Piłka nożna kobiet: zwycięstwo w towarzyskim starciu z Kostaryką
- Dodał: Wiktoria Kornat
- Data publikacji: 06.04.2023, 16:58
Reprezentacja Polski pokonała w towarzyskim meczu kadrę Kostaryki 2:1. Zwycięstwo z drużyną, która przygotowje się do zbliżającego się mundialu to kolejne cenne doświadczenie dla Biało-Czerwonych. Na stadionie miejskim w Łodzi bramki dla naszej kadry zdobywały Natalia Padilla-Bidas i Ewa Pajor.
W czwartek, 6 kwietnia 2023 roku, na Stadionie Miejskim im. Władysława Króla w Łodzi rozegrano towarzyskie starcie między reprezentacjami Polski i Kostaryki. Mecz z Kostarykankami to pierwszy z dwóch zaplanowanych w kwietniu spotkań towarzyskich naszej kadry. Drugi pojedynek Biało-Czerwone rozegrają w najbliższy wtorek w Rotterdamie z Holandią. Kostarykanki to uczestniczki tegorocznych Mistrzostw Świata, które na przełomie lipca i sierpnia odbędą się na boiskach w Australii i Nowej Zelandii. Pojedynek Polski z Kostaryką to pierwszy w historii mecz między tymi reprezentacjami.
Mecz od środka rozpoczęły Kostarykanki. Pierwszą obiecującą akcję w drugiej minucie przeprowadziły Biało-Czerwone, dobrze wyglądająca współpraca Natalii Padilli-Bidas i Klaudii Lefeld, po której skrzydłowa naszej kadry urwała się rywalkom na lewej flance została jednak przerwana w ostatnim momencie przez jedną z defensorek kadry Kostaryki. Próbowały przedostać się w pole karne naszej kadry podopieczne selekcjoner Amelii Valverde Villalobos, ale ich próby ze stałego fragmentu gry oraz z dystansu nie przynosiły zamierzonego efektu. Ponownie dość groźnie pod bramką Kostarykanek zrobiło się dopiero w 22. minucie spotkania, a wszystko zaczęło się od przejęcia futbolówki na prawej flance przez Klaudię Jedlińską. Do odbitej piłki po dograniu Jedlińskiej przed polem karnym dopadła jedna z reprezentantek Polski, uderzenie zostało zablokowane. Piłka spadła pod nogi Lefeld, ta oddała kolejny strzał, po rikoszecie futbolówka wylądowała ostatecznie w rękawicach bramkarki, ale niewiele brakowało, by akcję zamknęła jeszcze Nikola Karczewska. Pięć minut później po raz drugi przed szansą na zaskoczenie Noelii Valverde była Karczewska, jednak i tym razem szybciej przy piłce była golkiperka rywalek. Polki starały się przejmować inicjatywę na murawie, gra była wyrównana, choć groźnejsze były próby ofensywne Biało-Czerwonych. W 40. minucie lewym skrzydłem przedarła się Jedlińska, chwilę później skrzydłowa naszej kadry dograła po ziemi w pole karne, ale ofiarna interwencja jednej z obrończyń Kostaryki uniemożliwiła Karczewskiej oddanie uderzenia w światło bramki. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga odsłona rozpoczęła się od nacisków naszej kadry, blisko powodzenia była Padilla-Bidas, jednak piłka wylądowała tylko na bocznej siatce bramki. W odpowiedzi Kostarykanki przetestowały czujność Kingi Szemik, bramkarka Biało-Czerwonych czujnie interweniowała na linii bramkowej, oddalając zagrożenie. W 58. minucie przeciwniczki wysłały kolejne ostrzeżenie w stronę naszych reprezentantek, dobre prostopadłe zagranie otworzyło drogę do bramki Priscili Chincilli. Polki mogły mówić o sporej dawce szczęścia, że w tej sytuacji piłka zatrzymała się tylko na słupku i nie zatrzepotała w siatce. Starały się odpowiedzieć na dobry fragment gry w wykonaniu Kostaryki podopieczne selekcjoner Niny Patalon, ale rywalki dobrze organizowały się w defensywie i nie dawały się zaskoczyć. Polki były jednak bardzo zdeterminowane i nieprzerwanie naciskały. W 71. minucie starania przyniosły rezultat, naszym reprezentantkom udało się przechwycić futbolówkę na połowie przeciwniczek, Ewa Pajor podciągnęła do linii końcowej i zagrała wzdłuż bramki do zamykającej akcję na długim słupku Padilli-Bidas. Na stadionie miejskim w Łodzi Polska objęła prowadzenie w starciu z reprezentacją Kostaryki. Osiem minut później po zamieszaniu w naszym polu karnym Kostarykanki zdołały doprowadzić do wyrównania, a na listę strzelczyń wpisała się Raquel Rodriguez. Z prowadzenia nasze przeciwniczki cieszyły się nieco ponad dziesięć minut. Na cztery minuty przed zakończeniem podstawowego czasu gry Biało-Czerwone ponownie wyszły na prowadzenie. Ewa Pajor w sytuacji sam na sam z Valverde spokojnie minęła bramkarkę z Kostaryki i skierowała piłkę do pustej bramki. Chwilę później okazję na podwyższenie wyniku miała Kayla Adamek, ale dobrze interweniowała Valverde. Trafienie Pajor okazało się być golem na wagę wygranej. Reprezentacja Polski po meczu rozgrywanym w iście zimowych warunkach pokonała przygotowującą się do mundialu kadrę Kostaryki 2:1.
Polska – Kostaryka 2:1 (0:0)
Bramki: 71' Padilla, 86' Pajor - 79' Rodriguez
Polska: Szemik -Matysik (46' Zapała), Mesjasz, Grec, Wiankowska (83' Adamek) - Wróbel (46' Kozak), Pawollek, Lefeld - Padilla (75' Buszewska), Jedlińska (46' Zawistowska), Karczewska (46' Pajor)
Kostaryka: Valverde - Alvarez, Arguedas, Morales, Gurierrez - Morales (66' Sequeira), Gomez (66' Aguilar), Cedeno - Vega (Alvarado), Monge (79' Gonzales), Chinchilla
Żółte kartki: 59' Chinchilla
Sędziowała: Jana Adamkova (Czechy)
Wiktoria Kornat
Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.