PKO Ekstraklasa: Raków gromi Śląsk
YT/RKS Raków Częstochowa

PKO Ekstraklasa: Raków gromi Śląsk

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 10.03.2023, 22:25

Raków Częstochowa po raz drugi w tym sezonie pokonał Śląsk. Podobnie jak we Wrocławiu jesienią, tak i teraz mieliśmy wynik 4:1. Wygrana gospodarzy jak najbardziej zasłużona, mistrzostwo jest coraz bliżej. Wrocławianie coraz mocniej muszą się oglądać za siebie, by nie znaleźć się w strefie spadkowej.

 

Oczywistym faworytem meczu był Raków. Lider ekstraklasy nie gra tej wiosny oszałamiająco, ale jednak z małymi wyjątkami na ogół skutecznie. Z drugiej jednak strony Śląsk w meczach z drużynami z czołówki w tym roku jest wyjątkowo skuteczny - komplet punktów zdobył z Pogonią i Lechem. W pierwszej rundzie Raków wygrał 4:1 po bardzo jednostronnym meczu. Raków zagrał w typowym ofensywnym ustawieniu, z dwójką tylko Polaków w wyjściowym składzie. Wrocławianie nastawieni byli defensywnie, trener Djurdjevic potasował trochę składem, do Częstochowy nie przyjechał Poprawa, po raz pierwszy w wyjściowej jedenastce pojawił się natomiast Stawny.

 

Raków zaatakował od pierwszej minuty, zamykając wrocławian w okolicach własnego pola karnego. Okazji na otwarcie wyniku mieli częstochowianie kilka, aktywny, ale nieskuteczny był przede wszystkim Gutkovskis, wspierał go Kochergin, ale ciasno ustawiona defensywa Śląska, a przede wszystkim Leszczyński nie pozwalali na stratę bramki. Tak wyglądało pierwszych 30 minut, ale potem wrocławianie na chwilę przejęli inicjatywę i nawet dwukrotnie zagrozili bramce Kovacevica, może nie jakoś istotnie, ale zmusili częstochowskiego bramkarza do interwencji. Jednak w 36. minucie było 2:0. Idealne podanie w tempo od Nowaka otrzymał Kochergin i w sytuacji sam na sam pokonał Leszczyńskiego. Raków na jednobramkowym prowadzeniu nie zamierzał poprzestać, jednak do przerwy na tablicy wyników nic się już nie zmieniło.

 

W 49. minucie było już 2:0. Do bramki Leszczyńskiego po świetnym dośrodkowaniu Rundica trafił Lopez. Asystent Pawła Raczkowskiego zasygnalizował spalonego i początkowo bramka nie została uznana, jednak po długiej analizie VAR decyzja ta została zmieniona, co w euforię wprowadziło częstochowskie trybuny. Mecz w tym momencie wydawał się rozstrzygnięty, Śląsk nie wyglądał na drużynę, która miała pomysł na to, jak odwrócić jego losy. Raków robił zaś swoje. W 55. minucie Nowak główką strzelił trzecią bramkę. Asystę w tej sytuacji zapisał na koncie dośrodkowujący Carlos Silva. Kilka minut później ten sam zawodnik wykończył wzorową kontrę Rakowa, rozpoczętą od straty piłki przez wrocławskiego gracza w ofensywie. W 68 minucie wprowadzony na boisko 10 minut wcześniej Yeboah pokazał, że zasłużenie otrzymał nagrodę gracza miesiąca PKO Ekstraklasy. Otrzymawszy piłkę od Garcii przebiegł pół boiska, przedryblował jednego z obrońców i pewnie pokonał Kovacevica. W 75. minucie do bramki Śląska znów trafił Lopez, ale tym razem bez wątpliwości był spalony i bramki nie uznano. Więcej bramek już nie oglądaliśmy, choć po strzale Exposito w doliczonym czasie gry Raków uratowała poprzeczka.

 

Raków coraz pewniej zmierza po mistrzostwo. Przewaga częstochowian nad Legią aktualnie wynosi 12 punktów. Z kolei Śląsk ma coraz mniejszą przewagę nad strefą spadkową. Za tydzień, w ostatniej kolejce przed reprezentacyjną przerwą, Śląsk w szalenie ważnym meczu podejmie Stal (sobota 12:30), a  Raków zagra z Cracovią (20:00).

 

Raków Częstochowa - Śląsk Wrocław 4:1 (1:0)

Bramki: Kochergin 36', Lopez 49', Nowak 55', 62' - Yeboah 68'

Raków: Kovacevic - Savrnas, Arsenic, Rundic - Tudor, Nowak (77 Wdowiak), Lederman, Carlos Silva (81 Racovitan) - Lopez (81 Musiolik), Gutkovskis (65 Cebula), Kochergin (77 Berggren)

Śląsk: Leszczyński - Gretarsson, Verdasca (80 Szwedzik), Bejger, Konczkowski (89 Gersenstein), Stawny - Leiva, Łyszczarz (56 Garcia), Rzuchowski - Exposito, Jastrzembski (56 Yeboah)
Żółte kartki: Tudor, Cebula, Lederman - Stawny, Leiva

Sędziował: Paweł Raczkowski

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.