Piłka nożna kobiet: drugie towarzyskie starcie ze Szwajcarią na remis
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 21.02.2023, 18:00
Drugie spotkanie towarzyskiego dwumeczu z reprezentacją Szwajcarii zakończyło się remisem. Tym razem kibice zgromadzeni na obiekcie w Marbelli obejrzeli bramki, dla Biało-Czerwonych trafiła Ewa Pajor, a po stronie Szwajcarek na listę strzelczyń wpisała się Julia Strieli. Podopieczne selekcjoner Patalon zakończyły tym samym trwające tydzień zgrupowanie na południu Hiszpanii.
W miniony piątek reprezentantki Polski rozegrały pierwszy z zaplanowanych towarzyskich meczów z kadrą Szwajcarii. Biało-Czerwone wprawdzie zaledwie bezbramkowo zremisowały, ale okazji po obu stronach nie brakowało. Szansę na poprawę skuteczności strzeleckiej obie reprezentacje otrzymały we wtorek, kiedy to rywalizacja przeniosła się do Marbelli, gdzie rozegrano rewanżowe starcie.
Dwie zmiany w porównaniu do meczu piątkowego nastąpiły w naszej kadrze, od pierwszej minuty na murawie mogliśmy zobaczyć Kaylę Adamek oraz Małgorzatę Grec, które zastąpiły odpowiednio Weronikę Zawistowską i Klaudię Lefeld. Początek starcia był dość wyrównany, choć dłużej przy piłce utrzymywały się Szwajcarki. Rywalki spokojnie rozgrywały futbolówkę, cierpliwie szukając okazji do zaskoczenia Kingi Szemik. W szóstej minucie dobrą okazję wykreowały sobie Biało-Czerwone, ale po dograniu od Ewy Pajor w polu karnym skutecznie zamknąć akcji nie zdołała Natalia Padilla-Bidas. Niedługo później groźnie odpowiedziały piłkarki ze Szwajcarii, a czujność naszej golkiperki przetestowała Meriame Terchoun. Szemik nie dała się jednak zaskoczyć i dobrze interweniowała, zbijając piłkę na rzut rożny. W dwudziestej minucie przed doskonałą szasną na otwarcie wyniku stanęła Ewa Pajor, która po fatalnym podaniu Violi Calligaris znalazła się w sytuacji sam na sam z bramkarką szwajcarskiej kadry. Napastniczka Biało-Czerwonych posłała jednak piłkę obok słupka. Cztery minuty później ponownie nieodpowiedzialnie blisko własnej bramki zachowała się Calligaris, defensorka Szwajcarek zbyt długo zwlekała z podaniem piłki, z czego skorzystała Pajor, wyłuskując futbolówkę spod nóg rywalki, ale po raz drugi naszej najlepszej snajperce zabrakło celności. W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, a Helwetki uparcie próbowały sforsować defensywę polskiej reprezentacji. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej odsłony meczu utracie gola zapobiegły Szemik oraz asekurująca jej pozycję Małgorzata Grec. Nasza golkiperka popisała się odważnym wyjściem z bramki i interwencją poza polem karnym, a Grec czujnie ubezpieczała koleżankę i zdołała powstrzymać rozpędzoną Crngorcevic. Więcej emocji w tej partii już nie obejrzeliśmy i po 45 minutach rywalizacji w Marbelli widniał bezbramkowy remis.
Po zmianie stron szybko zaatakowały Szwajcarki i zakotłowało się pod bramką Polek, czujnie między słupkami interweniowała Szemik, zatrzymując uderzenie z bliskiej odległości. W odpowiedzi akcją indywidualną popisała się Pajor, ale nasza kapitan uderzyła zbyt lekko, by zaskoczyć dobrze ustawioną Livię Peng, dla której był to debiut w narodowych barwach. W 66. minucie towarzyskiego spotkania przed najlepszą jak dotychczas szansą na objęcie prowadzenia stanęły rywalki, ale Fabienne Humm przestrzeliła z bliskiej odległości i o ogromnym szczęściu w tej sytuacji mogły mówić reprezentantki Polski. Niewykorzystana okazja zemściła się na podopiecznych selekcjoner Inki Grings chwilę później, długim podaniem z własnej połowy środkowe defensorki Szwajcarii zaskoczyła Sylwia Matysik, do futbolówki dopadła Pajor, pomknęła na bramkę i pewnie uderzyła między nogami bramkarki rywalek. Z prowadzenia polskie piłkarki nie nacieszyły się jednak zbyt długo, gdyż osiem minut później przeciwniczki zrobiły użytek ze stałego fragmentu gry. W roli głównej wystąpiły dwie zawodniczki, które na murawie zameldowały się w drugiej odsłonie, Geraldine Reuteler dogrywała na głowę Julii Stierli, a ta umieściła piłkę w siatce. W samej końcówce podstawowego czasu gry szansę na bramkę numer dwa miały Biało-Czerwone, trójkową akcję Pajor-Adamek-Kozak kończyła ta ostatnia, ale siła strzału nie sprawiła większych problemów golkiperce szwajcarskiej kadry. Już w doliczonym czasie ofiarna interwencja jednej z defensorek Szwajcarek na linii bramkowej przesądziła o tym, że mimo starań reprezentantki Polski będą musiały zadowolić się remisem. Towarzyskie spotkanie z przygotowującą się do tegorocznych mistrzostw świata kadrą Szwajcarii zakończyło się remisem 1:1.
Polska – Szwajcaria 1:1 (0:0)
Bramki: 70’ Pajor, 78’ Stierli
Polska: Szemik – Matysik, Mesjasz, Grec, Wiankowska – Achcińska (64’ Kozak), Pawollek, Wróbel (46’ Lefeld) –Padilla (72’ Zawistowska), Pajor, Adamek
Szwajcaria: Peng – Riesen, Buhler (46’ Stierli), Calligaris, Aigbogun – Sow (68’ Mauron), Walti (46’ Reuteler), Piubel – Bachmann (46’ Lehmann) – Terchoun (62’ Humm), Crnogorcevic (75’ Rey)
Żółte kartki: 22’ Matysik, 78’ Lefeld, 86’ Rey
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.