Piłka nożna kobiet: GieKSa odzyskała fotel lidera, Medyk przegrał z beniaminkiem
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 26.03.2023, 16:28
Ostatnia kolejka ligowa przed przerwą reprezentacyjną okazała się szczęśliwa dla ekip z Łodzi, Łęcznej, Katowic oraz Radomia. Łodzianki na wyjeździe ograły Czarne Sosnowiec różnicą trzech goli, a na fotel lidera po wygranej nad AP Orlen Gdańsk powróciły piłkarki GKS-u Katowice. Górnik Łęczna wywalczył komplet oczek w starciu z Pogonią Szczecin, natomiast beniaminek z Radomia triumfował w rywalizacji z Medykiem Konin. Aż sześć goli padło w meczu Śląska Wrocław z Pogonią Tczew.
Czarni Antrans Sosnowiec - TME SMS Łódź
W meczu otwierającym szesnastą kolejkę sezonu kobiecej Ekstraligi piłkarki Czarnych Sosnowiec liczyły na rewanż za środowy porażkę w ramach 1/8 finału Pucharu Polski. Sosnowiczanki okazały się minimalnie gorsze od łodzianek i zakończyły swój udział w pucharowych zmaganiach. Sobotnie ligowe spotkanie z początku było wyrównane. Blisko objęcia prowadzenia w dziewiątej minucie były gospodynie, po zamieszaniu pod bramką łodzianek, sytuacyjny strzał oddała Alicja Materek, a z linii bramkowej futbolówkę wybiły defensorki przyjezdnych. W 33. minucie sytuacja mocno skomplikowała się dla sosnowiczanek, drugi żółty, a w konsekwencji czerwony kartonik, obejrzała kapitan drużyny Daria Kurzawa. Od tego momentu gospodynie grały w dziesiątkę. Szybko grę w przewadze wykorzystały podopieczne trenera Marka Chojnackiego, Klaudia Jedlińska wypunktowała niepewną postawę linii defensywnej Czarnych oraz wyjście z bramki Szymańskiej, minęła golkiperkę rywalek i z ostrego kąta zmieściła piłkę w siatce. Tuż przed końcem pierwszej odsłony Jedlińska zapisała na swoim koncie dublet. Znakomita dwójkowa akcja z Dominiką Kopińską, efektowna asysta piętką Kopińskiej do wbiegającej w pole karne Jedlińskiej i uderzeniem z lewej nogi pokonana po raz drugi Szymańska. W drugiej odsłonie nieco zwolniły tempo łodzianki, dwubramkowa przewaga okazała się satysfakcjonująca dla mistrzyń Polski, a dodatkowo gospodynie nie kwapiły się do szturmowania bramki przeciwniczek w celu pogoni za wynikiem. Jedynie krótkimi fragmentami Czarne groźnie atakowały, poza tym kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami sprawowały piłkarki SMS-u Łódź. W ostatniej akcji meczu kropkę nad „i” postawić zdołała wprowadzona na murawę w drugiej połowie Dominika Gąsieniec. Zawodniczka przyjezdnych wykorzystała dogranie Yuriny Enjo z prawej flanki i mając dużo wolnej przestrzeni w polu karnym, piłkę przyjęła i uderzyła po długim słupku. Piłkarki SMS-u Łódź zasłużenie pokonały Czarne Sosnowiec 3:0 i utrzymują się w walce o tytuł mistrzowski.
GKS Górnik Łęczna – Pogoń Szczecin
W niedzielę „Górniczki” liczyły na poprawę humorów po zeszłotygodniowej porażce w Katowicach 0:4 i trudnej pucharowej przeprawie z trzecioligowymi rezerwami Resovii Rzeszów. Piłkarki z Łęcznej ostatecznie mogły cieszyć się z awansu do kolejnej fazy pucharu, ale tej sztuki udało im się dokonać dopiero po dogrywce. Szczecińska Pogoń na wiosnę prezentuje doskonałą formę, pozostając jedyną niepokonaną jak dotychczas drużyną. Cztery wygrane w tym triumf nad liderem tabeli i Czarnymi Sosnowiec, to statystyki, które mogą imponować. Każda passa kiedyś się jednak kończy i tak też było w przypadku ekipy z Pomorza. W Łęcznej miejscowe dobrze weszły w spotkanie, nie upłynął nawet kwadrans starcia, a do siatki Pogoni trafiła Klaudia Fabova. Dla Słowaczki było to trafienie numer dziewięć w tym sezonie kobiecej Ekstraligi. Przyjezdne próbowały stwarzać zagrożenie pod bramką Anny Palińskiej, ale każdy obiecujący atak szczecinianek zostawał rozbity przez defensywę miejscowych. W 25. minucie podopieczne trenera Roberta Makarewicza bliskie były podwyższenia wyniku, ale po indywidualnym rajdzie Klaudii Lefeld i dograniu do Fabovej, snajperka „Górniczek” nie zdołała oddać celnego strzału. Chwilę później to Fabova dobrze dogrywała w pole karne, ale piłka wylądowała w rękawicach Natalii Radkiewicz. Słowaczka była tego dnia aktywna, a swoją dobrą postawę na murawie przypieczętowała w 34. minucie spotkania. Wtedy to Fabova ustrzeliła dublet, gwarantując swojej drużynie dwubramkowe prowadzenie. Jeszcze przed przerwą gola kontaktowego dla Pogoni zdobyła Roksana Ratajczyk, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego. Druga połowa zapowiadała się ciekawie, ale ostatecznie bramek już nie obejrzeliśmy. Mimo przewagi gospodynie nie pokonały już Radkiewicz. Górnik wygrał 2:1 ze szczecińską Pogonią i utrzymał trzecią lokatę w tabeli.
