PlusLiga: pewne zwycięstwo zespołu z Lwowa
- Dodał: Karol Sierszulski
- Data publikacji: 13.03.2023, 19:19
Barkom Każany Lwów pokonał w Krakowie 3:0 walczący o miejsce w fazie play-off LUK Lublin. Przebieg każdego z setów był inny, jednak ostatecznie to lwowianie zdobywają trzy punkty do tabeli PlusLigi, a lublinianie znacząco oddalili się od miejsca w czołowej ósemce. Nagrodę dla najlepszego zawodnika meczu otrzymał Vasyl Tupchii.
Barkom Każany Lwów przegrał pięć ostatnich spotkań i zapewne chciał w tym meczu przerwać tę passę. Jednak zespół LUK-u Lublin również przeżywa gorszy czas, bo uległ przeciwnikom w ostatnich czterech meczach. Lublinianie szczególnie chcieli przerwać pasmo porażek, ponieważ cały czas mają jeszcze szanse na miejsce w fazie play-off, choć nie wszystko zależy od nich. Mecz zapowiadał się naprawdę ciekawie.
Oba zespoły weszły równo w spotkanie. Kiedy jedna z drużyn odskakiwała na dwa punkty to druga od razu ją doganiała i znowu był remis. Po skutecznym ataku Nicolasa Szerszenia było 8:7 dla lublinian. Chwilę później punkt dołożył Szymon Romać i goście mieli już dwa „oczka” przewagi. Jednak lwowianie znowu szybko wyrównali, a nawet wyszli na prowadzenie 11:10. Po stronie gospodarzy bardzo dobrze w mecz wszedł Vasyl Tupchii. Zawodnicy Barkomu po grze punkt za punkt wypracowali dwupunktową przewagę i było 15:13. Z kolejnymi akcjami lwowianie jeszcze powiększyli różnicę i na tablicy wyników było już 20:16. Lublinianie nie poddawali się i zmniejszyli stratę do dwóch punktów, jednak nie zdało się to na zbyt wiele. I ostatecznie Barkom Każany Lwów zwyciężył 25:22, a ostatni punkt skutecznym atakiem zdobył Tupchii.
Drugą partię lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy szybko wyszli na prowadzenie 7:4. Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza jednak szybko zaczęli odrabianie strat i doprowadzili do remisu 9:9. Lwowianie znowu wypracowali dwa punkty przewagi, a to przede wszystkim za sprawą Juliusa Firkala, który w drugim secie był liderem Barkomu. Po błędzie Jonasa Kvalena na tablicy wyników znowu był remis, tym razem 14:14. Lublinianie jednak znowu popełnili serię błędów, które wykorzystali gospodarze i było już 17:14. I podobnie, jak w pierwszej odsłonie spotkania w końcówce seta pojawił się zryw gości, którzy rzucili się do odrabiania strat i doprowadzili do wyniku 19:18 dla Barkomu i dali sobie w ten sposób szansę na walkę o zwycięstwo w drugiej partii. Lwowianie, jednak tak samo, jak w poprzednim secie odparli atak rywali i dołożyli kolejne punkty do swojej przewagi i na tablicy wyników było 23:19. Gospodarze wygrali drugą partię 25:21 po ataku Jonasa Kvalena.
LUK Lublin zaczął bardzo dobrze trzeciego seta. Zawodnicy z Lublina szybko wyszli na prowadzenie 5:0 i pokazali, że nie poddadzą się bez walki. Gospodarze jednak równie szybko zabrali się za odrabianie strat i tak po bloku Kvalena było już tylko 9:7 dla przyjezdnych. Chwilę później po ataku Artema Smoliara było już 10:10, punktową zagrywkę dołożył Kvalen i lwowianie mimo pięciu punktów straty byli już na prowadzeniu. Lublinianie nie byli w stanie zrobić kompletnie nic, a zespół z Lwowa dokładał kolejne skuteczne akcje. Po następnych zdobytych punktach było już 14:10 dla gospodarzy. Siatkarze Barkomu pewnie zmierzali po zwycięstwo w trzech setach. Po wykorzystanej kontrze przez Kvalena było 22:19 dla gospodarzy. Blokiem mecz zakończył Murat Yenipazar i lwowianie mogli cieszyć się z wygranej za trzy punkty.
Barkom Każany Lwów – LUK Lublin 3:0 (25:22, 25:21, 25:20)
Barkom: Firkal, Shchurov, Tupchii, Kvalen, Smoliar, Yenipazar, Kanaiev (L) oraz Holoven, Kucher
LUK: Włodarczyk, Nowakowski, Romać, Szerszeń, Stajer, Komenda, Gregorowicz (L) oraz Jóźwik, Malinowski, Wachnik, Torelli
MVP: Vasyl Tupchii