ATP Monte Carlo: porażka Hurkacza po trzysetowym boju z Sinnerem
- Dodał: Karol Sierszulski
- Data publikacji: 13.04.2023, 13:40
Jannik Sinner (8. ATP) pokonał Huberta Hurkacza (13. ATP) w trzeciej rundzie turnieju ATP 1000 w Monte Carlo. Polak wygrał pierwszego seta, jednak Włoch wrócił do spotkania, pozbawiając wrocławianina marzeń o ćwierćfinale. W kolejnej rundzie Sinner zmierzy się z Novakiem Djokoviciem (1. ATP) lub Lorenzo Musettim (21. ATP).
Hurkacz mierzył się do tej pory z Włochem trzykrotnie. Dwa spotkania wygrał, w tym ostatnie, które odbyło się w zeszłym roku w ćwierćfinale turnieju ATP 500 w Dubaju. Pokonał wtedy Sinnera 6:3, 6:3. Jednak Włoch w ostatnich tygodniach jest w świetnej formie i mecz zapowiadał się bardzo interesująco.
Już w pierwszym gemie serwisowym Hurkacza, Sinner miał dwie szanse na przełamanie, jednak Polak ostatecznie się wybronił. Podobna sytuacja miała miejsce przy podaniu Włocha, ale wrocławianin nie wypuścił przewagi z rąk i mógł cieszyć się z przełamania. Dołożył kolejny gem serwisowym i było już 3:0. Następne pięć gemów wygrywali serwujący i było 5:3 dla Polaka. Obaj zawodnicy popisali się kilkoma świetnymi zagraniami z głębi kortu, jak i przy siatce. Przy stanie 5:3 serwował Hurkacz, zwyciężył swojego gema, choć nie obyło się bez problemów, ponieważ Sinner z każdą kolejną piłką grał coraz lepiej. Jednak w dużej mierze, dzięki swojemu serwisowi, po 44 minutach gry Polak mógł cieszyć się ze zwycięstwa w pierwszym secie 6:3.
Drugi set rozpoczął się od dwóch gemów pewnie wygranych przez serwujących. Jednak już w kolejnym, Jannik Sinner miał bardzo duże problemy przy swoim podaniu. Hurkacz szybko wygrał dwie akcje, jednak Włoch doprowadził do równowagi. Polak miał dwa break pointy i ostatecznie przełamał swojego przeciwnika po efektownej akcji, którą zakończył świetnym forehandem po linii i wyszedł na prowadzenie w drugiej partii 2:1. Jednak nie cieszył się przewagą zbyt długo, ponieważ w następnym gemie Sinner odpłacił się tym samym i przełamał Hurkacza. Mimo problemów obaj wygrali swoje kolejne gemy serwisowe i żaden nie mógł przełamać swojego przeciwnika. I tak dotarli do stanu 5:5, co zwiastowało bardzo ciekawą końcówkę seta. Najpierw serwował Włoch, który wygrał swojego gema bez większych problemów i postawił Polaka pod ścianą. I Sinner miał piłkę setową przy serwisie Hurkacza, ale posłał forehand w siatkę i była równowaga. Wrocławianin zdobył dwa kolejne punkty i doprowadził do tie-breaka. W nim obaj tenisiści bardzo dobrze radzili sobie przy swoim serwisie. Przy stanie 4:3, Polak miał szansę na przełamanie Sinnera, jednak forehand wylądował w siatce i cały czas w tie-breaku było bez przełamań. Po świetnych serwisach Hurkacz miał pierwszą piłkę meczową, jednak przy podaniu Włocha. Była to bardzo długa akcja, którą po świetnym uderzeniu zwyciężył tenisista z Włoch. Ostatecznie przy stanie 7:6 dla Sinnera, Hurkacz posłał forehand w siatkę i tym samym doszło do trzeciego seta.
Już w pierwszym gemie trzeciej partii, rozpędzony zwycięstwem po tie-breaku Włoch, przełamał Polaka i pokazał, że teraz idzie po zdecydowane zwycięstwo. Przy swoim serwisie potwierdził przełamanie i było już 2:0. W kolejnych gemach obaj zawodnicy utrzymywali swoje podanie, jednak Hurkacz musiał przełamać rywala, żeby myśleć o wygraniu meczu. Ale zamiast tego to Sinner dołożył kolejne zwycięstwo przy serwisie Polaka i było już 4:1. Hurkacz nie wygrał już gema do końca meczu, który zakończył podwójnym błędem serwisowym. Włoch zwyciężył 6:1, a w całym spotkaniu 3:6, 7:6 (6), 6:1.
Hubert Hurkacz (POL) [10] – Jannik Sinner (ITA) [7] 6:3, 6:7 (6), 1:6