieni na boisku. Gościom brakowało dokładności przyjęcia i zagrywki, w której często pojawiały się błędy. Warszawianie natomiast jak natchnieni zdobywali kolejne punkty, prowadząc 23:12 po atakach Szalpuka z lewej flanki. Seta na korzyść drużyny Piotra Grabana zakończył Kevin Tillie.
Projekt Warszawa - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (26:24, 25:19, 21:25, 25:16)
Projekt: Firlej, Weber, Kowalczyk, Nowakowski, Tillie, Szalpuk, Wojtaszek (L) oraz Grobelny
Indykpol: Pająk, Butryn, Jakubiszak, Averill, Karlitzek, Andringa, Hawryluk (L) oraz Lipiński, Jankiewicz, Król
MVP: Jakub Kowalczyk
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.