TAURON Liga: wrocławianki pokazały pazur, ale tie-break należał do Developresu
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 04.04.2023, 22:55
Fazę play-off w TAURON Lidze rozpoczął tie-break w Bielsku-Białej. Nie mniej emocji było w Rzeszowie, gdzie Developres podejmował #VolleyWrocław. Przyjezdne pokazały świetną walkę i były blisko sprawienia niespodzianki, ale Developres potrafił wyjść z opresji, wygrywając cały mecz 3:2.
Developres Rzeszów świetnie radził sobie w fazie zasadniczej TAURON Ligi. Na ekipę z Podkarpacia sposób znalazły tylko zawodniczki ŁKS-u Łódź, które dwukrotnie okazały się od niej lepsze. Bez zwątpienia podopieczne Stephane’a Antigi były więc jednymi z kandydatek do medalu i również faworytkami ćwierćfinałowego starcia z #VolleyWrocław.
Od samego początku spotkania obie ekipy bardzo dobrze grały w obronie, przez co nie brakowało dłuższych wymian. Grę punkt za punkt szybko przerwały jednak wrocławianki. Na linii 9. metra brylowała Anna Bączyńska i przy jej serwisach Volley popisał się fenomenalną serią, po której prowadził już 14:6. Developres nie radził sobie w przyjęciu i kłopoty miał też w ofensywie, nie mogąc przebić się na stronę bardzo dobrze pracujących w bloku i obronie rywalek. Przez moment wydawało się, że rzeszowianki będą jeszcze w stanie powrócić do gry w tym meczu. Wtedy jednak kolejną fantastyczną serią odpowiedziały wrocławianki, ponownie budując sobie pokaźną przewagę. Po bloku Joanny Pacak Volejki były o krok od zwycięstwa w secie (13:23) i stało się ono faktem po ataku Julii Szczurowskiej.
Po rozbitych rzeszowiankach z pierwszej partii w drugiej nie było już ani śladu. Dobra gra Developresu rozpoczynała się w polu serwisowym, gdzie ręki nie zwalniała między innymi Magdalena Jurczyk. Volley natomiast miał coraz większe kłopoty zarówno w przyjęciu, jak i ataku i po autowym uderzeniu Szczurowskiej przegrywał 2:7. Jak się okazało, był to jednak dopiero początek koncertowej gry gospodyń. Developres z dobrą zagrywką i lepszą skutecznością w ofensywie robił, co chciał na boisku. Wrocławianki z kolei nie potrafiły na to odpowiedzieć. Przyjezdne nie kończyły swoich akcji, a Rysice pewnie dokładały do swojego dorobku kolejne punkty. Developres zupełnie dominował rywalki, wygrywając partię 25:9.
I w trzeciej odsłonie szala zwycięstwa szybko przechyliła się na jedną stronę. Tym razem jednak była to strona zespołu z Wrocławia. Przyjezdne znów wywierały presję w polu serwisowym i bardzo dobrze organizowały się w kontrach. W ataku ręki nie zwalniała Szczurowska, a gdy dołożyła też asa, tablica wyników pokazała 10:4 dla Volejek. Developres jednak broni nie złożył. Rzeszowianki świetnie pracowały blokiem, a w ofensywie ciężar gry na swoje barki wzięła Jelena Blagojević. Gospodynie stopniowo odrabiały straty i po kolejnym punktowym bloku były o krok od wyrównania wyniku - 13:14. Wrocławianki na remis jednak nie pozwoliły. Wraz ze świetnie dysponowaną zarówno w ataku, jak i na zagrywce Szczurowską przyjezdne popisały się już nie pierwszą w tym meczu serią, ponownie wypracowując sobie kilkupunktową przewagę - 14:19. Tej straty Developres już nie był w stanie odrobić i to #VolleyWrocław zapisał seta na swoją korzyść po kolejnym świetnym ciosie Szczurowskiej.
Postawione pod ścianą gospodynie czwartą odsłonę rozpoczęły od punktowego bloku. Zmotywowane rzeszowianki szybko też wypracowały sobie kilkupunktową przewagę, prowadząc już 7:3 po autowym ataku Bączyńskiej. Developres w tym secie świetnie radził sobie w przyjęciu i pewnie kończył swoje pierwsze akcje. W tym elemencie problemy miały natomiast rywalki, popełniając sporo błędów własnych. Rysice natomiast pomagały sobie również zagrywką i po wykorzystanej przechodzącej piłce przez Blagojević powiększyły swoje prowadzenie do siedmiu „oczek” - 15:8. Rzeszowianki ani na moment nie straciły koncentracji w tym secie i do końca dowiozły korzystny dla siebie wynik. Kropkę nad „i” postawiła Magdalena Jurczyk, zdobywając dwudziesty piąty punkt dla swojej drużyny.
Tym samym losy pierwszego meczu ćwierćfinałowego miał rozstrzygnąć tie-break. Decydująca odsłona rozpoczęła się od wymiany ciosów pomiędzy Ann Kalandadze, a Regiane Bidias. Kolejne kilka akcji należało jednak do gospodyń, które po uderzeniu Jeleny Blagojević z lewej flanki prowadziły już 5:2. Rzeszowianki utrzymywały się na czele i po zmianie stron jeszcze powiększyły swoją przewagę. Świetna gra blokiem i skuteczne skrzydła przynosiły wicemistrzyniom kraju kolejne „oczka”, a udany atak Ann Kalandadze zakończył cały mecz, dając zwycięstwo Rysicom.
Developres BELLA DOLINA Rzeszów - #VolleyWrocław (18:25, 25:9, 20:25, 25:17, 15:9)
Developres Rzeszów: Orvosova, Wenerska, Jurczyk, Obiała, Kalandadze, Blagojević, Szczygłowska (L) oraz Rapacz, Bińczycka, Szlagowska
#VolleyWrocław: Szczurowska, Muhlsteinova, Pacak, Witowska, Bączyńska, Bidias, Saad (L) oraz Szady, Stancelewska, Chorąża
MVP: Jelena Blagojević
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.