Liga Mistrzów: skromna zaliczka Milanu przed rewanżem
- Dodał: Rafał Kozieł
- Data publikacji: 12.04.2023, 22:57
Jak na włoski pojedynek, emocji nie brakowało. Po meczu pełnym emocji, kartek oraz sytuacji podbramkowych, Milan pokonał Napoli w pierwszym meczu ćwierćfinałowym piłkarskiej Ligi Mistrzów 1:0. „Rossonerich” do półfinału przybliżył Ismael Bennacer.
Jedną z par ćwierćfinałowych był włoski pojedynek wewnętrzny. W Serie A zawodnicy Napoli idą jak burza i pewnie zmierzają po mistrzostwo, jednak kibice klubu spod Wezuwiusza mogli mieć obawy. Wszak to właśnie „Rossoneri” dziesięć dni temu zdemolowali w Neapolu podopiecznych Luciano Spallettiego, zwyciężając aż 4:0. Fani Piotra Zielińskiego i spółki wierzyli jednak, że to był tylko ligowy wypadek przy pracy, a w Lidze Mistrzów to właśnie oni potwierdzą, że na lokalnym podwórku w tym sezonie nie mają konkurencji.
Piorunująco, bowiem od prowadzenia po kilkudziesięciu sekundach, mogli wejść w spotkanie piłkarze spod Wezuwiusza, a spory wkład w gola mógł mieć Piotr Zieliński. Po płaskim dośrodkowaniu w pole karne gospodarzy reprezentant Polski przepuścił piłkę Kvaratskheli, jednak uderzenie Gruzina wybił któryś z obrońców Milanu. Zawodnicy – najprawdopodobniej – nowego mistrza Włoch od pierwszych minut byli aktywniejsi, a sporo do gry pokazywał się także „Zielu”. Po niespełna 10 minutach reprezentant Polski zdecydował się na uderzenie zza pola karnego, jednak jego strzał Maignan z trudem przeniósł nad poprzeczką. Z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić także „Rossoneri”. Po pół godzinie gry świetną okazję miał Leao, jednak portugalski zawodnik nie trafił w bramkę. Mimo to na przerwę to gospodarze schodzili na przerwę w lepszych nastrojach, bowiem pięć minut przed końcem pierwszej połowy perfekcyjnie wyprowadzony przez Brahima Diaza kontratak Milanu precyzyjnym uderzeniem zakończył Bennacer, wprawiając w ekstazę San Siro. Co więcej, tuż przed przerwą przed drugim trafieniem neapolitańczyków uratowała poprzeczka po uderzeniu Simona Kjaera.
Pierwsze minuty drugiej połowy ponownie należały do graczy z Neapolu, jednak Maignan nie dał się zaskoczyć główkującemu Elmasowi. Goście zdawali sobie sprawę z upływającego czasu, dlatego raz po raz gościli pod bramką „Rossonerich”. Ci jednak bardzo sprawnie oddalali zagrożenie spod własnego pola karnego. Sytuacja Napoli stała się jeszcze trudniejsze na nieco ponad kwadrans przed końcem meczu, kiedy na skutek dwóch żółtych kartek otrzymanych w odstępie kilku minut, boisko musiał opuścić Anguissa. Taki przebieg wydarzeń pozwolił całkowicie kontrolować mecz zawodnikom Stefano Piolego, którzy dążyli także do zdobycia drugiego gola. Bliżej było jednak gola wyrównującego dla gości, lecz po raz kolejny świetnie interweniował Maignan, tym razem po uderzeniu Di Lorenzo. Pomimo ambitnej walki podopiecznych Luciano Spallettiego i podwyższonej temperatury na boisku do końca, nie udało im się odwrócić losów meczu. Tym samym w przyszły wtorek "Rossoneri" będą w Neapolu bronić jednobramkowej zaliczki.
AC Milan – Napoli 1:0 (1:0)
Bramki: 40’ Bennacer
Milan: Maignan – Calabria, Kjaer, Tomori, Hernandez – Krunić, Tonali, Diaz (80’ Rebić), Bennacer (67’ Saelemaekers) – Leao, Giroud
Napoli: Meret – Di Lorenzo, Rrahmani, Kim, Rui (83’ Olivera) – Anguissa, Lobotka, Zieliński (81’ Ndombele) – Lozano (69’ Raspadori), Elmas, Kvaratskhelia (80’ Politano)
Żółte kartki: Bennacer, Saelemaekers – Zieliński, Anguissa, Di Lorenzo, Kim, Rrachmani
Czerwone kartki: Anguissa (druga żółta)
Sędzia: Istvan Kovacs