AP Orlen Gdańsk – GKS Katowice
W Gdańsku bardzo trudne zadanie czekało na piłkarki miejscowego AP Orlen Gdańsk. Na Pomorze przyjechał lider z Katowic, który tydzień temu rozbił wicemistrza Polski z Łęcznej aż 4:0. Gdańszczanki potrzebują punktów, by oddalić się od strefy spadkowej na bezpieczną odległość punktową. Początek meczu w wykonaniu gospodyń był obiecujący, zawodniczki AP Orlen przejęły inicjatywę i były w stanie kilkukrotnie zmusić golkiperkę GieKSy, Kingę Seweryn do interwencji. Katowiczanki przetrwały napór przeciwniczek i zaczęły odważniej ruszać do działań ofensywnych. Zmiana nastawienia okazała się kluczem do sukcesu, w 21. minucie pojedynku na prowadzenie przyjezdne wyprowadziła Weronika Kłoda. Krótki wariant rozegrana rzutu rożnego nieco zaskoczył ekipę z Pomorza, w polu karnym powstało małe zamieszanie, w którym najlepiej odnalazła się właśnie Kłoda. Pomocniczka GKS-u wykazała się intuicją i jako pierwsza dopadła do piłki, sekundy później pakując ją do siatki. Otwarcie rezultatu wprowadziło więcej pewności w poczynania podopiecznych trener Karoliny Koch. Katowiczanki ruszyły po podwyższenie wyniku, ale mimo dogodnych okazji strzeleckich Patrycji Kozarzewskiej i Amelii Bińkowskiej, do szatni liderki tabeli schodziły z jedną bramką przewagi. Z takiego obrotu spraw mogły być jednak zadowolone, gdyż tuż przed przerwą doskonałą szansę na wyrównanie miała Klaudia Słowińska, refleksem w bramce popisała się Seweryn i gdańszczanki musiały obejść się smakiem. Na drugą osłonę gospodynie wyszły zmotywowane, z zamiarem jak najszybszego doprowadzenia do remisu. Zawodniczki AP Orlen nie potrafiły jednak znaleźć sposobu na sforsowanie szczelnej defensywy ekipy z Katowic. W kolejnych minutach przyjezdne zepchnęły rywalki do defensywy, a ofensywne nastawienie przyniosło podwyższenie rezultatu. W 77. minucie Amelia Bińkowska zagrała prostopadle do Klaudii Maciążki i natychmiast popędziła za akcją w pole karne, by chwilę później zamknąć dogranie na długim słupku. Katowiczanki po wymagającym meczu ostatecznie wywiozły komplet punktów z Gdańska i powróciły na fotel lidera rozgrywek.
W pozostałych spotkaniach Medyk Konin uległ beniaminkowi z Radomia na wyjeździe 1:2. Koninianki wprawdzie przełamały się tydzień temu, wygrywając domowy mecz z bydgoskim Sportisem, ale w sobotę tej sztuki w starciu z drugą z drużyn walczących o opuszczenie strefy spadkowej już nie powtórzyły. Bramki dla Hydrotrucku Radom zdobywały Oliwia Małesa i Wiktoria Orłowska, natomiast dla Medyka w drugiej odsłonie trafiła Karlina Miksone. Radomianki niezmiennie pozostają na samym dnie ligowej tabeli, Medyk aktualnie okupuje miejsce numer osiem. Aż sześć goli obejrzeli kibice w Tczewie, gdzie miejscowa Pogoń podjęła wrocławskiego Śląska. Zaczęło się doskonale dla przyjezdnych, ale później dwa szybkie ciosy wyprowadziły tczewianki. Jeszcze przed końcem pierwszej odsłony do remisu doprowadziła Katarzyna Białoszewska, jednak po zmianie stron ponownie to gospodynie objęły prowadzenie. Ostatnie słowo w tym starciu należało jednak do wrocławianek, w 68. minucie fenomenalną bramkę z rzutu wolnego zdobyła Joanna Wróblewska i oba zespoły musiały zadowolić się z podziału punktów. Remis w pełni nie satysfakcjonuje żadnej ze stron, Śląsk nie zdoła przybliżyć się do ligowego podium, a tczewianki wciąż muszą drżeć o utrzymanie w lidze.
Wyniki 16. kolejki sezonu kobiecej Ekstraligi:
Czarni Antrans Sosnowiec - TME SMS Łódź 0:3 (0:2)
GKS Górnik Łęczna – Pogoń Szczecin 2:1 (2:1)
AP Orlen Gdańsk – GKS Katowice 0:2 (0:1)
Pogoń Dekpol Tczew – WKS Śląsk Wrocław 3:3 (2:2)
Hydrotruck Radom – KKPK Medyk Konin 2:1 (2:0)
Sportis KKP Bydgoszcz – AZS UJ Kraków 0:0 (0:0)
Dzisiejsze spotkanie z Pogonią Tczew pozostawia pewien niedosyt, bo niewiele zabrakło do zgarnięcia pełnej puli... W meczu nie brakowało pięknych trafień, a zdecydowanie najładniejsza była bramka Asi Wróblewskiej No, to oglądamy pic.twitter.com/NFdeZ1JVDY
— WKS Śląsk Wrocław Piłka Nożna Kobiet (@wkspilkakobiet) March 25, 2023
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.