PlusLiga: kosmiczny set dał zwycięstwo jastrzębianom
- Dodał: Aleksandra Suszek
- Data publikacji: 11.03.2023, 19:40
Cóż to był za mecz! Pełne wrażeń spotkanie zafundowali kibicom zespoły z Lubina i Jastrzębia-Zdroju. Bardzo dobry mecz rozegrał Rafał Szymura, a o wygranej wicemistrzów Polski zadecydował niebotycznie długi trzeci set.
Lubinianie podbudowani zaciętym meczem z Gdańskiem tym razem stanęli przed zadaniem pokonania wicemistrzów Polski. Choć tutaj szanse nie były aż tak spore, jak w przypadku spotkania z Treflem to i tak Cuprum zdołał się postawić czołowemu zespołowi.
Wszystko rozpoczęło się od dobrego serwisu Fornala, który utrudnił wyprowadzenie ataku gospodarzom. Po bloku Gladyra było 3:1 dla Jastrzębia, jednak w tym elemencie świetnie prezentował się też Krage i momentalnie wynik odwrócił się na 7:3 dla Lubina. Przyjezdni z pewnością nie weszli w ten mecz tak jak chcieli, bo kilka błędów pozwoliło odskoczyć rywalom na kolejne „oczka”, ale od połowy seta już wyglądało to zupełnie inaczej. Fornal ponownie zagrywką siał postrach i przy stanie 13:12 o czas poprosił trener lubinian. Przez pewien czas podopieczni Pawła Ruska mieli jeszcze pałeczkę po swojej stronie, jednak musieli się pilnować bo zbyt często popełniali błędy serwisowe. W końcówce seta prowadzili nawet 20:17, ale wtedy fenomenalnie spisał się Rafał Szymura, który zresztą zakończył tę partię asem serwisowym.
Fornal na początku działał głównie w przyjęciu, ale z drugą partią zaczął się rozkręcać. Razem z Boyerem kończyli kontrataki i jastrzębianie odskoczyli na 6:2, ale cały czas po piętach deptał im Lubin. Berger robił co mógł, by w ataku jego zespół nie odstawał znacząco od przyjezdnych i przez większość czasu Lubinowi to wychodziło. Przynajmniej do stanu 10:11, bo później w pojedynku na asy serwisowe wygrani byli Szymura i Hadrava. Goście prowadzili już 17:12, co dało im znacznie korzystniejszą sytuację. Seta znów zakończył Szymura, który dziś był niekwestionowanym liderem Jastrzębskiego Węgla.
Najciekawszy był trzeci set. Przy zagrywce Krage lubinianie wyszli na 3:1, a przyjezdni mogli polegać głównie na Szymurze bo Gladyr nie do końca odnajdywał się na boisku. Gdy jednak Fornal przypomniał o sobie w ataku, na tablicy pokazał się remis i można powiedzieć, że stan 7:7 był tylko przedsmakiem tego, co będzie działo się później. Oba zespoły pokazały kawał dobrej siatkówki i zafundowały kibicom wszystko, co dobre widowisko powinno zawierać. Fornal posłał dwie świetne zagrywki na 12:9, ale i Lorenc nie pozostał mu dłużny. Zapowiadała się pełna emocji końcówka i choć to jastrzębianie mieli piłkę meczową na 24:22, to lubinianie zdecydowanie utrzymali nerwy na wodzy. Minuty wydawały się znacznie dłuższe gdy set osiągnął wynik 30:30. Wówczas gospodarze mieli aż trzy okazje do przedłużenia tego meczu ale Hadrava rozbił całkowicie ich przyjęcie i wygrał seta dla Jastrzębia - 36:38.
Cuprum Lubin – Jastrzębski Węgiel 0:3 (23:25, 20:25, 36:38)
Lubin: Berger, Pietraszko, Lorenc, Ferens, Krage, Kubicki, Szymura K. (libero) oraz Kapica, Czerny
Jastrzębie-Zdrój: Fornal, Macyra, Boyer, Szymura R., Gladyr, Toniutti, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti, Clevenot
Aleksandra Suszek
Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.